Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bernard Konrad Świerczyński
2
7,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 20.08.1922Zmarły: 31.10.2002
Bernard Konrad "Kondek" Świerczyński - Polak odznaczony medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
Wychowywał się w Warszawie, w rodzinie o poglądach lewicowych utrzymującej bardzo dobre kontakty z Żydami. Był jedynym z ośmiorga dzieci państwa Świerczyńskich, które przeżyło okres dzieciństwa. Jego ojciec prowadził na Karcelaku sklepik z książkami. Już od pierwszych dni okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej Kondek Świerczyński pomagał prześladowanym Żydom. Dom Świerczyńskich przy ul. Leszno 115 był położony blisko getta i służył jako punkt przerzutowy i pierwsza kryjówka dla uciekinierów z getta. Bernard Konrad Świerczyński w czasie II wojny światowej ocalił życie co najmniej kilkunastu osobom pochodzenia żydowskiego. Uczestnik powstania warszawskiego (działał w AK). Matka Kondka zginęła z rąk Niemców w czasie powstania warszawskiego. Po wojnie był redaktorem naczelnym miesięcznika "Głos Samorządu", a potem tygodnika "Rolnik Spółdzielca". W 1972 r. otrzymał tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Jednak po odbiór nagrody mógł się udać dopiero 9 lat później. W 1989 r. Bernard Konrad Świerczyński spisał swoje wspomnienia. Ukazały się one w 2 książkach wydanych już po jego śmierci: "Szmugiel na wagę życia" (Wydawnictwo Meritum, 2015) oraz "Przemytnicy życia" (Ośrodek Karta, 2018). Bernard Konrad Świerczyński żył 80 lat. Żona: Halina Goldberg (X 1944-31.10.2002, jego śmierć),2 dzieci: córka Aniela i syn Robert.
Wychowywał się w Warszawie, w rodzinie o poglądach lewicowych utrzymującej bardzo dobre kontakty z Żydami. Był jedynym z ośmiorga dzieci państwa Świerczyńskich, które przeżyło okres dzieciństwa. Jego ojciec prowadził na Karcelaku sklepik z książkami. Już od pierwszych dni okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej Kondek Świerczyński pomagał prześladowanym Żydom. Dom Świerczyńskich przy ul. Leszno 115 był położony blisko getta i służył jako punkt przerzutowy i pierwsza kryjówka dla uciekinierów z getta. Bernard Konrad Świerczyński w czasie II wojny światowej ocalił życie co najmniej kilkunastu osobom pochodzenia żydowskiego. Uczestnik powstania warszawskiego (działał w AK). Matka Kondka zginęła z rąk Niemców w czasie powstania warszawskiego. Po wojnie był redaktorem naczelnym miesięcznika "Głos Samorządu", a potem tygodnika "Rolnik Spółdzielca". W 1972 r. otrzymał tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Jednak po odbiór nagrody mógł się udać dopiero 9 lat później. W 1989 r. Bernard Konrad Świerczyński spisał swoje wspomnienia. Ukazały się one w 2 książkach wydanych już po jego śmierci: "Szmugiel na wagę życia" (Wydawnictwo Meritum, 2015) oraz "Przemytnicy życia" (Ośrodek Karta, 2018). Bernard Konrad Świerczyński żył 80 lat. Żona: Halina Goldberg (X 1944-31.10.2002, jego śmierć),2 dzieci: córka Aniela i syn Robert.
7,1/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
54 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przemytnicy życia Bernard Konrad Świerczyński
7,1
„Przeżycia, które opisałem, stanowią część moich okupacyjnych doświadczeń. Nie mają na celu utrwalania przygód. Chciałem czytelnikowi zwrócić uwagę na tę, bodajże najprostszą i najbardziej ludzką formę niesienia pomocy, jaką było zaspokojenie własnej, oczywistej, wewnętrznej potrzeby zachowania się tak, jak należy”.
Ośrodek Karta po raz kolejny serwuje nam bardzo ważną, oparta na faktach i relacjach świadków, historyczną pozycje, która wydatnie wzbogaca naszą wiedzę o różnych aspektach II wojnie światowej i hitlerowskiej okupacji w Polsce. Szczególnie w odniesieniu do całej gamy ludzkich zachowań, ujawniających się w obliczu tragedii narodu, postawionego w zupełnie ekstremalnych, życiowych sytuacjach.
„Przemytnicy życia ” to autobiograficzna opowieść o zwykłych i niezwykłych (czy może tak zwykłych że aż niezwykłych),mieszkańcach stolicy, którzy nie bacząc na grożące im niebezpieczeństwo pomagali Żydom z warszawskiego getta, najpierw dostarczając żywność, ubrania, medykamenty i inne niezbędne do życia przedmioty a później organizowali ucieczki na tzw. aryjska stronę, ratując ich przed koszmarem czekającym ich w KL Auschwitz i śmierci w komorach gazowych.
Książka zawiera wspomnienia młodego warszawiaka, Bernarda Świerczyńskiego i on też jest narratorem i naszym przewodnikiem po meandrach skomplikowanego, ponurego i brutalnego okupacyjnego świata. W tej opowieści oprócz naszego bohatera (i nie jest to określenie jedynie literackie) pojawia się cała masa, niesłychanie barwnych postaci, zarówno Polaków jak i Żydów (szef tragarzy Chaim, przemytnik Sopka Mandżurii, a zwłaszcza przyjaciel, mentor i handlowy wspólnik Stefan),których życiowe drogi w sposób naturalny splatały się na ulicach stolicy, wpływając na ich dotychczasowe i przyszłe życie.
