Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Tarasin
Źródło: www.wyprawy.onet.pl
1
6,5/10
Pisze książki: reportaż
Urodzony: 1975 (data przybliżona)
W kwietniu 2005 roku prowadzony przez niego jeep utknął na środku pustyni solnej Salar de Uyuni w Boliwii.
Po czterdziestokilometrowym trekkingu w palącym słońcu zrozumiał, że woli podróżować po mokrym. 2008 rok to dwie wyprawy rzekami górskimi: kanadyjską Nahanni i etiopską Omo. Spływał też wieloma rzekami na 4 kontynentach.http://greenhell.org
Po czterdziestokilometrowym trekkingu w palącym słońcu zrozumiał, że woli podróżować po mokrym. 2008 rok to dwie wyprawy rzekami górskimi: kanadyjską Nahanni i etiopską Omo. Spływał też wieloma rzekami na 4 kontynentach.http://greenhell.org
6,5/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Stalowe anioły nad Yari Maciej Tarasin
6,5
Ciekawa książka. Dowiedziałam się dzięki niej różnych rzeczy na temat kilku miejsc. Zachęciło mnie to do tego, żeby w niektóre z tych miejsc kiedyś pojechać, w inne zniechęciło. Najciekawszy był chyba fragment na temat akcji ratunkowej oraz te o zwiedzaniu Brazylii i Boliwii. Było też parę pięknych zdjęć, z których to przedstawiające rzekę w Etiopii najbardziej mi się podobało.
Stalowe anioły nad Yari Maciej Tarasin
6,5
Książkę Macieja Tarasina przeczytałem w dwa dni (trochę dzieci mi przeszkadzały i dlatego tyle to trwało). Niewątpliwie zaletą książki jest jej lekkość w czytaniu i łatwa treść. Nie ukrywam, że początek był trochę nudny, ale przebrnąłem i było już ciekawiej. Zastanawia mnie jedynie dlaczego autor zdecydował się na towarzystwo Pana Yanomami podczas spływu gdzie już negocjacje były ciężkie. Dodatkowo nie potrafię wyjaśnić dlaczego Tarasin nie dostał Kolosa na festiwalu w Gdyni...kiedy to ludzie jeżdżą komercyjnie w turystyczne miejsca i zdobywają wyróżnienia!!!Maciej Tarasin odwalił kawał dobrej roboty i też dlatego należy się jemu uznanie.