Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barbara Michaels
Znana jako: Elizabeth PetersZnana jako: Elizabeth Peters, Elizabeth Peters, Barbara G. Mertz
18
5,8/10
Barbara Mertz (ur. 29 września 1927),amerykańska pisarka, która pisze pod pseudonimem Elizabeth Peters i Barbara Michaels. Barbara Mertz ma doktorat z University of Chicago z egiptologii, studiując pod kierunkiem Jana A. Wilsonz, który otrzymała w wieku 23 lat. Jest autorką dwóch książek o starożytnym Egipcie (obie były w sposób ciągły w druku od pierwszej publikacji),ale przede wszystkim powieści napisane o tajemnicy i niepewności. Pod nazwą Barbara Michaels, pisze głównie powieści gotyckie i thrillery. Nazwa została wybrana przez jej wydawcę, nie chciał aby jej powieści mylono z jej pracą naukową. Jest członkiem redakcji Doradczej KMT ("Modern Journal of Ancient Egypt"),Egipt Exploration Society i James Breasted Circle of Oriental Institute.http://www.fantasticfiction.co.uk/m/barbara-michaels/
5,8/10średnia ocena książek autora
205 przeczytało książki autora
227 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarownica Barbara Michaels
6,1
"Ellen March kupuje wymarzony własny dom, stary dworek ukryty w sosnowym lesie".
To zdanie z opisu, w połączeniu z uroczą okładką z kotem, sprawiło, że po prostu musiałam przeczytać tę książkę. Uwielbiam klimat starych domów, a stary dworek w lesie to dla mnie wymarzone tło dla wszelkich historii. I chyba największe życiowe marzenie, oczywiście poza własną, wielką biblioteczką :)
Spodziewałam się szablonowego romansidła i tu się pozytywnie zdziwiłam, ponieważ wcale tak źle i mało oryginalnie nie było :) Intryga wymyślona przez autorkę dość przewidywalna, ale książkę przeczytałam z przyjemnością, pomijając szpile zazdrości wysyłane w kierunku głównej bohaterki z powodu tego pięknego, starego dworku będącego w jej posiadaniu.
Czarownica Barbara Michaels
6,1
Nie wiem skąd to się u mnie wzięło, ale uwielbiam wszystko co związane z czarownicami. Mogłabym na ten temat wiele czytać i chyba nigdy mi się ta tematyka nie znudzi. Kiedyś nawet zbierałam różne czarownice, na miotłach, i te nowocześniejsze, niestety po paru latach stały się tylko siedliskiem kurzu. Dlatego jak tylko zobaczyłam tę książkę na Fincie, to od razu wiedziałam, że muszę ją mieć, i szczęście mi dopisało!
Ellen March to całkiem zwyczajna kobieta, taka ot gospodyni domowa, wychowująca córkę i trzech siostrzeńców. Po rozwodzie zamieszkała ze szwagrem i zajmowała się jego rodziną, niestety z czasem zakochując się w mężu nieżyjącej siostry, co wydawało jej się bardzo nie na miejscu. Dlatego gdy dzieci dorosły i miały rozjechać się do różnych szkół, Ellen postanowiła, że wyprowadzi się od szwagra do własnego upragnionego domku. Bardzo szybko udaje jej się go znaleźć i to nawet po atrakcyjnej cenie, jest tylko jeden mały haczyk – w starym dworku tym mieszkała kiedyś czarownica, która popełniła samobójstwo.
Ellen twardo stąpająca po ziemi i nie przejmująca się przesądami i legendami, bez chwili wahania nabywa dworek, znajdujący się na uboczu miasteczka, w sosnowym lasku, mając za najbliższe towarzystwo światowego sąsiada, i niesamowitego przystojniaka – Normana McKaya. Wszystko wydaje się być prawdziwą sielanką do czasu, kiedy mieszkańcy tego nieco sennego miasteczka, zaczynają widzieć w Ellen czarownicę. Najpierw podczas zabawy z nastolatkami przepowiada ona dla żartu przyszłość, która staje się rzeczywistością, a następnie nie chce przystąpić do Ziemskiego Kościoła Gniewu Bożego. Do tego dokarmia białego kota czarownicy no i sama jest posiadaczką kota imieniem Isztar. A na sam koniec wyciąga pomocną dłoń do Tima, miejscowego chuligana i mordercy zwierząt, jako jedyna wierząc, że coś tu bardzo nie pasuje.
Mieszkańcy zaczynają żądać krwi, i wszystko wskazuje, że przeszłość nie została pogrzebana, że legenda powraca zza grobu!
Miałam dobre przeczucia co do tej książki i się nie pomyliłam. I choć samej czarownicy jest mało, jest ona tylko tłem do wydarzeń to i tak książka mi się spodobała. Podobała mi się legenda i miasteczko, które stworzyła autorka. Taka mała miejscowość, gdzieś na „końcu świata”, zapomniana przez ludzi i Boga, którą rządzi sklepowa i pastor z Ziemskiego Kościoła Gniewu Bożego. Gdzie każde odchylenie od normy jest czymś strasznym, gdzie sprawy załatwia się między sobą, nie angażując nie daj boże policji, gdzie ludźmi rządzi strach i zabobony. Do tego bohaterowie świetnie wykreowani, zarówno jako grupa, jak i jednostki się z niej wyłamujące. No i intryga, choć pod koniec troszkę przewidywalna, to jednak bardzo ciekawa byłam do samego końca.
„Czarownica” Barbary Michaels to nie jest kolejna książka, o małym domku na wsi. Ta książka ma swój niepowtarzalny klimat, i tajemnicę. To ciekawa powieść obyczajowa, z małym dreszczykiem napięcia, o uleganiu wpływom i sugestiom, oraz o tym, że czasem warto wierzyć w Czarownice i ich moc ;)