Wybuchowe związki. Małżeństwo z Pakistańczykiem Sylwia Kaźmierczak-Ali 4,5
ocenił(a) na 35 lata temu „Wybuchowe związki”, czyli małżeństwo Polki z Pakistańczykiem, mieszanka wybuchowa — kompletnie inna kultura, inne wychowanie, inne spojrzenie na świat, inne priorytety. Czy da się pogodzić i żyć pod jednym dachem z osobą tak skrajnie różną (pod każdym względem)? Sylwia Kaźmierczak-Ali w swojej książce próbuje przekonać, że można.
Powiem szczerze, książka mnie strasznie irytowała, rozumiem, że autorka chciała podkreślić różnicę, między tym jak ona została wychowana, a jak on, jak różnie wygląda to w dwóch tak odległych krajach, ale na mnie zrobiło to bardziej wrażenie manifestu wyzwolonej europejki nad zacofaną rodziną jej męża. W głowie cały czas mi huczą słowa, że jego rodzina wiecznie tylko siedzi, stłoczona w jednej ciasnej izbie, czeka na pieniążki, ubiera się totalnie bez gustu, jest pozbawiona jakichkolwiek zajęć (poza odwiedzaniem się wzajemnie) i wiecznie wydzwania po nocach, bo chce z jej mężem porozmawiać (o według autorki, bzdurach dnia codziennego),a ona chce spać! Jak żyć Panie? Jak żyć?
Miałam względem „Wybuchowych związków” duże oczekiwania, ale się zawiodłam. Liczyłam na pokazanie mieszanej kulturowo rodziny od środka, a dostałam? No właśnie nie wiem w sumie co. Obraz tego, że u nas jest o niebo lepiej? Że jednak mimo wszystko moje jest najmojsze, a jak rodzino męża jesteś w gościach w moim domu, to masz się dostosować i nie marudzić?
Małżeństwo to sztuka kompromisów, a mieszane związki na ten kompromis muszą pewnie iść dwa razy częściej, jednak z tej książki to nie wynika. Sama cudem ją skończyłam, nie ma serca Wam jej polecać.
Egzemplarz do recenzji został przekazany przez Wydawnictwo Novae Res.