Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Nicolas Remin
2
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Weneckie zaręczyny
Nicolas Remin
Cykl: Komisarz Tron (tom 2)
5,4 z 20 ocen
41 czytelników 2 opinie
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Śnieg w Wenecji Nicolas Remin
6,0
Są trzy powody, dla których sięgnęłam po tę pozycję. Pierwszy , to umieszczenie fabuły książki w Wenecji, dzięki temu mogłam przypomnieć sobie swoje spacery x lat temu po Placu Św. Marka, Most Rialto, gondole na Canale Grande, z których można było podziwiać kamieniczki i przepiękne pałacyki, które nieustannie niszczały i w latach 80-tych XX wieku w większości były już opuszczone.
Po drugie, jest to kryminał retro, w którym akcja rozgrywa się w XIX wieku ( to mój ulubiony okres w historii),podczas karnawału 1862 roku. A Wenecjanie uwielbiają bale karnawałowe i ta tradycja trwa do dziś.
Po trzecie spodobała mi się okładka.
Śledztwo w sprawie tajemniczych morderstw prowadzone jest dwutorowo, jedne przez komisarza Trona, właściciela Palazzo Tron, drugie, przez cesarzową Elżbietę Austriaczkę, zwaną Sisi, która w tym czasie przebywała w Wenecji, by na końcu skonfrontować swoje wyniki.
Akcja ogranicza się początkowo tylko do przesłuchań ludzi pośrednio lub bezpośrednio uwikłanych w zdarzenia. Od połowy książki jednak nabiera tempa, a zimowy klimat potęguje atmosferę zagrożenia.
Książkę kupiłam na wyprzedaży za przysłowiową złotówkę i nie żałuję, chociaż nie znałam wcześniej autora. Całkiem zgrabna opowieść!
Weneckie zaręczyny Nicolas Remin
5,4
Muszę przyznać, że tym razem pisarz skutecznie podsuwa mylne tropy zarówno komisarzowi, jak i czytelnikowi. Karty w tej grze ciągle tasowane są na nowo. Zaczyna się od morderstwa pewnej dziewczyna, którego to świadkiem jest nastolatka Angelina, drobna złodziejka. Gdy okazuje się, kim jest zamordowana (kochanką arcyksięcia Austrii- Maksymiliana) sprawa nabiera zarówno wymiaru politycznego, jak i kościelnego.
A co słychać u skromnego i niepozornego Trona? Jest zaręczony z Marią, ale na ślub z różnych względów się jeszcze nie szykuje. Komisarz ma nadal problemy finansowe i nadal pracuje w policji, ponieważ „to jest to uczucie, że robię coś, czego wartości nie da się wyrazić pieniędzmi.” Metodycznie prowadzi to śledztwo, stanie przed meksykańskim patem- albo zrujnuje siebie albo straci szacunek do samego siebie. Nie ułatwia mu tego narzeczona, w której życiu pojawia się pewien „duch z przeszłości”. Czy niekonwencjonalne metody śledcze przyniosą pewien rezultat?
W sumie wrażenia mam podobne, jak z poprzedniej lektury kryminału retro Remina. Trochę klimatu Wenecji XIX wieku, klasyczne śledztwo kryminalne, skąpy opis postaci plus prywata komisarza Trona oraz ironiczne poczucie humoru. Do tego polityczne niuanse, które były podane w przystępnej formie. W sumie cykl niepozorny, rozrywkowy, ale przypadł mi do gustu.