Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mat Sidal
1
4,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,3/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Anamnesis Mat Sidal
4,3
Intrygujący opis i ciekawa okładka nieraz kryły w sobie oryginalną treść. Coraz częściej pod przepięknymi okładkami ukrywa się okropna treść, której nie da się doczytać do końca. Jak było tym razem? Przekonajcie się sami.
Początkujący prozaik Max Moriel zostaje zaproszony na światową konferencję twórców literatury. Nie przypuszcza, że ktoś przygotował na niego diabelską zasadzkę. Dzięki pomocy tajemniczej Cristiny i rosyjskiego pracownika służb specjalnych – Aleksandra – Moriel wydostaje się ze śmiertelnej pułapki. Ścigany przez zbrodnicze reżimy ukrywa się na Maderze, gdzie poznaje niezwykły koloryt i obyczajowość wyspy. Nie wie jednak, że zdarzenia najbardziej niesamowite i niebezpieczne dopiero na niego czekają.
Ciekawy opis, prawda? Tak mi się spodobał, że aż chciałem przeczytać tę książkę. A teraz, po jej przeczytaniu jestem zawiedziony. Spodziewałem się chociaż jednego rozdziału, gdzie dzieje się coś niesamowitego. Sądziłem, iż ucieczka zostanie opisana w dokładny sposób, wywołując wielkie emocje. Teraz mogę powiedzieć, że powieść jest nudna nawet jak na obyczajówkę. Jest to jedyna, ale jakże męcząca wada.
Treść zmusza do refleksji. Autor każe zastanowić się nad dzisiejszym światem. Tym zabieganym, pełnym chorób i nieszczęść. Ale czy tak jest naprawdę? Przenosimy się nad malowniczą wyspę, gdzie na nowo odkrywamy piękno świata. Dobra naturalne i najważniejsze, odkrywamy samych siebie.
Sidal dzieli się swoimi wierszami, które są naprawdę dobre. Niektóre z nich, pokrapiane humorem, mogłoby być nawet obowiązkowymi wierszami w szkole. Autor posiada wielki talent liryczny. Ponadto cała akcja opisana jest lekkim, zrozumiałym językiem. Tylko nie wiem, dlaczego moje myśli ciągle ,,uciekały" od książki i omawiały coś zupełnie z nią niezwiązanego.
Sięganie po książkę odradzam fanom kryminałów, thrillerów i horrorów. Powieść nie jest dla was. No, chyba, że szukacie pozycji, która zmusi was do refleksji
Anamnesis Mat Sidal
4,3
Nie jesteśmy ludźmi, powiada Platon w Fedonie; każdy z nas to dusza uwięziona w ciele, która spadła do niego za swe przewiny. Będąc w niebie, oglądaliśmy Piękno, Dobro i Sprawiedliwość, lecz dostając się w sferę podksiężycową zapomnieliśmy, czym one w swej istocie są. Jedynie czasem zdarza nam się przebłysk, że przecież musi istnieć jakaś wyższa rzeczywistość, w której to, co w naszym świecie niedoskonałe, jest idealne i niezmienne. Ten przebłysk, przypomnienie sobie Idei, to właśnie anamneza. Niestety, już w tym miejscu pragnę Szanownym Czytelnikom wyznać, że po lekturze książki Mata Sidala najchętniej sięgnąłbym po spory łyk ze zdroju niepamięci.
Streszczenie fabuły Anamnesis jest tyleż proste, co karkołomne, trudno bowiem, spod masy dygresji i przemyśleń, wydobyć naczelną historię. Oto poznajemy Maksa Moriela, początkującego prozaika, który w uznaniu artystycznych zasług, zostaje wysłany na Azory, gdzie odbywa się światowy konwent pisarzy. Wkrótce po przybyciu na miejsce literat cudem unika zamachu na swoje życie, zaś z opresji ratuje go miejscowa piękność, Cristina. W atmosferze odprężenia i relaksu bohaterowie zamieszkują w domu kobiety, która jednak – jak się wkrótce okazuje – na kilka miesięcy opuszcza naszego bohatera. Ten w tym czasie korzysta z lokalnej kultury oraz odkrywa wielowiekowy spisek, w który zamieszany jest nawet sam Platon.
Książka Sidala jest przedziwnym skrzyżowaniem literatury sensacyjnej spod znaku Roberta Ludluma lub – trafniej – Dana Browna oraz książek podróżniczych, które mogłyby wyjść spod ręki Arkadego Fiedlera. Niestety, Anamnesis nie sprawdza się w żadnej z tych kategorii. Główna wada rzeczonej powieści polega bowiem na tym, że jest ona po prostu „płaska”. Jak wyeksplikować ujęte w cudzysłów określenie? Jedna z podstawowych reguł pisarskich mówi: „nie opisuj, bądź tam”. Sidala, jak się zdaje, przerosła sztuka wykreowania prawdziwego, tętniącego życiem świata, który wyszedłby poza zadrukowane strony. Choć książka napisana jest poprawnie, język jest toporny, przypominając raczej streszczenie lub szkolnego bryka, a nie literaturę piękną. Czytelnik nie ma poczucia, że znajduje się w centrum wydarzeń; wrażenie to jest tak dojmujące, że często gubi się on nawet w prostych scenach. Opisy są tendencyjne, zaś ciągłe wykorzystywanie standardowych przymiotników („piękne”, „zadziwiające”, czy wszechobecne „różnorodne”, względnie „rozmaite”),z pewnością nie pozwala wykreować choćby krztyny klimatu. W rezultacie dostajemy lekturę, której czytać się nie chce.
Pełna recenzja książki:
http://moznaprzeczytac.pl/anamnesis-mat-sidal/