Opinie użytkownika
Wosjemnadcatowa nadjenje.
chyba "osiemnasta kropla"
Jacek Hugo-Bader to intrygująca osobowość. Bardziej sztampowego początku tekstu sobie nie wyobrażam.
Był u nas na wydziale i mówił.
Z całego wykładu, czy tam prelekcji zapisałem sobie trzy zdania, a rzadko tak robię.
„Przetrawienie przez reportera.” (znaczy, że tego wymaga reportaż). „Nagrywasz.” a pod tym „Nie...
"Nieśpiech"
Umówmy się, dobra? Nie, nie na randkę, chociaż możemy też. Ale to później.
Nie potrafię oddać słowami atmosfery tej książki, musiałbym ją całą przepisać tutaj, więc żeby mniej więcej to zrobić posłużę się tak zwanym mykiem. Myk polega na tym, że od końca akapitu, który czytasz zaczynasz lekturę dwa razy wolniej, albo nawet trzy, spokojnie, powolutku, nie...
"Buty starszej kobiety."
Tak samo jak recenzja, zatytułowane jest zdjęcie na okładce książki. Jest ono autorstwa Davida Waldorfa.
Sonnenschein to książka o historiach z II Wojny Światowej.
Sonnenshein powoli się rozkręca, ale autorka dobrze wie jak chwycić za kark, widać że to nie jest jej pierwsza książka.To nie jest dokument sensu stricto. Pojawiają się wprawdzie...
"Stukot maszyny do pisania"
Pomyślał, że napisze recenzję w trzeciej osobie, bo ta książka właśnie w takiej osobie jest.
Pomyślał jeszcze trochę, siadł i zaczął pisać:
„Autor umieszcza punkt widzenia w głowie człowieka, który nie ma do końca kontaktu z rzeczywistością pewnego. Trochę jak ja momentami.
Skreślił to ostatnie zdanie, bo stwierdził, że jest zbyt boleśnie...
"Szacunek do słowa"
[Idź, patrz, wróć, przeżyj i opowiedz.]
Wojciech Tochman pisze.
Tak że wiesz dobrze, że na jedno zdanie, które pojawiło się w książce przypada kilkanaście skreślonych plus kilkadziesiąt następnych w notatniku. Wyciąga esencję. Dopiski w nawiasach, pytania retoryczne. Nie ma epatowania, nie ma szczegółów nad miarę, jest odpuszczenie i niedopowiedzenie....
Okładka minimalna, ironiczna.
Czytałem tę książkę na przystankach, w tramwajach, w domu, w autobusach, na uczelni. Zgubiłem ją i żal mi było, że jej nie doczytałem. Potem znalazłem. Pozwalała mi uniknąć tej sytuacji, w której znalazł się autor – bycia sam na sam z myślami. Tyle, że Stasiuk nie jest sam w Polsce, tylko sam w Niemczech. Jedzie na kolejne spotkania...
Historia drogi. Do ukochanej. Do jej syna. Do Pietuszki. Do miejsca, gdzie wszystko będzie dobrze. Zbudowana na układzie dnia picia po piciu – kac, potem coraz lepiej, w miarę picia kolejnych, potem mózg gdzieś odpływa, krążąc po wszechświecie zastanawiając się nad sensem życia i innymi tego typu prostymi zagadnieniami, potem przesadzasz, trzymasz się kurczowo jednej...
więcej Pokaż mimo to
Recenzja
“jeżeli nie jesteś czegoś pewien, możesz to sobie interpretować jak chcesz.”
Chuck ma na imię. Palahniuk na nazwisko.
Najpierw widziałem film “Fight Club” na podstawie jego książki, raz jak młodi i głupy byłem, i mi się nie spodobał, potem zniszczył, bo do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć.
Bije (dobre słowo) od niego agresja, wkurwienie, testosteron, buntownicza...