Wybieram miłość. Ze świadomością, że jest ona czymś podobnym do religii czy idei jednostkowego Boga. Z tą różnicą, że – jak powiadasz – w im...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Stramik
Źródło: https://wielkalitera.pl/autorzy/jacek-stramik/
1
5,6/10
Pisze książki: reportaż
Urodzony: 1983 (data przybliżona)
Stand-uper, autor tekstów komediowych i blogowych. Na scenie od 2012 roku. Konsekwentnie unika nagród i popularności. Twórca programu stand-upowego Smucikoń i bloga Komik out Stramika. W zależności od dnia szczęśliwy lub nieszczęśliwy bezdzietny kawaler i właściciel licznych tatuaży.
5,6/10średnia ocena książek autora
418 przeczytało książki autora
228 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czytanie jest jak łyk świeżego powietrza. Zapomniałem, jakie to jest dobre. Gdyby nie czytanie, nie umiałbym pisać. A przecież lubię pisać. ...
Czytanie jest jak łyk świeżego powietrza. Zapomniałem, jakie to jest dobre. Gdyby nie czytanie, nie umiałbym pisać. A przecież lubię pisać. To jest jedna z moich ulubionych czynności.
1 osoba to lubiŚwiadomość własnej głupoty daje trochę oddechu i odgradza człowieka od morza głupców, którzy myślą, że nie są głupcami.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Łapy precz od żartów Abelard Giza
5,6
Bardzo przyjemnie mi się czytało. Jest napisana ze wszystkim co powinna mieć. Mimo, że o niczym to bardzo chętnie przeczytałbym kolejne związane z teraźniejszymi wydarzeniami. Trochę humoru, inteligentnie, od zaplecza i ogólniej, światopoglądowo również. Gdzieś w 3/4 książki trochę nudno, ale reszta naprawdę super. Miło poznać opinie itp. od ludzi znających się na rzeczy (wśród znajomych trudno w temacie stand-upu i komedii). Zdecydowanie, jak ktoś ma ochotę,: polecam.
Łapy precz od żartów Abelard Giza
5,6
Istnienia książki „Łapy precz od żartów” nie byłem świadomy dopóki nie zobaczyłem jej na półce u szwagra. Autorzy – Abelard Giza i Jacek Stramik. Abelarda Gizę od lat bardzo lubię i cenię jako komika – był jednym z najlepszych kabareciarzy (założyciel i lider Kabaretu Limo) i jest jednym z najlepszych stand-uperów. Przyznam szczerze, że nie oglądałem całych jego programów, znam jego stand-up raczej z krótszych filmików, ale te występy do mnie przemawiają – muszę obejrzeć jakąś dłuższą formę, zwłaszcza po lekturze książki. Według rankingu stand-uperów portalu standupedia.pl jest na 3 miejscu (stan na lipiec 2022),po Paczesiu i Lotku. Jak do tej pory byłem tylko na jednym stand-upie na żywo („Ile można?” Matuesza Sochy w 2021 na Torwarze – rewelacja!) i wiem, że na stand-up Abelarda Gizy chętnie bym się wybrał. Jacka Stramika znam głównie z krótkich występów w „Comedy Club” na Comedy Central – jego teksty nie trafiają do mnie jak teksty Abelarda Gizy, ale jest jednym z ciekawszych stand-uperów, jakich widziałem w tym programie.
Sięgając po tą książkę nie spodziewałem się takiej formy – myślałem, że będzie to np. coś w stylu „Schodów do nieba” Neo-nówki. A tu niespodzianka – „Łapy precz od żartów” to zapis mailowej dyskusji pomiędzy autorami z okresu czerwiec-grudzień 2017. Maile wysyłane w odstępach nie dłuższych niż 48 godzin – w przypadku naruszenia terminu trzeba liczyć się z wymyślną karą wyznaczoną przez drugiego autora. Tematyka maili jest bardzo zróżnicowana, niektóre kwestie są poruszane kilkukrotnie – piszą co ich na bieżąco poruszyło, zbulwersowało, zastanowiło. Jest co nieco o stand-upie i jego kulisach (idolach, początkach, trasach),show biznesie, jest o miłości i o religii, rasizmie, szowinizmie, narkotykach, polityce, feminizmie, rodzinie i dzieciach (Abelard ma żonę i dwójkę dzieci, drugie urodziło się w okresie zawartym w książce; Jacek jest singlem). Tematyka jak widać zróżnicowana, przemyślenia czasem intrygujące, czasem kontrowersyjne – bez cenzury i bez ściemy.
Szczerze mówiąc liczyłem na więcej śmiechu podczas lektury, ale w miejsce spodziewanych żartów weszły ciekawe przemyślenia (czego nie odbieram jako minusa). Autorzy różnią się od siebie mentalnie, co uatrakcyjnia dyskusję. Jacek Stramik może być odbierany jako niedojrzały lekkoduch, ale jeśli trochę bardziej zgłębić temat trudno nie zauważyć, że jest bardzo oczytanym człowiekiem, często rzucającym cytatami (sądzę, że z pamięci, a nie z internetu na potrzeby tekstu),trafnie analizującym sytuację. Mimo wszystko bliżej mi jednak do Abelarda Gizy i jego przemyśleń – jego maile czytało mi się lepiej.
Czy warto sięgnąć po tą książkę? Jeśli oczekujesz beczki śmiechu, to nie. Owszem, są tu zabawne teksty, ale niektóre tematy nie są do śmiechu, a wydźwięk części tekstów jest raczej gorzki. Ja nie żałuję czasu poświęconego na lekturę, nawet biorąc pod uwagę, że nie mam tego czasu w nadmiarze. Jest to dość niestandardowa pozycja i choćby z tego względu wydała mi się interesująca.