Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elena Casagrande
Źródło: http://www.larawest.blogspot.com/p/blog-page_29.html
20
6,3/10
Pisze książki: komiksy
Elena Casagrande (1983): after she attended the High School, she decided to follow her main passion, drawing, enrolling at the International School of Comics in Rome. While she was at school, she became David Messina's assistant, her teacher, starting to work with IDW Publishing. From that moment the collaboration with IDW continues until now, working on comic books series like Star Trek (Klingons: Blood will tell, Orions, Q, Spock: Reflections),Ghost Whisperer (The haunted),Angel (Auld Lang Syne, Doyle, Smiletime, A hole in the world, Illyria: Haunted and 6° season),Infestation, True Blood (The French Quarter),Doctor Who (Prisoners of Time) and X-Files.
6,3/10średnia ocena książek autora
130 przeczytało książki autora
72 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Doctor Who: The Fountains of Forever
Nick Abadzis, Elena Casagrande
3,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Z Archiwum X: Żywiciele Joe Harris
7,0
Komiksów nie czytuje i nie zamierzam się zagłębiać w tą gałąź literatury, ponieważ uważam, że obrazki z tekstem to raczej dzieciom przystoją, a nie dorosłym, ukształtowanym osobom.Oczywiście będąc młodym pacholęciem czytałem i mam nawet ulubione cykle komiksowe, które do dzisiaj wywołują uśmiech na mojej pomarszczonej twarzy...
Komiks Z Archwum X -Żywiciele, trafił do moich rąk tylko dlatego, że w swojej naiwności wziąłem go za powieść, dziejąca się w uniwersum świetnego skądinąd serialu.Ot, durny ja.
Sama historyjka obrazkowa to kilka mrożących krew w żyłach opowieści, które nawiązują do powstającego właśnie kolejnego sezonu serialu. Oficjalna kontynuacja, jak mi wyłuszczył pewien maniak komiksów.
Ciekawe i z pomysłem przedstawione historie to trzeba przyznać.Miło było spotkać starych znajomych znanych z serialu w nowej odsłonie.Jako, że znawca nie jestem, mogę powiedzieć tylko tyle, że rysunkowo komiks przedstawia się wyjątkowo przyjemnie i jakby to nie brzmiało realistycznie.
Dodatkowym plusem jest świetne wydanie w twardej oprawie, na tak zwanym kredowym papierze.
Dla maniaków obrazków jak najbardziej, dla fanów Muldera i Scully owszem.
Z Archiwum X: Żywiciele Joe Harris
7,0
Po kilku miesiącach ponownie wracam do Archiwum X. Po lekturze poprzedniego tomu byłam bardzo ciekawa tego, co autorzy przedstawią dalej. Muszę przyznać, że zdziwiłam się widząc, że kontynuacja jest już na rynku od jakiegoś czasu, a ja nic o tym nie wiem. Postarałam się jednak nadrobić zaległości, gdyż jest to komiks, który przeraża mnie naprawdę mocno. Przy żadnym innym się tak nie boję, a szczypta strachu jest wskazana.
Pierwsza część tej serii była jedną, ciągłą historią. Tym razem dostajemy krótkie odcinki, każdy dotyczący innej sprawy z, ponownie otworzonego, Archiwum X. Dowiadujemy się również sporo o Palaczu. Poświęcono mu cały rozdział. Mimo nowych informacji dalej jest on najbardziej tajemniczą postacią i dużo z jego przeszłości jest jeszcze tajemnicą.
Wiadomo już na pewno, że serial powróci i będziemy mogli spotkać się z kontynuacją nie tylko w formie komiksu. Zastanawiam się, czy nie pooglądać wcześniejszych sezonów, by nie być totalnie do tyłu. Kieruje mną jednak strach, dlatego też się waham. Wspominałam już, że bardzo mnie przerażają zawarte w Archiwum X historie. Wydają mi się być bardzo prawdopodobne, sama nie wiem, dlaczego. Zapewne swój udział mają w tym świetne ilustracje, które w komiksach są bardzo ważne.
Tym razem dostajemy ilustracje przedstawione w różny sposób. Autorzy pokusili się o przemieszanie różnych stylów, co wbrew pozorom nie przeszkadza w odbiorze, a wręcz dodaje wszystkiemu realizmu. Fantastyczna grafika sprawia, że nie sposób się oderwać. Strach, który czułam, podczas czytania wręcz mnie przytłoczył. Tutaj groza miesza się z realizmem.
Podoba mi się to, że tym razem mamy tu cztery odrębne historie. Pozwala to na swobodne dawkowanie sobie przyjemności, a nie, jak w przypadku pierwszego tomu, połykanie w całości. Zjawiska, z którymi mamy tu do czynienia mrożą krew w żyłach. Nie jest trudno wyobrazić sobie, że takie coś pojawia się w moim mieście...
Cieszę się, że mamy tutaj do czynienia z tym papierem i kolorowymi ilustracjami. Z doświadczenia wiem, że komiksy wydane w taki sposób są po prostu niesamowicie drogie. Tutaj cena jest umiarkowana i jeśli chodzi o jakość - wcale nie wygórowana. Lubię czytać czarno-białe komiksy, ale nie ma to jak wyraziste obrazki w kolorze.
Dla fanów serialu to lektura obowiązkowa. Tym razem mogą po ten tom sięgnąć też osoby, które Z archiwum X wcale nie oglądali, a to ze względu na krótką formę poszczególnych rozdziałów i fakt, iż są one odrębnymi historiami. Mam ogromną nadzieję, że trzeci tom również będzie tak dobry jak ten. Na pewno będą kontynuować moją przygodę z tą powieścią graficzną. Jest to tylko pół godziny lektury, a wiele godzin wrażeń i emocji, gdy otrząsamy się po tym wszystkim, co dostajemy od autorów.
RECENZJA ZE ZDJĘCIAMI: http://papierowemiasta.blogspot.com/2015/08/352-z-archwium-x-zywiciele-chris-carter.html