Amerykański pisarz, autor i współautor powieści sensacyjnych, technothrillerów i horrorów. Po ukończeniu studiów pracował w wydawnictwie St. Martin’s Press jako redaktor, a od 1987 roku jako analityk w firmie ubezpieczeniowej MetLife. W 1988 roku nawiązał współpracę literacką z Douglasem Prestonem. Jej owocem było kilkanaście powieści, m.in. przeniesiony na duży ekran Relikt i Kult. W 2002 roku ukazała się pierwsza samodzielna powieść Childa, Utopia, a wkrótce potem kolejne – Eden, Głębia, Terminalny mróz, Utopia i Grobowiec.http://www.prestonchild.com/
Nora Kelly otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Na zlecenie miliardera Lucasa Tappana ma przeprowadzić wykopaliska archeologiczne w pobliżu słynnej Strefy 51. Początkowo nie chce nawet słyszeć o prowadzeniu poszukiwań śladów UFO, jednak Tappanowi udaje się przekonać archeolożkę, która wraz ze swoim bratem i innymi członkami ekipy rozpoczyna prace w Nowym Meksyku. Już pierwsze odkrycie robi wrażenie, gdyż zostają znalezione dwa ciała, na których widać ślady morderstwa. Do akcji musi zostać włączone FBI, z którego ramienia śledztwo prowadzi Corrie Swanson, znajoma Nory Kelly. Wkrótce pojawia się jednak ktoś trzeci, kto próbuje przeszkodzić zarówno śledztwu jak i dalszym wykopaliskom.
To już trzecia książka, której bohaterką jest Nora Kelly, ale to moja dopiero pierwsza przeczytana. Czyta się bardzo dobrze, akcja jest bardzo płynna i dynamiczna. I do pewnego momentu powieść jest wciągająca, nawet zacząłem się zastanawiać, jak autorzy wybrną z ciekawie rozwijającej się fabuły. No i niestety zawiodłem się. Do momentu, w którym jest to thriller z elementami szpiegowskimi jest ok, ale końcówka jest rozczarowująca. A dlaczego? Ano dlatego, że autorzy zamiast pozostać w konwencji thrillera serwują czytelnikowi powieść science-fiction. To nie tak, że nie lubię tego typu książek, wręcz przeciwnie bardzo je cenię. Po prostu niepotrzebnie twórcy postanowili ubarwić powieść, niestety, moim zdaniem był to bardzo zły pomysł, który czyni całą intrygę zupełnie nieprawdopodobną.
Bardzo ciężko jest mi ocenić tę książkę. Ocena chyba powinna składać się z dwóch części. Za część „sensacyjno- thrillerową” 7/10, natomiast za zakończenie 2/10. Naprawdę szkoda, bo mogła to być bardzo fajna lektura. A tak pozostał niedosyt i lekki niesmak.
Czy jest ktoś, kto jeszcze nie słyszał o incydencie w Roswell? W tym położonym na pustyni miasteczku w Nowym Meksyku w 1947 roku rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający. Na kanwie tego wydarzenia oparta została najnowsza, trzecia już część przygód archeolożki Nory Kelly oraz agentki specjalnej Corrie Swanson - "Diabelska góra".
Ekscentryczny miliarder zleca Norze wykopaliska na terenie Strefy 51. Jej pierwszym odkryciem są dwa ciała. Do akcji wkracza FBI.
Duet Preston & Child nigdy nie zawodzi, a wszystkie swoje powieści opiera na autentycznych wydarzeniach, owianych nimbem niedopowiedzeń i tajemnic. Teorie spiskowe — temat rzeka, tutaj tematyka krąży wokół UFO i istnienia obcych cywilizacji.
Oprócz starych dobrze znanych postaci pojawia się nowa niezwykle intrygująca persona — pracujący dla rządu Lime. Facet od pierwszej akcji zdobył moje serce, po czym w drugiej je złamał, ale muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekiwałam na wątki z nim. W ogóle mamy dwie płaszczyzny wydarzeń: związane z Norą i wykopaliskami oraz z Corrie i śledztwem, a epizodycznie na scenę wkracza Lime.
Uwielbiam tę serię za mieszaninę sensacji, akcji i wspaniałych przygód, które dają mi mnóstwo frajdy, adrenaliny i niezapomnianych wrażeń.