Miłość jest wtedy, kiedy nie wyobrażasz sobie życia bez drugiej osoby, kiedy bez przerwy o niej myślisz, kiedy z radością, niemal bez zastan...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katie Fforde
28
5,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Urodzona: 27.09.1952
Katie Fforde jest autorką popularnych w Wielkiej Brytanii współczesnych romantycznych powieści. Mieszka w wiejskim domu w Gloucestershire z mężem, trójką dzieci, kotami i psami.http://www.katiefforde.com/
5,8/10średnia ocena książek autora
553 przeczytało książki autora
696 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
(...) ' You'll never believe what she's said now!' Issi regarded her friend. 'Don't tell me. Have some cake.' She pushed a plate of chocolat...
(...) ' You'll never believe what she's said now!' Issi regarded her friend. 'Don't tell me. Have some cake.' She pushed a plate of chocolate gateau across the tabe.' Everything is better after cake'.
1 osoba to lubiI can't decide which would feel weirder, kissing you goodbye or not kissing you goodbye.' 'Oh...' ' Actually, it's probably wrong to kiss yo...
I can't decide which would feel weirder, kissing you goodbye or not kissing you goodbye.' 'Oh...' ' Actually, it's probably wrong to kiss you in any case, but I'm going to do it anyway'.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Ślub z klasą Katie Fforde
6,1
Uff, nareszcie dobrnęłam do końca... To trzecia powieść tej autorki, jaką przeczytałam i ostatnia (no może jak nie będzie co czytać...).
Jest coś w stylu pisarskim K. Fforde co powoduje, że jej książki są takie "grzeczniutkie". Żeby nie być źle zrozumianą - ja nie lubię wulgarności, jestem fanką literatury kobiecej oraz wszystkiego, co można określić jako "lekkie, łatwe i przyjemne", ale - właśnie o to chodzi - Fforde jest za grzeczna nawet dla mnie i przez to nudna. W jednej z wcześniejszych recenzji zostało użyte określenie "poprawność" i zgadzam się z nim.
Odnosząc się już tylko do tej konkretnej książki: jest przewidywalna i nierealistyczna (chociaż czego innego oczekiwać po romansie...?). Trzy główne bohaterki błyskawicznie po zapoznaniu się zostają bliskimi przyjaciółkami, zakładają wspólny biznes, pomaga im w tym cała społeczność lokalna. Okazuje się, że każda z nich ma niesamowite talenty do różnych rzeczy: a to jedna robi świetny ślubny makijaż, a to druga zaczyna szyć genialne suknie ślubne, choć wcześniej tylko naszywała łaty na portki, a to trzecia - do tej pory księgowa - odkrywa, że jest urodzoną właścicielką pensjonatu. A jak już one czegoś nie mają, nie umieją, to zaraz znajduje się ktoś w pobliżu, kto to zapewni. I oczywiście wszystkie trzy znajdują miłość i świetny seks. Sielanka, raj na ziemi.
Zastanawia mnie też, dlaczego autorka - pani w wielu senioralnym, jako główne bohaterki swych powieści notorycznie umieszcza osoby młode: dwudziesto-, trzydziestolatki...
Przepis na miłość Katie Fforde
6,4
Mam dla Was pewną radę. Nie czytajcie tej książki na pusty żołądek, grozi ogromnym łakomstwem „Przepis na miłość” jak sam tytuł wskazuje to opowieść z kuchnią w tle.
Zoe Harper to młoda, ambitna uczestniczka kulinarnego show na miarę Masterchefa. Utalentowana dziewczyna marzy, by po zwycięstwie w programie otworzyć delikatesy z własnymi wyrobami. W tym celu wraz z pozostałymi zawodnikami podejmuje walkę o miano najlepszego kucharza. Do takiej samej walki staje jej współlokatorka z programu Cher, która dzięki wygranej ma zamiar zostać celebrytką i odnieść sukces w świecie show biznesu. Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu, aż główna bohaterka nie pomaga na ulicy tajemniczemu mężczyźnie, który okazuje się jednym z sędziów w konkursie. Gideon mimo swojej surowości zaczyna wywierać na niej coraz większe wrażenie, co doprowadza do wielu dziwnych sytuacji. Do tego wszystkiego Cher ciągle rzuca jej kłody pod nogi, by jak najszybciej wyeliminować Zoe z programu. A wszystko to dzieje się w otoczeniu przepysznych babeczek, ciast i potraw rodem z restauracji nagrodzonych gwiazdkami Michelina. Czy to wszystko może się skończyć dobrze?
„Przepis na miłość” to zabawna i energiczna opowieść o sile marzeń, determinacji i walki z uczuciami. Zoe z jednej strony staje do wali o swoje marzenia, by z drugiej pomagać przyjaciołom w potrzebie i bronić się przed pogłębiającym się uczuciem do Gideona. To nie jest powieść wysokich lotów, rodem z klimatu „Rozważniej i romantycznej”, lecz nie każda powieść musi taka być. Podczas poznawania kolejnych losów głównej bohaterki, w niektórych momentach byłam na nią zła, gdyż jej uległość względem innych naprawdę mogła przeważyć nad jej dalszym uczestnictwem w programie, lecz dobro zawsze zwycięża i tego się trzymam. Jaki jest efekt końcowy? O tym musicie przekonać się sami. Jedno jej pewne, będzie smacznie.
www.magdarecenzuje.blogspot.com
Istagram: @kulturalna_magda