rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Po przeczytaniu tej książki długo milczałam. Próbowałam ogarnąć ją sobie w myślach, jednak to był błąd. Jest to jedna z lektur po których przeczytaniu ma się w głowie niesamowity mętlik, a w sercu zieje wielka pustka. Mimo iż spędziłam z tą książką niewiele czasu, ponieważ bądź, co bądź była krótka, utożsamiłam się z nią. Nie mam pojęcia jak, jednak poczułam, że jestem częścią tej tajemnicy. Sama sobie się dziwię.
Jest to jedna z najbardziej przerażających i trzymających krew w żyłach historii w jakie dane było mi się zagłębić. Z zapartym tchem przerzucałam kolejne strony odkrywając prawdę, ale i jednocześnie stawiając sobie kolejne pytania. Po raz kolejny Zafon bawi się z czytelnikiem igrając z jego intuicją i "zmysłem przewidywania". W sumie tak to bywa w jego przypadku, że zwrotami akcji i zaskakującymi zakończeniami uderza nas z wielkim impetem w twarz i powala na ziemie pozorną oczywistością i logiką wypadków.
Cóż tu więcej mówić? Polecam.

Po przeczytaniu tej książki długo milczałam. Próbowałam ogarnąć ją sobie w myślach, jednak to był błąd. Jest to jedna z lektur po których przeczytaniu ma się w głowie niesamowity mętlik, a w sercu zieje wielka pustka. Mimo iż spędziłam z tą książką niewiele czasu, ponieważ bądź, co bądź była krótka, utożsamiłam się z nią. Nie mam pojęcia jak, jednak poczułam, że jestem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cóż tu dużo mówić? Po prostu geniusz. Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Zafon po raz kolejny zauroczył mnie swoim stylem i lekkością pisania. Perełka, polecam.

Cóż tu dużo mówić? Po prostu geniusz. Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Zafon po raz kolejny zauroczył mnie swoim stylem i lekkością pisania. Perełka, polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie dałam rady. Masakra.

Nie dałam rady. Masakra.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam tę książkę dawno temu, jednak postanowiłam coś o niej napisać. Mimo, że nie jest horrorem to mniej więcej przez tydzień po jej przeczytaniu spałam przykryta kołdrą od stóp do głów ponieważ bałam się, że jakiś morski, latający potwór mnie zeżre. Opisy tej poczwary i w ogóle całego zamieszania wokół niej były tak realistyczne i podparte naukowymi teoriami (może któraś z nich była naciągana - tego nie wiem nie znam się na tym), że zaczęłam się bać, że coś takiego naprawdę może się wydarzyć. Książka ogółem trzyma w napięciu i daje się zastanowić nad ograniczonymi wpływami ludzi na ekosystem - Matka Natura i tak zrobi po swojemu.
Polecam.

Przeczytałam tę książkę dawno temu, jednak postanowiłam coś o niej napisać. Mimo, że nie jest horrorem to mniej więcej przez tydzień po jej przeczytaniu spałam przykryta kołdrą od stóp do głów ponieważ bałam się, że jakiś morski, latający potwór mnie zeżre. Opisy tej poczwary i w ogóle całego zamieszania wokół niej były tak realistyczne i podparte naukowymi teoriami (może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dostałam tę książkę na urodziny i muszę przyznać, że początkowo spoglądałam na nią z pewnym sceptycyzmem. Wówczas byłam w trakcie czytania innej książki, więc tą odłożyłam na później. Jakiż popełniłam błąd (z uwagi na to, iż tamtej książki w ogóle nie ośmielam się porównywać do "Cienia wiatru")! Lektura od samego początku wciąga, trzyma w napięciu i intryguje. Nigdy nie spotkałam się z tak subtelnym połączeniem wątków, tak realistycznym pokazaniem postaci i tak wiarygodnemu opisowi miejsc i sytuacji. Kiedy rozdział się kończył nie mogłam doczekać się aż przeczytam następny. Opisana w niej historia była nietuzinkowa, miejscami płakałam ze wzruszenia a innym razem ze śmiechu. Zakochałam się w bohaterach, w ich różnorodności. Niemalże zachciałam aby Julian Carax istniał naprawdę, ponieważ odczułam ogromną chęć przeczytania jego książek. Znalazłam w tej książce to, czego szukałam przez cały czas. Odmieniła mój pogląd na świat, nakłoniła do przemyśleń, podniosła poprzeczkę w moich wymaganiach czytelniczych i wzbogaciła moje słownictwo. Zakończenie było takie naturalne - bez przesadnej pompy. Istny majstersztyk. Ta książka zapadła mi w pamięć i będzie w niej tkwić przez długi czas. Takie lektury trzeba mieć w swojej biblioteczce, aby móc w każdej chwili do niej wrócić! Ja to zrobię na pewno i to nie raz! Polecam wszystkim i jak tylko uzbieram trochę gotówki, biegnę do księgarni zakupić wszystkie książki pana Zafóna, bo ten człowiek jest po prostu genialny!

