Ciekawa nietuzinkowa pozycja (choć z pewnością wypieki na twarzy wywoływała w 2021 roku bardziej niż dzisiaj). Kai-Fu-Lee po raz kolejny dowiódł, że ma wiedzę i wyobraźnię. A czy Chen Qiufan dowiódł kunsztu w swojej profesji? Moim zdaniem drugim Stanisławem LEMem to on nie jest, choć niektóre opowiadania były nawet ciekawe. Warto przeczytać.
Jako ortodoksyjny czytelnik S-F. Pozycję tę mogę zaliczyć do grupy Najgorsze Czytadło Ever. Wizja przyszłości to żadna, Technologie o których mowa w tym zbiorze mamy na co dzień już od dawna. SI to nic innego jak oparte na matematycznych bazach i wzorach algorytmy np znane jako operator YouTube ( taki program to zwykła maszyna tylko wirtualna). O SI będziemy mówili wtedy gdy przejdzie test Turinga. Historie głównych bohaterów ludzkich skonstruowane tak że nie za nic nie mogłem wyobraźnią wejść w ich świat ( jak mam sobie jako Europejczyk swobodnie wykreować w wyobraźni świat kast Indyjskich czy zawiłości plemion Nigeryjskich nie mając żadnych podstaw ) ogólnie kaszana. Jeżeli nadal chcesz dobrego S-F traktującego o przyszłości sięgnij po Janusza A. Zajdla lub Philip K. Dick
Ps. Ta książka to chyba pierwszymi nie wirtualny clickbait