Na studiach statystyka była moim ulubionym przedmiotem. To może być zaskakujące, bo szczerze nie znoszę matematyki (do dziś miewam senne "koszmary matematyczne"). Ale statystyka jest taka logiczna, tak cudownie NIEPEWNA... Dlatego gdy tylko ujrzałam "Komiksowe wprowadzenie do statystyki", wiedziałam, że muszę je mieć.
Książka prezentuje podstawowe pojęcia, ale przede wszystkim uczy myśleć "jak statystyk". To bardzo ważne, bo kiedy dobrze zrozumiemy podstawy, to zaawansowane zagadnienia nie przysporzą nam trudności. Jednocześnie jest utrzymana w lekkim i zabawnym stylu. W czasie lektury natkniemy się na wikingów latających na smokach, wściekłych piratów, zaślinionych kosmitów, Doktor Radość produkującą Czyste Zło czy latające świnie.
Pozycja pozwoliła mi spojrzeć na elementarne zagadnienia z innej perspektywy. Dobrze się bawiłam czytając ją. Myślę, że może być interesującym prezentem dla naukowego geeka. Szczególnie polecam studentom :)
Także pamiętajcie: "Nie wiemy wszystkiego, ale to nie znaczy, że nie wiemy nic".
https://czytomania.wordpress.com/2018/10/14/komiksowe-wprowadzenie-do-statystki/
Książka składa się z 14 rozdziałów podzielonych na 2 części. Z pierwszej dowiemy się po co w ogóle została wymyślona statystyka, jak dobrać próbę, jak ją analizować oraz poznamy podstawowe pojęcia takie jak odchylenie standardowe, rozrzut, przedziały ufności, czy rozkład normalny. W drugiej części dowiemy się jak za pomocą próby odnieść się do całej populacji.
Ogromnym plusem tej książki jest fakt, że nie musimy jej czytać od „deski do deski” tylko zagadnieniami, które są nam potrzebne. Komiks jest bardzo przejrzysty, a przerysowane i wyolbrzymione przykłady ułatwią nam zapamiętanie.
https://czytomania.wordpress.com/2018/10/14/komiksowe-wprowadzenie-do-statystki/