Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Justo Navarro
2
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Finalmusik Justo Navarro
7,0
ból ma znamiona wolności
otwiera zakamarki pamięci
wabi sztucznymi rozkoszami
zgaszone reflektory
wyczytane gazety
wstydliwe notatki
grzebią dobre odruchy
zakrzywiają rzeczywistość
La mia terra TALCO
Cukiereczek....jak je wszystkie wyzbierać?...mam co robić do zawsze....
Uwielbiam być w kilku czasach i w kilku miejscach jednocześnie....a ktoś mądrzejszy zamiesza i porozrzuca...kręci się w głowie....a to tylko literki....a to tylko ja....a może już nie?....było pięknie....
Dom ojca Justo Navarro
5,1
UWAGA! Polecam szczególnie miłośnikom Hemingwaya „Komu bije dzwon”
Justo Navarro (ur. 1953) - hiszpański poeta, spróbował zostać pisarzem i wydał omawianą książkę pod tytułem "La casa del padre", wygrywając Premio Andalucia de la Critica. Na LC ta książka,po 10 latach od wydania, doczekała się jednej opinii: 4,77 (13 ocen i 1 opinia).
Oczarowany lekturą staram się zrozumieć brak szerszego zainteresowania, bo książka niewątpliwie dobrze napisana i ciekawa, polskie wydawnictwo WWL MUZA PL z osiągnięciami, a tu taki klops. I znowu w mojej rozterce pomocny jest Jarosław Czechowicz, który swoją recenzję kończy tak:
http://krytycznymokiem.blogspot.com/2008/08/dom-ojca-justo-navarro.html
„.....Navarro napisał powieść, która niepokoi i fascynuje. To kolejny przykład na to, że spalona słońcem Hiszpania ukrywa ciemne sekrety w duszach tych, którzy mają odwagę o nich pisać..."
Usatysfakcjonowany zgodnością odczuć, mogę teraz spokojnie przytoczyć wcześniejsze fragmenty recenzji Czechowicza. Wspomina (jak ja) „Komu bije dzwon”, a następnie przestrzega:
„....Niech nie zniechęci nikogo pozorna statyczność i oschłość pierwszych kilkudziesięciu stron powieści. Niech nie razi zawiła składnia i irytujące powtórzenia. Prawdziwa opowieść zacznie się w momencie, w którym bohater zostanie wysłany przez matkę do Granady, a tam zamieszka u stryja – upiora, chodzącej obojętności i surowości. Już od pierwszych stron da się zauważyć to, w czym Navarro okazuje się mistrzem. Jest to bowiem umiejętność wieloaspektowego opisu postaci. Konstrukcja powieści opiera się bowiem na charakterach, ich różnorodności, niejasności i nieprzewidywalności. Kiedy wydaje się już, że opisani przez autora bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, dojść można do wniosku, iż chwilami mamy do czynienia z paradą zjawiskowych cieni, które wciągają nas w tajemniczą grę na granicy życia i śmierci..."
Następnie clou:
".....Navarro napisał powieść przede wszystkim o przekleństwie pamięci...."
I refleksja:
"...Nie można jednak szybko o tej książce zapomnieć..."
To co ja, skromny emerytowany inżynier, mam powiedzieć? A tyle: proszę przeczytać szybko całą recenzję Czechowicza, a następnie książkę. Naprawdę warto!! 8/10