Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jagoda Grudzień
2
7,5/10
Pisze książki: literatura piękna, reportaż
Studiowała literaturoznawstwo i teatrologię w Polsce i w Norwegii. Zawodowo pisze (audiodeskrypcje, scenariusze audiowycieczek, teksty publicystyczne),czyta (książki i czasopisma przed ich wydrukowaniem) i nagrywa (audiodeskrypcje do filmów),działając przede wszystkim na polu dostępności kultury. Uczy języka polskiego jako obcego, gra także w teatrach amatorskich. Jej powieść „Erasmopeja” (2014) zwyciężyła w konkursie Forum Akademickiego „Studenckie czasy”. Mieszka w Krakowie.
7,5/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Tkliwość Jagoda Grudzień
7,7
Jesień życia - piękne określenie okresu życia, kiedy wydawać by się mogło, że wreszcie nadszedł moment na wszystkie aktywności, na które dotychczas nie było czasu. Czas, pojęcie względne, które nabiera największego znaczenia wówczas, kiedy zaczyna nam go brakować. Berry pracuje z seniorami już od dłuższego czasu. O swojej pracy może powiedzieć wiele, co widać, na przytoczonych przez nią przykładach. Kobieta zabiera Czytelnika w podróż, po domach swoich podopiecznych oraz do swojej pracy.
Praca Berry jest bardzo specyficzna, o której nie mówi się często głośno. Opieka domowa nad seniorami zajmuje większość czasu w ciągu dnia kobiety, która stara się dać jak najwięcej z siebie, jednak obciążenie emocjonalne jest ogromne. Mimo wielkich nakładów empatii, siły, samozaparcia nie jest w stanie zwalczyć wszystkich przeciwności. Przytoczone w tej książce historie rzucają nowe światło na seniorów oraz rodziny, które w różnym stopniu zajmują się swoimi bliskimi. Czas w bardzo różny sposób potraktował podopiecznych Berry. Każde z nich miało swoje życie, niezależność, siłę, możliwości, z których na ten moment nic lub prawie nic nie zostało. Każdy z nas postrzega starość jako zupełnie inny okres w życiu. Książka pełna jest emocji, które zmieniają się jak w kalejdoskopie. Sami podopieczni wywołują bardzo skrajne emocje w odbiorcy. Autorka przybliża ich sylwetki w taki sposób, że bardzo szybko stają się bliscy Czytelnikowi. Zupełnie inną grupę bohaterów stanowią prawni opiekunowie oraz bliscy seniorów.
"Tkliwość" to książka napisana w prosty i przystępny sposób. Czyta się ją bardzo szybko, z pełną paletą emocji. Autorka ma charakterystyczny sposób pisania. Zdania są proste, momentami pisane potocznie, w bardzo szybki sposób zjednują siebie Czytelnika. W tych prostych zdaniach Autorka potrafi zawrzeć uczucia, emocje i przemyślenia głównej bohaterki. Podoba mi się, że poruszana tematyka jest tak bardzo aktualna społecznie. Książka napisana jest z pomysłem, podoba mi się jej konstrukcja i to, że zachęca do przemyśleń.
Tkliwość Jagoda Grudzień
7,7
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym jak może wyglądać Twoje życie w wieku 70-90 lat? Czym będziesz się zajmować? Czy będziesz miał siła na pasje? Większość z nas stara się o tym nie myśleć z uwagi na młody wiek. Część z kolei przyjmuje strategię „jakoś to będzie”. A co, jeśli zdrowie nie będzie Ci dopisywało? Jagoda Grudzień opisuje starość z perspektywy małych, codziennych czynności, które w obliczu starości upływu czasu stają się nierzadko nadludzkim wyzwaniem.
Podobno „starość nie radość, śmierć nie wesele” i trudno się z tym nie zgodzić, gdy czyta się „Tkliwość”. Z każdą kolejną stroną wydaje się jednak, że śmierć może dla osoby starszej okazać się „weselem”. Ucieczką od bólu, samotności, niedołęstwa. Gdy zaczynasz wegetować, a nie żyć i walczysz o każdą godzinę, nie jest łatwo o szczęśliwą jesień życia.
„Czy owa godność i samodzielność, przetrzymywanie ludzi w ich własnych domach, nie dokonuje się nieco za wszelką cenę, przeradzając raczej w legalne więziennictwo?”
Bohaterka - Berry, imigrantka z Polski, która zaczyna pracować w Wielkiej Brytanii jako opiekunka osób starszych, zaprasza nas na wizyty u swoich podopiecznych. Są pieluchy, wózeczki, tabletki, osikane łóżka i niechęć do współpracy, ale jest także humor i uśmiech. To co doceniam w tej książce to fakt, że autorka nie wymusza na nas płaczu czy litości. A na pewno nie wprost. Skłania do refleksji, do sięgnięcia głębiej i czytania między wierszami.
W książce poznajemy kolejnych bohaterów, którzy w jesieni życia potrzebują wsparcia osoby trzeciej w codziennych czynnościach takich jak toaleta, utrzymanie higieny czy posiłki i przyjmowanie leków. Autorka przejmujące obrazy z domów podopiecznych Berry. okrasza nieco gombrowiczowskim humorem, co powoduje, że nie czujemy się przytłoczeni negatywnymi emocjami. Przeciwstawia pęd życia głównej bohaterki, która lawiruje między wieloma staruszkami w tempie iście ekspresowym z życiem osób, które pędzić już nigdzie nie muszą.
„Tkliwość” to nie jest jednak książka tylko o trudnej stronie starości. Choć podopieczni cierpią na choroby wieku starczego to nierzadko dopisuje im poczucie humoru, a wspomnienia dodają otuchy i przekonują, że w swoim życiu przeżyli już wiele.
Momentami przedstawiane historie mnie nużyły. Chyba przez powtarzalność wielu sytuacji. Jednak uważam, że stykając się z tą powtarzalnością w trakcie lektury, czytelnik może poczuć chociaż w małej cząstce, jak wygląda rzeczywistość wielu starszych osób.
To nie jest lektura lekka i miła. Na pewno nie nadaje się do czytania dla relaksu. Jednak jeśli lubisz, gdy po lekturze w Twoim sercu i głowie zostaje cząstka przeczytanej książki to „Tkliwość” może Ci się spodobać.
„Nie mogę oswoić tego, że w pewnym momencie Twoje istnienie nie czyni żadnej różnicy - poza różnicą statystyczną.”