Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sara Schwardt
1
7,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://saraschwardt.wordpress.com/
7,3/10średnia ocena książek autora
107 przeczytało książki autora
175 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
„Twoje listy chowam pod materacem”. Korespondencja 1971–2002
Astrid Lindgren, Sara Schwardt
7,3 z 78 ocen
278 czytelników 8 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
„Twoje listy chowam pod materacem”. Korespondencja 1971–2002 Astrid Lindgren
7,3
Jestem całkowicie zauroczona! Przeczytałam te listy już kilka miesięcy temu, a wciąż wracam do nich myślami. Ile emocji można znaleźć w naprędce pisanych słowach nastolatki, ile mądrości w uważnie ułożonych zdaniach pisarki. I ta więź, która się między nimi rodzi, tak niespodziewanie. A my, dyskretnie pomiędzy kolejnymi stronami, możemy podglądać jej ewolucję. I jeszcze wszystko okraszone tak całkowitą szczerością obu stron, bo przecież nigdy się nie spotkają, mogą sobie napisać wszystko. Wraz z upływem czasu listy pojawiają się coraz rzadziej, bo każda oddaje się swojemu życiu. Ale więź, która wytworzyła się dawno temu, nadal tam jest, więc wracają do siebie co jakiś czas i jest to tym bardziej wzruszające. Dlatego też melancholia "Naprawdę ostatniego listu do Astrid" sprawia, że naprawdę szkoda odkładać książkę, chciałoby się żeby tych listów było jeszcze więcej. Polecam z całego serca.
„Twoje listy chowam pod materacem”. Korespondencja 1971–2002 Astrid Lindgren
7,3
Nieznana Astrid Lindgren i jej korespondencja z dorastającą dziewczynką. Przeczytane jednym tchem. Jakby znów było się młodym i przeżywało te wszystkie rozterki, które towarzyszyły tamtym dniom w szkole, w domu. Wiele życiowych mądrości i niegasnący upór Astrid w przekonywaniu Sary, że będzie dobrze. Zakończenie mówi, czy miała, czy też nie miała racji nasza droga pisarka.