Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie cierpię sytuacji, kiedy jestem jedyną opiniującą, bo to wielka odpowiedzialność. Mogę kogoś zniechęcić albo wprowadzić w błąd niewłaściwym tekstem. Książkę napisał naukowiec, ale dosyć przystępnym językiem, więc nie trzeba jakiejś wielkiej wiedzy, żeby ją czytać. W oryginale została wydana chyba pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, więc o najnowszych odkryciach informacji tu nie znajdziemy. Niemniej jednak wiele ciekawostek o tym, jak odkryto lub wynaleziono niektóre leki, tworzywa czy zjawiska tutaj znajdziemy. Dodatkową rekomendacją może być fakt, że z przyjemnością i zainteresowaniem przeczytał ją pewien chemik z tytułem doktora habilitowanego, a nie jest to osoba czytająca wszystko jak leci, tak jak w moim przypadku. Nie podzielam tylko entuzjazmu autora w stosunku do tworzyw sztucznych, ale wiem, że czasami nie ma wyjścia i trzeba je stosować, więc dobrze, że je wynaleziono.