Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moja pierwsza książka przeczytana o tym sporcie. Jest to pokłosie tego, że nie dawno miałam okazję parę minut próbować wbić piłkę do dołka i okazało się, że to jest trudniejsze niż mogłabym się spodziewać. A dodatkowo dało mi to wiele radości i stwierdziłam, że chce o tym sporcie się więcej dowiedzieć. I ta książka to trochę taki falstart. Po pierwsze autor na początku daję nam dużo wiedzy i różnych ciekawostek, potem jest część ciekawa opowiadająca o jego dojrzewaniu i zmiany patrzenia na golf, a potem dochodzimy do końca książki, która się dłuży i męczy. Niestety autor wpadł w pewien samo-zachwyt przez co miałam wrażenie, że czytam jego pamiętnik z wojaży w poszukiwaniu dołków. Oczywiście dla wielu to może być to czego oczekują od pasjonata, ale dla mnie to było męczące.