Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Jarski
16
8,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Consolidated B-24 Liberator cz.2
Krzysztof Janowicz, Adam Jarski
8,0 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Nakijima Ki 43 Hayabusa "Oscar" Adam Jarski
8,0
Świetna książka. Traktuje ona o drugim najsłynniejszym myśliwcu w służbie japońskiej. Od potrzeby jego stworzenia pod koniec lat 30-stych XX wieku do końca walk Cesarstwa ze Stajani Zjednoczonymi.
Ki-43 to przede wszystkim samolot zwrotny będący odzwierciedleniem idei jakie honorowali japońscy piloci myśliwscy. Samolot iście papierowy, prawie pozbawiony pancerza, z symbolicznym uzbrojeniem... ale dzięki dobremu wznoszeniu i niewyobrażalnej zwrotności potrafił być groźny nawet na końcowym etapie wojny.
Jeżeli Ki-43 jest mniej znany niż A6M to wynika to niestety z narodowości przeciwników z którymi przede wszystkim walczył. Słynny "Zero" floty strącał samoloty amerykańskie w czasie walk na Morzu Koralowym, Midway, Guadalcanalem, Rabaul. To sprawiło, że propaganda amerykańska (wojenna i powojenna) uczyniła z niego symbol i chętnie umieszczała ten samolot w każdym filmie w którym gloryfikowano sukcesy amerykańskiego oręża. Zresztą A6M doczekał się też japońskiego filmu w czasach nam współczesnych. Polecam zobaczyć. Pokazuje on japoński punkt widzenia zarówno na wojnę jak też na historię i militarystyczną, samurajską tradycję, którą zepchnięto na dalszy plan po przegraniu wojny i związanych z tym przemianach kulturowych.
Ki-43 służył przede wszystkim nad Malajami, Nową Gwineą i nad zapomnianą Birmą oraz Indiami. To głównie zmagania z lotnictwem brytyjskim, holenderskim, australijskim, "chińskim", z pewną domieszką amerykańskiego. "Oskar" (nazwa kodowa nadana przez amerykanów) musiał się bić z myśliwcami "Buffalo", "Hurricane'ami", P-36, P-40, CW-21. "Sokół" (jap. "Hayabusa") był od nich nieco lepszy dzięki zwrotności... ale nie dominował nad nimi w sposób wyraźny przez co te starcia nie były jednostronne. Największym atutem było przede wszystkim świetne wyszkolenie i agresja japońskich pilotów. Z przyczyn "naturalnych" (wynikających ze służby w warunkach wojennych) ci się wykruszyli. W ich miejsce przyszli młodzi, niedoświadczeni. Po drugiej stronie system szkolenia działał dobrze, a co więcej alianci doczekali się potężniejszych maszyn. Nowe Spitfire, P-47, P-51, P-38. Przeciwnik ciężej uzbrojony, szybszy, o lepszym wznoszeniu, zdecydowanie lepiej opancerzony. W walkach z nimi nasz "Sokół" stał na straconej pozycji... ale pomimo tego nadal potrafił się czasami odgryźć.
Warto tu wspomnieć, że ważną cechą tego samolotu był zgrabny projekt i wynikająca z tego łatwa eksploatacja w warunkach iście ekstremalnych. Wilgotność, temperatury, przewaga przeciwnika, tropikalny klimat dziesiątkujący mechaników, a do tego wieczne problemy ze sprowadzaniem części z Japonii - flota podwodna aliantów masakrowała flotyllę transportową Cesarstwa.
Ale "Sokół" się nie dawał choćby ze względu na fajny projekt silnika. Był łatwy w naprawie i konserwacji, a to sprawiało iż jednostki wyposażone w te samoloty były trudniejsze do anihilacji niż choćby te latające na Jaskółkach (jap. Hien). Ki-61 był lepszy prawie pod każdym względzie gdy mowa o zdolnościach bojowych... ale jego silnik (kopia niemieckiej konstrukcji, która sprawdziła się też w maszynach włoskich) nie mógł sprostać warunkom wojny. Chyba, że ta toczyła się nad samą Japonią.
Opisy walk są bardzo szczegółowe. Autorzy (co nie jest oczywistością - bariera językowa) sięgali po materiały sporządzone przez obydwie strony konfliktu zatem książka wygląda na rzetelną (choć już swoje lata ma).
Z ciekawostek, które tam znajdziemy:
- Admirał Yamamoto, który został zestrzelony w 1943, miał nadmierną skłonność do ryzykowania swego życia podczas podróżowania do "jednostek frontowych". Mamy tu dwa opisy takich incydentów, które mało nie kosztowały go życia. Można powiedzieć iż w końcu się doigrał.
- Słynne, legendarne... bo wręcz absurdalne... zwycięstwo sierżanta Satoshi Anabukiego z dnia 8 października 1943.
Jeden samolot Ki-43, który posiadał zaledwie dwa karabiny maszynowe z 500 pociskami, poradził sobie z wyprawą bombową USAAF. Strącił myśliwiec P-38, uszkodził inny, a do tego zestrzelił AŻ TRZY ciężkie bombowce strategiczne B-24. Wyjątkowo odporne, wyjątkowo dobrze uzbrojone.
Anabuki, który leciał w myśliwcu Ki-43 "Kimikaze" (nazwa tego konkretnego samoloty, nadana na cześć ukochanej Satoshiego) dokonał nawet... staranowania nieprzyjacielskiej maszyny.
I wszystko to przeżył. Pomimo odniesienia ran od kul. Opis dobry bo oparty na samej (bardzo osobistej, intymnej) relacji pilota.
- Wyczyn pułkownika Kearbego (Amerykanin). Czyli w sumie masakra japońskich myśliwców, która zaowocowała tym iż jego ciężki P-47 strącił w jednej potyczce 4 "Jaskółki" i 2 "Sokoły".
- Śmierć bardzo agresywnego amerykańskiego asa McGuire'a. Drugi na liście asów zginął z tego powodu, że za wszelką cenę próbował dostać się na sam szczyt. 7 stycznia 1945, nad Filipinami, jego P-38 (wraz z samolotami towarzyszącymi) dopadł samotnego "Sokoła" chorążego Sugimoto.... i został sam napadnięty przez Ki-84 sierżanta Fukudy. McGuire zginął. Sugimoto zdołał cudem uciec... tylko po to aby już po wylądowaniu zostać natychmiastowo zastrzelonym przez filipińskich partyzantów.
Oprócz służby i konstrukcji opisano bardzo skomplikowane zagadnienie malowania myśliwców armii, które może się przydać np. w modelarstwie.
Jeżeli czegoś mi tu brakuje to chyba opisu służby "Sokoła" w lotnictwie sprzymierzonych z Japonią państw (np. Tajlandia) tudzież maszyn zdobytych przez aliantów już po wojnie (np. Chiny, Francja, walcząca o niepodległość Indonezja).
Polecam książkę.