Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kamila Stokowska
3
8,2/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,2/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Emilka i potwory z legend Kamila Stokowska
8,6
Porozmawiajmy o potworach. Jak to z nimi jest? Klasyk mawiał: „Istnieją, czy nie istnieją? Oto jest pytanie.”, czy jakoś tak. Tytułowa bohaterka książki Kamili Stokowskiej, „Emilka i potwory z legend” spiera się o to z tatą. Rodzic stanowczo twierdzi, że potwory nie istnieją, jednak dziewczynka ma co do tego wątpliwości. Wszak w każdej legendzie jest „ziarnko prawdy”.
Książka zatytułowana jest „Emilka i potwory z legend”, jednak do tych legend nie przykładałabym zbyt dużej wagi. Autorka raczej wspomina o kilku niesamowitych istotach (Bazyliszku, Warszawskiej Syrence, Lubelskim Żmiju, Smoku Wawelskim),ale nie przybliża opowieści o nich. Młodzi czytelnicy zachęcani są do samodzielnego odkrywania. Brzmi to dziwnie, ale seria „Ziarenka piasku”, w której wydana została książka, ma za zadanie właśnie aktywizować dziecko. Do bajki dodany został pakiet zadań mających pobudzić ciekawość i kreatywność. Przykładowo, musimy sami poszukać informacji o jakimś potworze, próbować narysować jakąś postać z bajki, albo wymyślić własną legendę. Zadania są perfekcyjnie dopasowane do partii tekstu, jednak ja rekomenduję najpierw przeczytanie bajki, a potem wracanie do danych fragmentów i podjęcia wyzwań.
Wróćmy do treści. Dużo ryzykowałam zamawiając „Emilkę i potwory z legend”. Mamy książeczkę o planetach z tą bohaterką i córka chętnie do niej sięga. Z drugiej strony było ryzyko, że dziecko me wystraszy się stworka z okładki i odmówi czytania. M. weszła w ten wiek, iż twierdzi, że potwory mogą czaić się wszędzie. Jak się zafiksuje to w „biały dzień” sama do toalety nie pójdzie. I ja na te jej lęki proponuję „terapię szokową”, bajkę o potworach? Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Emilka ma okazję skonfrontować się z prawdziwym potworem, a czytelnik jej w tym towarzyszy. Jaki on jest? Biorąc pod uwagę, że dzieciaczki raczej tej recenzji nie przeczytają, zdradzę, że to całkiem sympatyczny stwór, który opowie dlaczego potwory nie mają czasu straszyć. Podobną technikę zastosowała mama z animacji „Barbapapa i rodzinka”, która opowiedziała dzieciom, iż potwory istnieją, ale boją się ludzi (tak w wielkim skrócie). Myślę, że taka technika jest dużo lepsza niż powtarzanie (do znudzenie),że potwory nie istnieją. Pomaga on skonfrontować się ze strachem, zmienić jego kształt, uzmysłowić sobie, że to my sami go kreujemy.
Moja córka kazała mi przekazać wam, ze „Emilka i potwory z legend” to ładnie napisana bajka. Jest fenomenem, że dziecko, które boi się potworów, chce ją czytać i to przed snem. Dla mnie to jasny znak, że dziecko ma siłę walczyć ze strachem, ale także wiem, że wybrana metoda jest skuteczna. M. przynosi książeczkę sama. Słucha bajki z uśmiechem i chce o niej rozmawiać. Jest nią oczarowana.
Emilka i potwory z legend Kamila Stokowska
8,6
Emilka bardzo boi się potworów. Nie pomagają tłumaczenia taty, że potwory nie istnieją. Dziewczynka nie jest tego taka pewna. Jest wiele legend o potworach, a wiele z nich przecież pod łóżkiem, a nawet w szafie. Tylko czy faktycznie tam są? I czy naprawdę są takie straszne?
Z tą przyjemną książeczką dzieciaczki przeżyją niesamowitą przygodę. Przede wszystkim dowiedzą się czym jest legenda i czy faktycznie jest w niej ziarenko prawdy. Nasza bohaterka pokona lęk przed potworami i zrozumie, że wszystko działa w naszej wyobraźni. Jak się przyjrzymy bliżej książkowym potworom okazuje się, że wcale nie są takie straszne, wręcz słodkie i urocze.
W środku znajdziemy uroczego potwora z dokładnym jego opisem w ten sposób dobrze go rozpoznamy. A także wiele zadań do wykonania samodzielnie bądź z rodzicami. Wszystkie prace znajdziemy w trakcie czytania lektury, ale i na samym końcu znajdziemy europejską mapę potworów i potworka do kolorowania. W ten sposób autorzy tej książki pobudzają dziecięcą ciekawość, ale I kreatywność. Napisana prostym językiem i zrozumiałym. Ważne zagadnienia i słowa są wyróżnione dużymi i kolorowymi litrami. Ah, bym zapomniała o pięknych kolorowych ilustracjach.
Jedynym minusem jest oprawa, która powinna być z tych z twardych, szczególnie że książeczka przeznaczona jest dla tych najmłodszych.
Sięgając po książkę „Emilka i potwory legend” to świetny pomysł na spędzenia czasu i pozbyciu się nudy.