Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rachel Hofstetter
Źródło: http://www.savorthesuccess.com/event/details/751
2
5,8/10
Pisze książki: biznes, finanse, kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ugotuj swój biznes. Historie miłośników jedzenia, którzy swoją pasję zmienili w karierę
Rachel Hofstetter
5,8 z 13 ocen
50 czytelników 4 opinie
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Ugotuj swój biznes. Historie miłośników jedzenia, którzy swoją pasję zmienili w karierę Rachel Hofstetter
5,8
"Ugotuj swój biznes" to książka, która idealnie wstrzeliła się w niszę na rynku literackim. To chyba jedyny, ale i najlepiej jak się da napisany podręcznik dla entuzjastów jedzenia. Chyba wszyscy zauważyli modę na gotowanie. Blogi internetowe, poradniki o gotowaniu, liczne seriale telewizyjne, to tylko część z możliwości jakie powstały dla pasjonatów kuchni. Gastronomia zawojowała nasze życie i stała się najmodniejszą pasją w każdym wieku. To zjawisko niezwykle pozytywne, bo przyniosło ze sobą mnóstwo dobrych nawyków. Zaczęliśmy bardziej zwracać uwagę na produkty jakie spożywamy, jemy zdrowiej i częściej gotujemy w domu. Nie ma wątpliwości, że nastała złota era kulinarna.
Jednak w tym całym zachwycie do tej pory brakowało książki, która uczyłaby i pokazywała krok po kroku drogę do własnego biznesu posiłkowego. Dosyć spora grupa ludzi marzy o własnym biznesie związanym z tą branżą, jednak odnalezienie się w całej tej biurokracji jest wręcz niemożliwe dla nowicjuszy. Dlatego też jeśli od dawna marzycie o produkcji własnych batoników, chleba lub napoju, albo czegokolwiek innego co da się spożyć, ta książka jest dla was idealna.
"Ugotuj swój biznes" to całe niezbędne do stworzenia własnego imperium , szczegółowe i niezwykle proste kompendium wiedzy biznesowo-kulinarnej. Najważniejsze jest to, że przytoczonych jest wiele prawdziwych historii ludzi ze świata, którzy postanowili zaryzykować i stworzyć własną markę, a dziś te same osoby są szczęśliwymi biznesmenami. W tym podręczniku znajdziecie dosłownie wszystko. Znajdziecie tu odpowiedzi na każde możliwe pytanie, co trzeba zrobić by stworzyć własny produkt, jakie normy musi on spełniać, jak wygląda etap tworzenia, pakowania i sprzedaży produktu, kto może go od was kupić, jak go zareklamować, jak załatwić formalności w urzędach i wiele więcej. To zaledwie garstka pobieżnych informacji, jakie znajdziecie w książce. Po jej przeczytaniu chyba nikogo nie zagnie już żaden niuans prawny czy urzędowy.
Moją ulubioną historią, która mnie zaciekawiła i zmotywowała może nie do otwarcia własnej firmy, ale do jakiegokolwiek działania, jest historia młodego mężczyzny Justina, który otworzył produkcje masła orzechowego w wielu smakach. Początki tej przygody były zupełnie przypadkowe. Justin był zapalonym sportowcem i niespełnionym prawnikiem. Szukał własnej drogi w życiu i zainteresował się zdrowym odżywianiem. Dowiedział się, że masło orzechowe jest niezwykle cenne dla sportowców takich jak on, dlatego też włączył je do swojego jadłospisu, a wkrótce stało się ono jego głównym pożywieniem. Mężczyzna naprawdę jest fanem tego produktu! Jednak po pewnym czasie zwykły smak masła go znudził. Nie myśląc długo postanowił urozmaicić sobie posiłki i zaczął łączyć je z przeróżnymi dodatkami. Tak powstały pierwsze prototypy jego produktu. Wkrótce okazało się, że jego masło robi furorę wśród znajomych i tak Justin wpadł na pomysł uruchomienia prawdziwej firmy. Szukał informacji w sieci, dużo czytał o biznesie, prowadził marketing szeptany i spotykał się z innymi lokalnymi producentami, dzięki czemu nabył stosowną wiedzę. Dziś jego firma jest prężnie działającym przedsiębiorstwem, które pozwala Justinowi na spełnianie się w biznesie i utrzymywanie ze swojej pasji.
Takich historii jest w książce dużo więcej, wszystkie inspirują i dają potrzebną wiedzę do założenia firmy. Myślę, że nie ma lepszej pozycji dla osób, które także mają w posiadaniu coś naprawdę innowacyjnego, pysznego i marzą o produkcji na nieco większej niż domowa skalę. Zdecydowanie uważam, że po jej lekturze można śmiało rzucić się na głęboką wodę i spróbować swoich sił we wciąż pełnym możliwości rynku gastronomicznym.
Ugotuj swój biznes. Historie miłośników jedzenia, którzy swoją pasję zmienili w karierę Rachel Hofstetter
5,8
Po pierwsze tytuł tej książki jest niezbyt zgodny z jej zawartością - słowo "ugotuj" kojarzy się z gastronomią, zatem taka pozycja literacka, gdy co drugi Polak marzy o otwarciu własnej knajpki nie mając przy tym zielonego pojęcia nie tylko o prowadzeniu takiego biznesu, ale i gotowaniu, byłaby bardzo pożądana na naszym rynku. Niestety, opisane przykłady biznesowych przedsięwzięć dotyczą bardziej produkowania żywności (np. wytwarzania musli, nugatu, czekolady),a to jednak nie to samo, co gotowanie. Zatem już samo to było dla mnie sporym rozczarowaniem.
Po drugie "Ugotuj swój biznes" to typowo amerykański poradnik, w którym odzwierciedla się różnica w mentalności polskiej i amerykańskiej. W Stanach najwyraźniej ciągle aktualne jest marzenie o zrobieniu kariery od pucybuta po milionera, z tym że okazuje się, że tam się to sprawdza, dzięki ciężkiej pracy. U nas niestety jest z tym gorzej i często bardziej prawdziwe okazuje się powiedzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść. Obyczajowość a także realia ekonomiczne Stanów tak bardzo różnią się od naszych rodzimych, że czasem tego, o czym czytamy w amerykańskich książkach, w tym także w tej, w ogóle nie da się zastosować do nas. Pełno tu frazesów obecnych w reklamówkach firm oraz amerykańskich przemowach motywacyjnych: mowa jest o innowacyjności, brandingu, wyjątkowym zespole,wzroście, etc. Dużo się mówi o projektowaniu logo i stworzeniu marki, co wydaje mi się na wyrost w przypadku małych firm. Ponadto wszystkie historie opisane w tej książce są bardzo podobne do siebie, więc tak naprawdę wystarczyłoby przeczytać jedną, czy dwie - przy kolejnych książka staje się bardzo nudna i powtarzalna. Efekt był taki, że z zainteresowaniem przeczytałam dwa rozdziały, a przez pozostałe brnęłam, jak przez drogę krzyżową.