Lud myśli, że na świecie tylko władztwo najważniejsze, Przecie nic nie przewyższy zdrowia, które najcenniejsze. Panowanie jest tylko próżni...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy S. Łątka
Źródło: https://poloniawstambule.com/tag/jerzy-s-latka/
Znany jako: Jerzy Siemisław ŁątkaZnany jako: Jerzy Siemisław Łątka
18
6,9/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, literatura podróżnicza, historia
Urodzony: 23.04.1944
Polski pisarz, etnolog, orientalista, dziennikarz, doktor nauk humanistycznych z zakresu historii kultury.
6,9/10średnia ocena książek autora
734 przeczytało książki autora
1 029 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Osełka masła : okupacyjny i powojenny wymiar jednej zbrodni
Jerzy S. Łątka
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2014
Adampol (Polonezkoy). Dzieje i kulturowe przeobrażenia polskiej osady nad Bosforem (1842 - 2010)
Jerzy S. Łątka
6,5 z 2 ocen
8 czytelników 1 opinia
2010
Zjechana psyche. Pięć lat życia z młodocianą nimfomanką
Jerzy S. Łątka
7,0 z 3 ocen
20 czytelników 2 opinie
2009
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Starałem się o skierowaniu Polski ku wschodniej Europie. Dążyłem niewzruszenie do tego by zmniejszyć ciążenie narodowości polskiej ku Zachod...
Starałem się o skierowaniu Polski ku wschodniej Europie. Dążyłem niewzruszenie do tego by zmniejszyć ciążenie narodowości polskiej ku Zachodowi, eksploatującemu nieustannie jej zdolności i traktującemu ją z pogardą - Michał Czajkowski (Sadyk Pasza).
3 osoby to lubiąTopienie niewiernych odalisek było jedynym publicznym przejawem haremowej rzeczywistości.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Tajemnice haremów Jerzy S. Łątka
6,6
Od lat zajmuję się historią i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tak się NIE PISZE książek czy to naukowych czy popularnonaukowych. Nie może być tak, że na stronie są tylko ze trzy wersy napisane przez autora, a reszta to przydługie, nieraz niemające związku z tekstem cytaty. Żeby to jeszcze były cytaty ze źródeł, to bym zrozumiała, ale to były cytaty żywcem spisane od innych badaczy. Oczywiście bez jakiegokolwiek przypisu. To ma swoją nazwę w świecie nauki - jest to plagiat.
Z drugiej strony nie dziwię się Łątce, że przepisywał innych, skoro jego własne pióro było toporne, a zdania często były bez ładu i składu.
Rażą mnie również błędy zawarte w tej książce. Niektóre są po prostu drobną niekonsekwencją jak to, że pisząc o Roksolanie w jednym miejscu autor użył imienia Hurrem bez jakiegokolwiek wyjaśnienia, że chodzi o tę samą osobę. W innym miejscu autor przypisał Sinanowi wybudowanie Meczetu Błękitnego, który powstał niemal sto lat później, a w jeszcze innym pomylił geneologię sułtanów i określił Osmana II synem Mustafy I, a nie Ahmeda I. A są to informacje, które "ekspert od Turcji" powinien mieć w małym palcu. Mam również spory zarzut co do sułtanki Nakşidil. Chyba tylko raz pojawiła się pod tureckim imiem (chociaż wszystkie inne sułtanki matki właśnie pod tym imieniem występowały - kolejna niekonsekwencja autora),a ciągle jest nazywana Aimee de Rivery. Owszem, funckjonuje teoria, że Nakşidil była tą francuską szlachcianką, ale jest to tylko niepotwierdzona teoria, a Łątka traktuje to jako fakt.
Strasznie się zawiodłam na tej książce. Nikomu nie polecam
Atatürk. Twórca nowoczesnej Turcji Jerzy S. Łątka
7,1
Jeżeli zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby przywódcy niemieccy po pierwszej wojnie światowej powiedzieli „nie” 132 miliardom marek kontrybucji, utracie Lotaryngii i Alzacji, gdyby powiedzieli: „mamy już dość tej przeklętej wojny, więc bierzcie nasze kolonie, ale wiedzcie, że nie zostaliśmy zwyciężeni”, to przeczytajcie o Mustafie Kemalu. W Polsce często dyskutujemy o naszych powstaniach, czyli o tym, czy „bić się czy nie bić” – często w sprawie, co do której zgadzamy się, że była beznadziejna. W Turcji rozdarcie to było bardziej dramatyczne aniżeli tragiczne.
Wśród czynników które umożliwiły Ataturkowi zwycięstwo, Łątka wymienia między innymi sojusz z Rosją Radziecką; wyrzutki dyplomacji europejskiej połączyły siły, pokazując, że mogą przełamać odwieczną wrogość. Inna sprawa, że Mustafa Kemal bezlitośnie zabijał komunistów tureckich. Pomogły także Włochy, które mimo że należały do obozu ententy, to jednak obawiały się nadmiernego wzrostu wspieranej przez Brytyjczyków Grecji. To właśnie minister spraw zagranicznych Carlo Sforza miał przekonać stronnictwo Kemala do udziału w konferencji londyńskiej. Jak twierdzi Łątka, niezgoda na całkowite odrzucenie traktatu z Sevres przez Wielką Brytanię, a zaledwie jego rewizję, było jedynie próbą ratowania imperialnego honoru. Pozostaje jeszcze kwestia finansowania – datki na anatolijski rząd spływały podobno z całego muzułmańskiego świata.
W samej osobowości Ataturka zaintrygowała mnie najbardziej jedna rzecz. Z jednej strony był zafascynowany mundurem; o karierze wojskowej marzył od wczesnej młodości. Sławę zdobył jako „bohater spod Anafarty”, wspaniały dowódca w bitwie pod Gallipoli. Z drugiej – od początku był przeciwny wciąganiu Turcji w I wojnę światową. Już przed wojną sceptycznie podchodził do wspierania reformy tureckiej armii przez Niemców. Na pewno miało to związek z osobistym uprzedzeniem do naczelnego wodza, beja Envera z Towarzystwa Jedności i Postępu, z którym (wtedy bezskutecznie) rywalizował, i który (przynajmniej według niego samego oraz Łątki) udaremniał mu awans mimo wysokich kwalifikacji. Mimo to, widać wyraźnie, że Mustafa Kemal nie był typowym „jastrzębiem.” Również obecnie warto zastanawiać się nad relacją między otrzymaniem tak zwanego „know-how” od wyżej rozwiniętego państwa, a utratą kontroli politycznej nad własnym.
Co do samego Łątki: moje zaufanie wzbudza fakt, że spora część bibliografii jest po turecku, co daje nadzieję, że nie kopiował autorów angielskich czy francuskich, a zachował osobiste spojrzenie. Obszerny wstęp o historii Turcji również oceniam pozytywnie, zwłaszcza, że podkreśla jak niezmiennie wojsko (dawniej przede wszystkim janczarzy) ingerowało w rządy sułtanów.