Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lesley Pearse
19
6,8/10
Gdy Leasley Pearse była dzieckiem, dla jej własnego dobra karcono ją nieustannie wytykając, że ma zbyt bogatą wyobraźnię. Jako dorosła osóbka parała się niejednym zawodem, była nianią, kelnerką króliczkiem, krawcową oraz pełnoetatową mamą - aż mając czterdzieści dziewięć lat zdecydowała się na karierę, która pozwoliła rozkwitnąć jej talentom – została poczytną pisarką. Lesley mieszka teraz niedaleko Bristolu. Ma trzy córki i jednego wnuka.http://
6,8/10średnia ocena książek autora
244 przeczytało książki autora
148 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gypsy Lesley Pearse
7,0
Książkę czyta się szybko, jednak główna bohaterka ma o sobie tak wysokie mniemanie, że aż irytuje. Zostawia swoją siostrę u obcych, byle ruszyć w świat. Uwielbia być w centrum uwagi, łatwo oddaje się facetom, którzy o nią zabiegają, każdy następny jest lepszy. Ilość przygód i łatwość radzenia sobie młodzieży w tak trudnych warunkach zadziwia. Zadziwia również główna bohaterka, która pod koniec powieści twierdzi, że jest dojrzałą kobietą, po czym wiedząc, że jest w ciąży "wychyla" kilka szklaneczek whisky :(
Mniejsze zło Lesley Pearse
6,4
Dziwna książka.Bo z jednej strony,to chyba taka literatura o której pisze się rzadko.Z drugiej,bywa i tak.Że te książki,których się właściwie nie zna.Mogą być naprawdę bardzo fajne.
Tak jest i z Mniejszym Złem.
Książka na początek,jest zwykłym romansem.Ot poznanie dwojga ludzi.
Jest Bristol rok 1962.Przez pierwsze parędziesiąt stron,nic ciekawego się nie dzieje.
Aż,tu nagle prawdziwa bomba.Zaczyna się akcja,jak z dobrego kryminału.
Kiedy w grę wchodzi sprawa molestowanie dzieci.Książka nabiera tempa.
Ale według mnie,nie utrzymuje do końca.
Niestety,akcja jakby nie co siada przy końcu.
Tak więc,przeczytałem koniec.I szybko zapomniałem,o czym on był.
Jeżeli miałbym oceniać,tylko środek książki.To ocena była by wysoka.A tak,za całość tylko dobra.