Najnowsze artykuły
- ArtykułyEdukacja jako klucz do wolności. „Dziewczyna o mocnym głosie” Abi DaréAnna Sierant1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
- ArtykułyZ Memphis na Manhattan – „Wymiana” Johna GrishamaBartek Czartoryski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin Langfield
Źródło: http://www.soniadraga.pl
1
4,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Martin Langfield jest Anglikiem, lecz od 1999 roku mieszka w Nowym Jorku. Przez dłuższy czas pracował jako dyrektor oddziału Reutersa na wschodnim wybrzeżu USA. Sekretna szkatuła jest jego debiutem książkowym. Prawa do jej wydania sprzedano już do kilkunastu krajów. Książka natychmiast stała się bestsellerem w Wielkiej Brytanii, lecz ze względu na protesty czytelników oburzonych arabskim tekstem wygrawerowanym na szkatułce sfotografowanej na okładce, wydawnictwo było zmuszone do wycofania pierwszego nakładu i do przygotowania nowego projektu obwoluty. Na wyraźną prośbę autora okładki w polskim wydaniu Sekretnej szkatuły tekst ten został zamazany.http://
4,7/10średnia ocena książek autora
274 przeczytało książki autora
80 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sekretna szkatuła Martin Langfield
4,7
Książka nie porywa. Kolejny twór na zasadach znanych z "Kodu Leonarda da Vinci". Dużo zagadek, każda prowadzi do następnej. Mamy tajne bractwo, zły charakter, przyjaciela w sidłach zła, przedmiot który zniszczy świat przed upływem czasu takiego a takiego i tak w kółko. Dłuży się strasznie. Zagadki nie angażują czytelnika tylko są opisane, ale w taki sposób, że tylko główny bohater w swoim doświadczeniu i wiedzy wie jak je rozwiązać. Czytelnik nie ma nic do główkowania, szkoda. Od biedy przeczytałem, bo zacząłem ale to jedna z tych książek gdzie nie pamiętam nawet jak nazywał się główny bohater. Po prostu nie zapadł mi w pamięć. Ta powieść byłaby lepsza gdyby fabuła była bardziej twórcza, a nie odtwórcza. Książka sama w sobie jako praca włożona w pisanie i wędrówka po "NY" nie jest zła. Fanom zagadek przypadnie do gustu. Fani thrillerów (i pochodnych) będą zawiedzeni, płaskie to trochę jest. Nie wrócę do niej z powodu głównego przesłania, braku pobocznych przekazów jak i tego, że cała czwórka głównych bohaterów to bezczelne dupki względem siebie nawzajem przez co nie sposób ich lubić [no i może jeszcze dlatego, że podarowałem tę książkę bibliotece :D].
Adnotacja:
Jest to re-up opinii z powodu przeczytania kilku materiałów na temat tej pozycji jak i chęci złagodzenia ofensywnego charakteru poprzedniego mojego wpisu o tej książce. No i książka nie okazała się być w sumie słabą, a przeciętną pozycją.
Sekretna szkatuła Martin Langfield
4,7
„Sekretna szkatuła” to kolejny trup z półki. Mam ją od czterech lata. Skusiła mnie okładka. No i na dodatek jest to thriller, wiec wtedy miałam na nią ogromną ochotę. Opis również zachęcał, ale na dobrych chęciach wydawnictwa Sonia Draga się skończyło. Egzemplarz przeleżał kilkadziesiąt miesięcy, a oceny na lubimyczytac.pl oraz na goodread.com nie wskazują na dobrą literaturę. Postanowiłam jednak sprawdzić sama, czy jest to coś warte.
Głównym bohaterem jest Robert Reckliss, który pracuje w agencji informacyjnej GBN. Ma żonę Katherine, którą poznał poprzez grę zorganizowaną w czasach studiów przez Adama Hale’a. Warto zaznaczyć, że Kate wcześniej była żoną Adama. Robert i jego żona osiem miesięcy wcześniej stracili dziecko. Jadąc do pracy Reckliss dowiaduje się, że zmarł prezes Hencott Inc., a on jest tym, który jako jedyny z prasy namówił go na wywiad. W wyniku splotu różnych sytuacji Robert zostaje wysłany na urlop, a podczas spotkania z bratem prezesa Hencott Inc. dowiaduje się, że Adam jest w niebezpieczeństwie i nie bez powodu wysłał mu poprzedniego wieczora tajemniczą szkatułę i ma tylko siedem dni, aby uratować ludzkość przed zagładą…
Mój pierwszy zarzut to zbyt powolna akcja w pierwszej części. Ja rozumiem budowanie napięcia, ale tu było tego za dużo. Ja czułam się znudzona tymi wszystkimi przemyśleniami i wspomnieniami. Robert też nie jest postacią działającą pod wpływem emocji. Co przynosi mi na myśl Roberta Langdona, który jest bohaterem stworzonym przez Dana Browna. I w sumie na tym kończą się podobieństwa między tymi dwoma autorami. Brown tworzy swoje łamigłówki z głową i zachęca czytelnika do tego, aby razem z Langdonem czy inną postacią je rozwiązywał. U Langfielda po prostu czekałam na podanie mi odpowiedzi na tacy.
Thriller Naw Age… Pytanie, co to jest? Ja nie mam pojęcia. Wujek Google pod tym pojęciem widział tylko piosenkę jakiegoś zespołu… Jednak, jeśli definicją ma być „Sekretna szkatuła” to ja zdecydowanie jestem przeciwna takim thrillerom. Miałam wrażenie, że czytam jeden wielki bełkot wariata, który powiększa się z każdą kolejną stroną. Tego nie dało się czytać. Skończyłam tylko, dlatego, ponieważ oprócz bycia okładkową sroką to jestem również książkową masochistką i zawsze kończę zaczętą książkę.
Jeśli chociaż w jednym procencie słuchacie tego czy polecam lub odradzam pewne książki to w tym wypadku posłuchajcie tego jednego procenta i nie tykajcie „Sekretnej szkatuły”. Chyba, że cierpicie na bezsenność. To po dwóch stronach śpicie niczym niemowlę.
Pod koniec książka zaczynała mieć nawet pewien sens, ale bardzo niewielki trzeba to przyznać. Jednak przez 4/5 książki miałam wrażenie, że czytam jakieś urwane w połowie myśli, nieprzemyślane zdania. Po prostu bełkot, z którego nic nie wiem. Wstyd przyznać, ale już wszystko w niej zapomniałam. To była tragedia i nawet, gdyby nakręcili film na podstawie tej książki to przypuszczam, że byłby jedną wielką katastrofą. Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach tego nie zrobi. Ja osobiście książkę odradzam i smuci mnie fakt, że na tego gniota życie zmarnowało tyle tysięcy drzew…
"Wszyscy jesteśmy rozsądnymi, cywilizowanymi ludźmi, dopóki ktoś nie zrani naszego plemiennego instynktu. Wtedy zmieniamy się, a może budzi się nasza pamięć. Gotowi jesteśmy zabijać, gotowi jesteśmy na wszystko dla naszego plemienia. Wszyscy mam w sobie potencjalnego kata. Pewnych rzeczy nie da się zapomnieć." ~ Sekretna szkatuła, Martin Langfield, Katowice 2009, s. 135-136.