Dostałam tę książkę na urodziny i muszę przyznać, że początkowo spoglądałam na nią z pewnym sceptycyzmem. Wówczas byłam w trakcie czytania innej książki, więc tą odłożyłam na później. Jakiż popełniłam błąd (z uwagi na to, iż tamtej książki w ogóle nie ośmielam się porównywać do "Cienia wiatru")! Lektura od samego początku wciąga, trzyma w napięciu i intryguje. Nigdy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam tą książkę na bazarku po przecenie. Zainteresował mnie pobieżny opis lektury. Jednak zaraz po przeczytaniu pierwszych dwóch rozdziałów dostrzegłam, jak bardzo odbiega on od treści książki. Bohaterowie strasznie mnie irytowali, wydawali się bardzo ograniczeni i przesączeni hipokryzją, wszyscy byli prawie tacy sami pod względem charakteru. Rozumiem, że to pierwsza książka pana Martina Langfield'a, jednak sporo mam mu do zarzucenia. Wykreował bohaterów tak jakby na siłę. Próbował stworzyć osoby, które dostrzegają w drugim człowieku tylko emocje, tylko ducha, umysł i wszystko co najlepsze. Wyszło mu jednak z tego kółko wzajemnej i bardzo egoistycznej adoracji. Mało tego, historia bardzo przewidywalna. Można jeszcze dużo pisać, ale sądzę, że tyle wystarczy aby was zniechęcić do kupna. Książka bardzo mi się nie spodobała, nie wyciągnęłam z niej niczego szczególnego. Daję dwie gwiazdki za to, że jakoś pomogła, z braku laku, przetrwać ten deszczowy lipiec.
Polecam tym...którym bardzo się nudzi.

Kupiłam tą książkę na bazarku po przecenie. Zainteresował mnie pobieżny opis lektury. Jednak zaraz po przeczytaniu pierwszych dwóch rozdziałów dostrzegłam, jak bardzo odbiega on od treści książki. Bohaterowie strasznie mnie irytowali, wydawali się bardzo ograniczeni i przesączeni hipokryzją, wszyscy byli prawie tacy sami pod względem charakteru. Rozumiem, że to pierwsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przewidywalna i w niektórych momentach nużąca.
Autor miał bardzo dobry pomysł, a ja podeszłam do książki z wielkim entuzjazmem, ponieważ dzieje Egiptu, Izraela i innych krajów arabskich bardzo mnie interesują. Książka jednak mnie rozczarowała. Pojawiło się w niej wiele scen, które w ogóle nic nie wniosły do powieści. Temat o bibliotece wydaje się być krótki, jednak Berry zadbał o to aby urozmaicić wątek i wplótł intrygi polityczne związane głównie z USA, co mogę ocenić na plus. Początkowo książka strasznie mi się dłużyła i irytowała mnie. Uwielbiam twórczość Berry'ego, jednak ta historia rozczarowała mnie. Facet w moim odczuciu niestety nie dał rady, jednak mam nadzieje, że jego następna książka, za którą już się zabieram okaże się bardziej frapująca i trzymająca w napięciu.
Polecam dla ludzi cierpliwych i koneserów tematu.

Przewidywalna i w niektórych momentach nużąca.
Autor miał bardzo dobry pomysł, a ja podeszłam do książki z wielkim entuzjazmem, ponieważ dzieje Egiptu, Izraela i innych krajów arabskich bardzo mnie interesują. Książka jednak mnie rozczarowała. Pojawiło się w niej wiele scen, które w ogóle nic nie wniosły do powieści. Temat o bibliotece wydaje się być krótki, jednak Berry...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka nie w moim klimacie czyt. użalanie się nad sobą, jednak bardzo mnie wciągnęła. Trochę mnie irytowała nadwrażliwość bohatera, jednak mimo wszystko lektura spodobała mi się. Czytało się ją o wiele przyjemniej niż "Dziady" Mickiewicza. Mówi się, że rywalizowali ze sobą, a Mickiewicz z tej kłótni wybrnął ogromną ręką. Nie zgadzam się. Mnie osobiście bardziej podobały się "wypociny" pana Słowackiego.