Znajdziemy wśród nich również zwykłych, mieszkańców kamienic, robotników, handlarzy, przemytników, członków podziemia niepodległościowego i lokalnego, przestępczego półświatka, choć, naturalnie, nie wszyscy zasługują na pozytywną opinie czy nasz szacunek.
Nie doszukamy się w tej lekturze taniej, filmowej bohaterszczyzny, wielkich patetycznych słów czy chwytliwych, patriotycznych sloganów. To historie ludzi, którzy pomagali swoim żydowskim sąsiadom ze zwykłych, typowo ludzkich odruchów, kreśląc swym postępowaniem wstrząsająca opowieść o człowieczeństwie, przyjaźni i miłości w obliczu zagłady.
To co najbardziej uderzyło mnie w tej lekturze (oprócz wydarzeń, których nasz bohater był uczestnikiem lub świadkiem) to naprawę rewelacyjnie oddany, charakterystyczny, przedwojenny a później wojenny, klimat Warszawy. Niesłychanie ciekawy i pełen rozmaitych odcieni obraz dawnej stolicy Polski, której już nie ma, która odeszła w przeszłość wśród huku bomb i walących się domów, ale jej pewna specyfika, wielkomiejski koloryt oraz język (szczególny uliczny slang, warszawskiej ferajny) wciąż tli się w umysłach ludzi, którzy żyli w owych czasach.
Owa historyczna nostalgia widoczna jest w opisach miasta (dodatkowo wzbogaconych licznymi, archiwalnymi zdjęciami),szczególnie słynnego Kercelaka (największego targowiska ówczesnej stolicy),placu Żelaznej Bramy, Hal Mirowskich, dzielnic biedoty, mieszczańskich kamienic, brukowanych uliczek, niebezpiecznych zaułków czy fragmentów dzielnic przylegających do murów getta. Mimo straszliwych, okupacyjnych warunków, wciąż tętniącego życiem, handlem, przemytem itd.
Autor nie stroni w swojej książce od tematów trudnych, kontrowersyjnych i nie zawsze przynoszących chlubę naszym rodakom i chwał mu za to. Oprócz więc ludzi, który narażali zwoje własne życie (i życie swoich najbliższych, bo pamiętajmy ze za ukrywanie Żydów groziła kara śmierci),znajdziemy tu również przykłady, pozbawionych sumienia, polskich „szmalcowników”, którzy z chęci zysku nie wahali się szantażować swoje żydowskie ofiary czy nawet wydawać ich w ręce, niemieckiego, Gestapo.
„Czytałem wiele publikacji, nierzadko wspomnieniowych, przedstawiających Polaków jako zoologicznych antysemitów, którzy swoją „rasistowską ideologię wyssali z mlekiem matki”. Niestety większość publikowanych faktów była prawdziwa. Ale taki obraz stanowi zaledwie jedną stronę okupacyjnej rzeczywistości. Obok ludzkich szumowin były też tysiące tych, którzy z narażeniem własnego życia pomagali, potrafili zachować ludzką godność i którzy za swą patriotyczną postawę ukarani zostali najwyższym, hitlerowskim wymiarem kary.”
Wspomnienia Bernarda Konrada Świerczyńskiego „Przemytnicy życia” to wstrząsające świadectwo dramatycznych losów mieszkańców Warszawy w obliczu hitlerowskiej okupacji oraz zagłady getta. Poruszająca lekcja historii z której wnioski wyciągnąć powinniśmy wszyscy. Gorąco polecam.
Przemytnicy życia Bernard Konrad Świerczyński
7,1
Bernard Konrad Świerczyński w chwili wybuchu II Wojny Światowej miał 17 lat. Wychowany na warszawskiej Woli w pobliżu słynnego targowiska Kercelaka, typowe warszawskie dziecko.
Przed wybuchem wojny uczeń gimnazjum, w którym wielu jego kolegów i sąsiadów było Żydami. Po utworzeniu w październiku 1940 roku na terenie Warszawy Getta – życie Świerczyńskiego uległo zmianie. W gettcie zamknięto jego wszystkich kolegów i sąsiadów.
Wspomnienia bardzo interesujące. Dotyczące zarówno Warszawy przedwojennej jak i Warszawy znajdującej się pod okupacją niemiecką. Przypominają miejscami styl pisania Stanisława Wiecheckiego „Wiecha”, który w swoich felietonach próbował zachować czar i klimat przedwojennej Warszawy, jak i Stanisława Grzesiuka z jego „Boso, ale w ostrogach”.
Szmuglował razem z innymi Polakami i Żydami do getta tony żywności, leki, przerzucał grypsy i ludzi. Ukrywał i pomagał ukrywać po aryjskiej stronie wielu uciekinierów z getta. Uratował wiele istnień ludzkich. Opowiada również o czarnej karcie polskiej historii – o szmalcownikach, kreaturach zarabiających na szantażowaniu żydowskich ofiar, nie wahających się wydawać ich w ręce Gestapo.
Świerczyński nie stroi się w piórka bohatera. Opowiada o swoich przyjaciołach: Stefanie, Chaimie, Zygmuncie i wielu, wielu innych. Traktował swoje życie jak przygodę. Pozostaje skromny i twierdzi cały czas: Tak trzeba było się zachować.
Ciekawe świadectwo epoki zapisane przez wspaniałego, skromnego człowieka.
Polecam.