Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rachel Pine
1
5,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bliźniacy z Tribeki Rachel Pine
5,0
Nie mogę powiedzieć, że książkę czytało mi się źle, bo na pewno tak nie było. Jednak przez to, jak wiele szczegółów było w niej zamieszczone, czytałam to bardzo długo. Wystarczyło ominąć chociażby dwa zdania, a już trudno było się domyślić, o co chodzi. Musiałam czytać to dużo uważniej, niż większość książek.
Ogólnie bardzo spodobało mi się to, w jaki sposób cała historia Karen w Glorious Pictures została opisana. Trudno było się przywiązać do jakiejkolwiek postaci, bo właściwie większość bardzo szybko znikała. Spodobała mi się postać Allegry, szefowej Karen w public relations.
Sam koniec książki jakoś szczególnie mnie nie zaskoczył, ale tak, jak główna bohaterka wspominała od początku - tam można było wylecieć nagle, bez żadnego ostrzeżenia, co wygląda nieco przerażająco. Ale cóż, taki jest świat show-biznesu.
Bliźniacy z Tribeki Rachel Pine
5,0
To była jedna z najdłużej przeze mnie oczekiwanych książek w tym roku (kalendarzowym). Najpierw musiało minąć mnóstwo czasu, zanim ją kupiłam, a potem byłam zmuszona do czekania na czas pomaturalny, gdy on nastąpił, moje ręce wpadły dwie książki do-oddania-jak-najszybciej. Aż nastał ten piękny dzień! Tak! Wreszcie mogłam się zabrać za "Bliźniaków..."!
Już od niemal samego początku zauważałam duże podobieństwa do "Diabeł ubiera się u Prady". Cała książka jest napisana w podobnej scenerii, z podobnymi bohaterami, no i... z podobnym zakończeniem. Byłam ogromnie zawiedziona, że na "coś takiego" czekałam aż tak długi czas. Z tych dwóch książek bez wahania wybrałabym "Diabła", który napisany jest lepiej, ciekawiej i mnie tak nie nudził. Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby "Bliźniacy" mnie jakoś zadziwiająco mocno nudzili, jednak skoro to miała być książka odsłaniająca tajniki public relations, to zupełnie nie spełniła swojej roli, ponieważ jest to śliczny plagiat "Diabła", w którym są podobne przekręty, jednak wcale nie polegające na wypromowaniu i zbiciu majątku na filmie, który był porażką. Oczywiście jest tam PR, jednak zupełnie inaczej sobie wyobrażałam to, jak zostanie ono przedstawione.
Siłą rzeczy nie mogę nie porównywać ze sobą tych dwóch książek. W każdej sytuacji wybrałabym raczej dzieło Lauren Weisberger, niż Rachel Pine. Sposób pisania, fabuła, bohaterowie... Definitywnie "Diabeł". Zresztą nie sądzę, żeby Rachel Pine nie zdawała sobie sprawy z ogromnej ilości podobieństw, więc Miranda Priestly dostała swoją epizodyczną rolę w "Bliźniakach" i parsknęłam, widząc to. W tym momencie mnie to doszczętnie załamało i chciałam tylko poznać zakończenie. Okazało się, że jedno z moich przypuszczeń okazało się prawdziwe.