Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rosyjskojęzyczna wiki podaje o facetce, której nazwisko widać na okładce: w 1985 r. [czyli jeszcze za głębokiej komuny] obroniła pracę magisterską na stopień kandydata nauk pedagogicznych na temat „Dobór i aktywacja słownictwa francuskich materiałów wojskowych”. Archeolog Wiktor Sznirelman w książce „Mit Chazarski: ideologia radykalizmu politycznego w Rosji i jej źródła” (2012) „daje negatywną ocenę jej pracy, podważając jej kompetencje jako historyka i politologa”. Kierownik Moskiewskiego Biura Praw Człowieka Aleksander Brod powiedział: „Książka Graczewej jest zbiorem szowinistycznych, pseudo-prawosławnych mitów antysemickich. Cały ten nonsens nie jest wcale nieszkodliwy, ponieważ podpada pod szereg artykułów Kodeksu Karnego i Ustawy o przeciwdziałaniu ekstremizmowi”. Do przekładu nie dotarłam. Próbowałam czytać w oryginale, lecz do czytania to coś się nie nadaje. Mnóstwo bełkotu przeplatanego idiotyzmami, podobnie jak w „Świętej Rusi przeciwko Chazarii” (swoją drogą, gdzie Biblia mówi coś o Rusi ?): „Organizacje syjonistyczne i nazistowskie były i są finansowane z jednego źródła.” „Herbem plemienia Dana jest wąż. Jak wskazuje [czyjaś tam] książka „Wąż, leżący na drodze” jest tożsamy z symbolami dolara i euro.” „Podobnie nie przypadkiem brytyjski herb zawiera typowo satanistyczny wizerunek lwa.” Że carska Rosja była więzieniem narodów to „mit”. „Sam tytuł rosyjskiego cara odzwierciedla zbawcze zbieranie ziem i ludów za państwowym prawosławnym ogrodzeniem: Cesarz i samodzierżca wszechrosyjski, moskiewski, kijowski, ... car polski ...” Carat upadł, gdyż „naród odszedł od wiary prawosławnej”, co „było przepowiedziane” przez jakichś tam nawiedzonych. Stalin zaś to równy gość, naśladował jakichś tam kniaziów. „Za wojną w Czeczenii stały CIA i MI6” Ryzykuję zrobienie reklamy temu czemuś.