Helen FitzGerald jest Australijską pisarką i scenarzystką. Jest autorką powieści „Dead Lovely” oraz dziesięciu innych thrillerów dla młodych czytelników, m.in. „My Last Confession” (2009),„The Donor” (2011),nominowaną do Theakstons Old Peculier Crime Novel of the Year „The Cry” (2013) oraz „Wstyd” (2016). Dorastała w wielodzietnej rodzinie, jako dwunaste, z trzynaściorga dzieci. Obecnie mieszka w Glasgow.https://helenfitzgerald.wordpress.com/
Mi osobiście się podobała. Z początku średnia ale od połowy im dalej tym ciekawiej przez co trudno było mi odłożyć ją na półkę.
Mimo, że główna bohaterka była pustą irytującą 26-cio letnią gówniarą dla której ważne w życiu były imprezy i seks bez zobowiązań, która pod naciskiem matki idzie pracować do domu opieki co ją brzydzi, to akcja książki była świetna. Właściwie to pod koniec książki sama nie wiedziałam komu można ufać. To co się dzieje za murami budynku, a w szczególności w pokoju nr 7 to sztos.
Do przeczytania zachęcił mnie opis. Niestety, ale strasznie trudno czytało mi się tą historię. Szczerze mówiąc nie nazwałbym jej nawet thillerem psychologicznym. Dla mnie to bardziej dramat z elementem kryminalnym. Nie mniej jednak nie jest to dobra pozycja. Nie jest to mój styl, trudno mi było utożsamić się z bohaterami a główna bohaterka to już wyjątkowo irytująca postać. Łatwo pogubić się w fabule i zamiast trzymać w napięciu to z każdą kolejną kartką coraz bardziej nuży. Finał dość ciekawy, ale z pewnością nie warty przebrnięcia przez całość. Podsumowując - strata czasu.