Książka nie w moim klimacie czyt. użalanie się nad sobą, jednak bardzo mnie wciągnęła. Trochę mnie irytowała nadwrażliwość bohatera, jednak mimo wszystko lektura spodobała mi się. Czytało się ją o wiele przyjemniej niż "Dziady" Mickiewicza. Mówi się, że rywalizowali ze sobą, a Mickiewicz z tej kłótni wybrnął ogromną ręką. Nie zgadzam się. Mnie osobiście bardziej podobały...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Perypetie rodzinne, pokazane na początku bardzo mnie zaciekawiły i wciągnęły, jednak autor nie popisał się obrazując tą całą rewolucję. Może jest to trafne pojęcie, tego co się wtedy dzaiło, jednak drugą część lektury czytało mi się fatalnie.

Perypetie rodzinne, pokazane na początku bardzo mnie zaciekawiły i wciągnęły, jednak autor nie popisał się obrazując tą całą rewolucję. Może jest to trafne pojęcie, tego co się wtedy dzaiło, jednak drugą część lektury czytało mi się fatalnie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Odgórnie wiadomo, że nie wszystkie lektury obowiązkowe do przeczytania w szkole powalają na kolana. Jednak ta mnie miło zaskoczyła. Kartkując ją ubolewałam nad tym, że są same opisy, nie dostrzegłam dialogów, były tylko cytaty. Zniechęciłam się do niej, ale musiałam poczytać. O dziwo zajęło mi to jeden dzień. Książka mnie zaskoczyła. Bardzo mi się spodobała a prowadzenie akcji było oryginalne (zbiór listów). Nie nudziłam się czytając ją. Gdyby nie moje osobiste odczucia, pewnie oceniona by była na piątkę. Nie spodobało mi się to, że bohater strasznie ubolewa nad nieodwzajemnionym uczuciem. Z natury jestem taka, że dla mnie miłości mogłoby w ogóle nie być i nie wierzę w nią, więc nie pasowało mi, że Werter tak ckliwie rozprawia na temat jego uczuć przez ponad połowę książki.
Poza tym szczegółem, książka zasługuje na to, aby ją przeczytać.

Odgórnie wiadomo, że nie wszystkie lektury obowiązkowe do przeczytania w szkole powalają na kolana. Jednak ta mnie miło zaskoczyła. Kartkując ją ubolewałam nad tym, że są same opisy, nie dostrzegłam dialogów, były tylko cytaty. Zniechęciłam się do niej, ale musiałam poczytać. O dziwo zajęło mi to jeden dzień. Książka mnie zaskoczyła. Bardzo mi się spodobała a prowadzenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przykuwającej wzrok okładce oraz wciągającemu opisowi lektury, spodziewałam się czegoś naprawdę niesamowitego. Książka niestety mnie rozczarowała. Małostkowi, miejscami irytujący bohaterowie, idealni pod każdym względem, inteligentni i piękni. Początek powieści był naprawdę interesujący, jednak w miarę czytania powieśći, coraz bardziej się do niej przymuszałam.
Jeśli chodzi o prowadzenie akcji to autorka bardzo się spieszyła. Bohaterowie ni z tego ni z owego wpadali na pomysł rozwiązania łamigłówki. Niemal wyobrażałam sobie jak nad ich głowami pojawia się zapalona lampka.
Co dotyczy superlatyw, to owszem były takie. Bardzo dobry pomysł i akcja osadzona we Francji, w klimatycznym mieście Chartres. Architektura owiana tajemnicą, a wiedza autorki naprawdę mi imponowała, aż zapragnęłam odwiedzić tamte rejony. Ogólnie powieść bardzo klimatyczna, gdyby nie zbyt zgrabne prowadzenie akcji, która czasami ciągła się niczym guma do żucia a miejscami przybierała szybkość pocisku odrzutowego.
Polecam tym, którzy lubią niezobowiązujące i luźne lektury.

Po przykuwającej wzrok okładce oraz wciągającemu opisowi lektury, spodziewałam się czegoś naprawdę niesamowitego. Książka niestety mnie rozczarowała. Małostkowi, miejscami irytujący bohaterowie, idealni pod każdym względem, inteligentni i piękni. Początek powieści był naprawdę interesujący, jednak w miarę czytania powieśći, coraz bardziej się do niej przymuszałam.
Jeśli...

więcej Pokaż mimo to