Sen o okapi Mariana Leky 7,4
ocenił(a) na 1010 tyg. temu Współczesna magiczna słodko-gorzka baśń, mit, fantastyka ,powieść społeczno-obyczajowa o miłości , śmierci i spełnianiu marzeń.
Główną bohaterką jest dziesięcioletnia Luiza , która mieszka wraz ze swoją babcią Selmą w wiosce w Westerwaldzie. Nie jest to żadna Afryka jakby się na pozór wydawało, kojarzona z okładkowym okapi ,zwierzęciem. Jest to wioska w środkowych Niemczech.
Selma posiada dar nadprzyrodzony . Wyczuwa zawsze w ułudzie sennej czyjąś śmierć, która ma się wydarzyć. Śni się jej wtedy zawsze okapi.
Jeżeli Selma wygada się o tym, cała wioska drży w posadach.
Luiza właśnie straciła już swojego najlepszego szkolnego przyjaciela w ten sposób.
W powieści napotykamy na różne ekscentryczne postacie , które żyją wizją końca ostatecznego jak Optyk, zmagający się z wewnętrznymi głosami i miłością do Selmy, przesądna Elsbeth, cierpiąca po zdradzie męża, Palm alkoholik i myśliwy w porze nocnej, Friedhelm śpiewający w dziwny sposób na całą wioskę, doktor Maschke psychoanalityk, Marlies zgorzkniała czarnowidzka, męczydusza, Frederik zakonnik, Astrid matka Luizy romansująca ze sklepikarzem. To taka okrojona galeria postaci.
Dochodzą jeszcze symboliczne zwierzęta jak okapi przynoszący śmierć oraz długowieczny pies o imieniu Alaska , który reprezentuje ponadczasowość.
Wszystko zamyka się w dorastaniu, miłości, starzeniu się i śmierci. Jak jest życie musi być śmierć, taka egzystencjalna podróż, doskonale ujęta na przykładzie życia Luizy, jej spojrzenia na świat, rodziny i sąsiadów.
Ale czy koniecznie miłość musi iść w duecie ze śmiercią?
Tu wszystko przybiera dziwne nieprzeniknione związki. Taka biblioteka absurdu, jak np. pytanie: co łączy butelki do zwrotu i choinki.
Dziwne bezimienne postacie połączone w społeczności całej wioski, we wspólnocie.
Mimo, że okapi zwiastuje śmierć ,we wspólnocie wioskowej powinno być przyjemnie i miło, taka udawana normalność. Gloryfikacja stanu szczęścia i harmonii zespołowej w hermetycznej przestrzeni.
W powieści zastosowano symbolikę, metafory, ale również można ją czytać zwyczajnie serio i bardzo dosłownie. Niemożliwe może stać się jak najbardziej realne i rzeczywiste.
Autorka posiada poczucie humoru, które dostrzeżemy na kartach książki, że zaczynamy się sami do siebie uśmiechać.
Powieść dziwna, klimatyczna, przyciąga sama sobą i właściwie trudno się od niej oderwać. Historia pełna humoru, o miłości, przyjaźni, empatii, wzajemnym wspieraniu się, lęku i stracie, zagadkowych postaciach, społeczności, w której nikt nie jest sam ze swoim problemem.
Spotkamy tu też elementy filozofii buddyjskiej, afirmację życia, życie chwilą bieżącą, łapanie szczęścia tu i teraz jeśli się pojawia, cudowną atmosferę przepełnioną melancholią, pokorę wobec natury.
Książka urzeka a zarazem smuci.
Polecam! Jest naprawdę piękna.