Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Korpolewska
4
6,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
79 przeczytało książki autora
97 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W co grają matki i córki
Magdalena Kuydowicz, Katarzyna Korpolewska
5,5 z 32 ocen
93 czytelników 3 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Tamten Poranek Katarzyna Korpolewska
7,7
Zbyt duża ilość słów w recenzji tej książki jest zbędna. Każdy, bez względu na wiek, odnajdzie w niej siebie, kogoś bliskiego lub dalekiego, sąsiada lub pracodawcę. Realia życia oddane najprościej, najpiękniej, najprawdziwiej. Bez zbędnych ozdobników, bo takie jest właśnie to nasze życie. Po przeczytaniu ogarnia melancholia, zaduma, czas się zatrzymać i przypomnieć sobie, co tak naprawdę jest ważne. Książka o nas samych.
W co grają matki i córki Magdalena Kuydowicz
5,5
Sięgnęłam po tę książkę, bo lubię psychologię. Głównie dlatego, że dotyczy ludzi. Lubię “widzieć” i rozumieć więcej. Lubię wiedzieć jak pewne rzeczy zmieniać, naprawiać. Człowiek jest tylko człowiekiem i nawet jeśli rozumnym, to nie zawsze w pełni świadomym. A świadomość tego, że dzieje się źle w jakiejś kwestii jest kluczem do tego, by móc zmienić to na lepsze… M.in. w relacjach matki z córką. To właśnie na ten temat prowadzona jest rozmowa w książce “W co grają matki i córki” – Magdalena Kuydowicz (dziennikarka) zadaje pytania Katarzynie Korpolewskiej (psycholog),próbując uzyskać odpowiedzi na to, co w niejednej rodzinie może spędzać sen z powiek…
Książka została podzielona na rozdziały, dotyczące konkretnych problemów, a mianowicie: Wstęp, czyli trudny początek, Czy przyjaźń jest możliwa?, Burza hormonów, Matka księżniczka, Matka modliszka, Gdy matka jest szefem, Matka roszczeniowa, Matka uzależniona, Ustawienia rodzinne, Matki desperatki, czyli mam chore dziecko, Moja córka jest singlem, Matka, córka i ten trzeci, Kochankowie matki, Kiedy córka kocha kobietę, Święta z mamą, Wspólne wakacje, Jak można żyć bez matki, Choroba w rodzinie, Czy ideały są potrzebne, czyli zakończenie. Nie jest to jednak zbyt obszerna pozycja, a przez to na pewno nie wyczerpuje tematu. Wszak nie o to w niej chodzi – za zaletę uważam fakt, iż wypowiedzi obu autorek nie są “zlepkiem” specjalistycznych, niewiele tłumaczących, niekończących się słówek, raczej przypominają szczerą, przyjazną rozmowę dwóch przyjaciółek przy kawie, które, tak jak niejedna z nas, doświadczyły i nadal doświadczają (jako matki i córki) sytuacji trudnych, zdawałoby się bez wyjścia. Im się wierzy, ich chce się słuchać, “przebywanie” z nimi daje wiele do myślenia. Co istotne – ta książka nie jest “wyrokiem”, nie ma też gotowych rozwiązań dla rodzinnych problemów – jej zadaniem jest wskazanie jedynie, że któryś z omawianych przez autorki problem może istnieć, i że wówczas należałoby się jemu (a przede wszystkim sobie) przyjrzeć. Słuszne to i pomocne. Byleby tylko chcieć coś z tym później zrobić.
Tak nieco prywatnie – ja na szczęście (jako córka) czuję, że między mną i moją mamą jest bardzo dobrze. Miałyśmy gorsze chwile, gdy się “nieco” buntowałam, ale czas zrobił swoje. Kiedyś jednak to ja zostanę mamą. Wiem, że nie jest to wcale taka prosta rola i łatwo o popełnienie błędów (im starsza jestem tym bardziej to rozumiem, a jeszcze bardziej rozumiem teraz moją rodzicielkę:)). Nikt jednak nie jest idealny, ani matka ani córka. Nie ma też dwóch takich samych osób, o takich samych pragnieniach, z takimi samymi potrzebami… – nawet jeśli łączą je więzy krwi. Trzeba więc rozmawiać, szukać obopólnego zrozumienia, pewnej tolerancji, ufności… (matki w tym największa rola, by potem córka nie powielała złych wzorców, by potrafiła odkryć własną tożsamość). O tym przede wszystkim trzeba pamiętać, co potwierdzają autorki.
Polecam.
http://napieknej.wordpress.com/2014/03/07/w-co-graja-matki-i-corki-katarzyna-korpolewska-magdalena-kuydowicz/