Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Margo Shaw
2
8,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Cyniczna romantyczka.
Lubiąca pisać o miłości w nieszablonowy sposób, ukazując jej piękną, ale i toksyczną stronę. Specjalizuje się w romansach, dramatach, paranormal fantasy, nie obca jej także przygoda z poezją.
Lubiąca pisać o miłości w nieszablonowy sposób, ukazując jej piękną, ale i toksyczną stronę. Specjalizuje się w romansach, dramatach, paranormal fantasy, nie obca jej także przygoda z poezją.
8,0/10średnia ocena książek autora
98 przeczytało książki autora
220 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Deszczowe Sny Dominika Smoleń
7,1
Antologia ta trafiła w moje ręce zupełnie przypadkiem, na ogół nie czytam takich rzeczy. No ale skoro już miałam okazję, to przeczytałam.
Niektóre z opowiadań są naprawdę fajne, wyróżniłabym Huldrę Ludki Skrzydlewskiej i opowiadanie Meg Adams.
Niektóre jednak wołają o pomstę do nieba. Najgorszym opowiadaniem, jakiekolwiek czytałam, nie tylko w tej antologii, ale w ogóle, jest opowiadanie Kamili Malec. Zero fabuły i poziom pisarski jak u gimnazjalistki. Apeluję do grupy wydającej te zbiory o przywiązywanie większej uwagi do tego, co puszczają do druku.
Deszczowe Sny Dominika Smoleń
7,1
Bardzo ucieszył mnie fakt, że mogłam wejść w posiadanie tej antologii, w której mogłam wyjść naprzeciw wielu znanym i zupełnie nowym dla mnie autorom. Od jakiegoś czasu skrupulatnie podsycana ciekawość usiłowała znaleźć ujście w świecie, który regularnie otaczał swoim kokonem deszcz. Bez zwątpienia, lęku, czy jakiejś niepewności dałam się porwać tym mrocznym podszeptom, nie wiedząc z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Czy wyjdę cało z tej książkowej przygody? Czy zostanę pochłonięta przez sny, które nie będą chciały mnie wypuścić z widmowego świata?
Motywem antologii są sny, które nie zawsze są barwne i piękne, przynoszące ukojenie. Czasami są zabarwione naszymi lękami, z którymi trudno jest się zmierzyć w pojedynkę. Co z tymi drugimi, mocnymi, przerażającymi, które nawiedzają nas każdej nocy odbierając błogi odpoczynek? Czy da się tak po prostu z nich wyrwać? Jedno jest pewne, nie zabraknie emocji, które targają czytelnikiem z każdym przeczytanym słowem. Wkroczyłam w różne wizje świata, który postawiły przede mną autorki bez żadnej broni, czy chociażby parasola, który miał ochronić mnie przed deszczem, który tylko pozorne brzmi tak łagodnie. Pewnie myślicie sobie, nikt z nas nie jest z cukru, małe krople nie są w stanie wyrządzić krzywdy, czy aby na pewno? Myślę, że po lekturze tej antologii baczniej się przyglądniecie każdej kropli, która spadnie tuż przed wami.
W „Deszczowych Snach” spotykamy się z opowiadaniami wielu autorek, takimi jak Meg Adams, Samanta Louis, Kamila Malec, D.B. Foryś, Lilianna Garden czy Ana Rose. Z ich twórczością miałam okazję się wcześniej spotkać, przy okazji udzielenia wsparcia i patronatu, czy po prostu czytania książki i pisania recenzji. Było także szerokie grono, które udało mi się poznać, za co głównie lubię antologie. Lubię otrzymywać nowe i ciekawe możliwości,a tych dostarczyły mi: Ludka Skrzydlewska, Weronika Szatkowska, Roland Hensoldt, Dominika Smoleń, M.M. Macko, Noemi Vain, Agata Głowacz, Anna Tuziak, Margo Shaw, Grażyna Białas, Alicja Krawiec, czy Rain Winter.
Musicie przyznać, że jest tych zdolnych kobiet całkiem sporo, a to nie wszystko, co znajdziecie w tej antologii.
Z ogromną radością ponownie dałam się porwać opowiadaniu „Tylko martwi nie mają snów” autorstwa D.B.Foryś, która otwarła przed czytelnikiem wrota po raz kolejny zapraszając go do świata Tessy Brown, o której wcześniej miałam okazję Wam opowiadać.
Przygotujcie się batalię z mrocznymi kosiarzami, światami, o których strach jest pomyśleć, a co dopiero śnić. Akcja Was nie zawiedzie, musicie jednak pamiętać, że tyle ile jest opowiadań, tyle jest różnych przygód do przeżycia. Samo tempo rozgrywanych wydarzeń, czy ich zwroty mające nas zmylić są różne. Jedni preferują szybko i gwałtownie, a inni delikatnie i z dystansem rozgryzając kawałek po kawałeczku tajemnicy.
Bez żadnego zwątpienia i wahania mogę Wam powiedzieć, że ta antologia jest zbiorem bardzo wielu kreatywnych pomysłów i ich odsłon. Punkty widzenia wymienionych autorek są inne, co nie znaczy, że jedne są słabsze, a inne bardziej nowatorskie. Jestem przekonana, że każdy czytelnik znajdzie tutaj coś dla siebie. Bardzo spodobała mi się inicjatywa przekazania zysku ze sprzedaży książki na organizację, która pomaga zwierzętom My 3 koty i psy.
„Deszczowe Sny” są barwnym i bardzo dopracowanym zbiorem opowiadań, który wyciska z czytelnika nie małe emocje. Możemy znaleźć w niej nie tylko płomienne romanse, ale także elementy fantastyki, czy obyczajówki, mrożącego w żyłach thrillera, przez którego napięcie zaciska nam gardło. Dla każdego coś dobrego, zawarte w dość pokaźnym objętościowo tomie, mimo wszystko czytało mi się ten zbiór naprawdę dobrze. Mogłam uciec w jego objęcia, kiedy byłam znużona jakąś cięższą lekturą, kiedy potrzebowałam wytchnienia. Wbrew pozorom antologie nie recenzuje się łatwo, ale za to niezwykle przyjemnie czyta pozwalając, aby zawarte w niej uniwersum pochłonęło czytelnika. Zdecydowanie polecam.