Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lucio Russo
2
7,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
157 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Świat przed Kolumbem. Kontakty między cywilizacjami
Lucio Russo
6,6 z 24 ocen
86 czytelników 7 opinii
2019
Zapomniana rewolucja. Grecka myśl naukowa a nauka nowoczesna
Lucio Russo
7,7 z 26 ocen
142 czytelników 5 opinii
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Zapomniana rewolucja. Grecka myśl naukowa a nauka nowoczesna Lucio Russo
7,7
Sensacyjny nieco tytuł tej książki dobrze odpowiada jej treści. Autor w oparciu o liczne źródła pisane ukazuje czytelnikom, jak wysoki był poziom nauki i techniki w okresie hellenistycznym. Wynalazki i samo też naukowe podejście tej epoki przepadły niestety po podboju rzymskim, bo Rzymianie III-II wieku p.n.e. nie byli jeszcze tymi kulturalnymi zdobywcami z czasów Augusta. Z tego też względu Autor zwalcza tezę o istnieniu "jednej" nauki starożytnej taki termin stawiając na równi co do trafności z "nauką II tysiąclecia po Chrystusie". Książka pozwala lepiej poznać epokę hellenistyczną i jej mało znane aspekty (nie poruszają ich np. ciekawe skądinąd książki A. Świderkówny). Czytelnik dowie się więcej o tak ważnych postaciach jak Euklides, Heron, Hipparch z Nikai czy Herofilos. Książka operuje dość hermetycznym językiem nauk ścisłych, co może nieco utrudniać lekturę nieprzygotowanym czytelnikom, niemniej jest to jedna z absolutnie najciekawszych książek o epoce hellenistycznej. Myślę, że rzeczywiście rewolucjonizuje nasze rozumienie tego okresu, a pośrednio także całej starożytności grecko-rzymskiej. Z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Tomasz Babnis
Zapomniana rewolucja. Grecka myśl naukowa a nauka nowoczesna Lucio Russo
7,7
Bardzo ciekawa książka-esej, ale nierówna i bez polotu. Najciekawsze oczywiście to, co dotyczy fundamentów hellenistycznej naukowości, rozróżnienia — całkowicie dziś stosowanego na opak — matematyki i fizyki i metody naukowej, tak greckiej (cywilizacji hellenistycznej),jak i nowożytnej. Rozdziały, będące w rachubie objętości może i większościowe, o konkretnych osiągnięciach nauki i techniki, o gospodarce, o schyłku myśli i jego przyczynach, mogą z pewnością zainteresować historyków (i poszukiwaczy ciekawostek, tych niemało, tzn. ciekawostek, choć poszukiwaczy na LC pewnie też),ale dla zasadniczej myśli są nieistotne i choć pewni traci się ciągłość przy ich szybkim kartkowaniu, to strata to żadna, gdyż dla uchwycenia myśli przewodniej rozdziały te są zdecydowanie mniejszościowe.
To, co przykuwa moją największą uwagę, to ostatni podrozdział i zakończenie, i choć podobnie miałem w ,,Lunatykach'' Koestlera (podobne wrażenie wznoszenia się i ogarniania coraz szerszych perspektyw, co prawda w innym stylu, u Koestlera drapieżnie, choć raczej kruczo niż pustułkowato ;)) to tutaj przykucie moje jest wyraźnie polemiczne.
Szanuję za ukłon Duhemowi, podzielam bardzo krytyczne obserwacje dotyczące komercjalizacji współczesnej nauki i jej pędu ku ilości, ubolewania nad upadkiem ducha uczonego-mędrca itp. — ale brak zrozumienia dla Feyerabenda i kompletne zamknięcie na myśl Bohra bardzo bolą.
PS
Kupiona w księgarni przy centrum sztuki, była przeceniona do 1 (jednej) złotówki (super, miło, ale czy nie o czymś więcej to świadczy...),ale pewnie i tak bym się nie zdecydował (nie umiem odwracalnie kompresować książek, podobnie jak bez ryzyka budowlanego zwiększać pojemności mieszkania),gdyby nie to, że spostrzegłem Ireneusza Kanię jako autora przekładu — i wciąż mogę napisać, że jeszcze się na Jego wyborach nie (przynajmniej: nie bardzo) zawiodłem!