Sonnenschein Daša Drndić 7,5
ocenił(a) na 99 lata temu Książek o zbrodniach II wojny światowej powstało sporo, lecz ciągle za mało.
Udowadnia to Dasa Drndić w swojej niezwykłej i poruszającej opowieści.
Niezwykłej ze względu na formę i styl książce, która łączy literaturę faktu, prozę poetycką, beletrystykę i porusza mnóstwo tematów w sposób niespotykany dotychczas w tzw. literaturze rozliczeniowej.
"Za każdym imieniem kryje się opowieść" to zdanie pada w książce najczęściej.
Także na stronie 175 gdzie następuje spis około dziewięciu tysięcy Żydów deportowanych z Włoch albo zabitych we Włoszech i w krajach włochy okupowały między 1943 a 1945 r.
Dasa Drndić snuje opowieść niejako w ich imieniu, ale także w imieniu milionów, którzy przez niemieckich zbrodniarzy zostali pozbawieni życia, grobów, tożsamości, wymazani z Historii lub okaleczeni na zawsze.
Ukazuje też z jakim ogromnym piętnem borykają się tysiące dzieci Lebensbornu. Ci którzy odkrywają prawdę o sobie po kilkudziesięciu latach i próbują się z nią zmierzyć, jak i Ci którzy swojej prawdziwej tożsamości nie poznali. Przedstawia wpływ jaki na potomków nazistów mają niewyobrażalne zbrodnie ich ojców i dziadków, a wszystkich nas konfrontuje z Historią i jej ciężarem.
Nie ma odwrotu i ucieczki od Przeszłości, bo wtedy kiedy mówią: "należy patrzeć w przyszłość, mówią ludzie sami sobie, inni mówią im, nam mówią, wszędzie się tak mówi, w domu, w szkole, ze sceny, mówią tak rodzice, przyjaciele i politycy; mówią duchowni i Kościół w ogóle"[1] lub gdy taksówkarz z Ludwigsubrga, gdzie mieści się Centralny Urząd Ścigania Zbrodni Nazistowskich udając, że nie wie gdzie on się mieści! twierdzi, że: "ten urząd należałoby zlikwidować; najwyższy czas żebyśmy zapomnieli te zużyte opowieści o nazistach"[2] czytelniku pamiętaj, że "Historia, ta zadbana dama, która nie umiera łatwo, zjawia się w coraz to nowych odsłonach, ale jej opowieść jest wciąż taka sama. Historia-Dracula, Historia-Wampir, wampiryczne fatum historii, krwiopijca Historia - wielka kochanka ludzkości"[3], albo czasem jak w przypadku bohatera: "przeszłość dopadła mnie momentalnie, hop!, niczym jakieś ścierwo, jakieś zgniłe truchło, zawisła na mojej szyi, wczepiła się pazurami w tętnicę i wciąż nie puszcza"[4]
Choć książka ma dwóch bohaterów, na jej kartach pojawiają się dziesiątki imion i nazwisk, oraz mnóstwo informacji: urywki listów, relacji, artykułów, fragmenty wierszy i ich parafraz. Wszystko to składa się na niezapomniany obraz.
Odkrywa zasypane tropy i ścieżki zarośnięte: indolencje i zakłamanie światowych instytucji (sądów, organizacji, szkół, Kościoła),wywołuje mnóstwo emocji, łamie myślowe schematy i zostawia ze "wstrząsem" mózgu!
Nie ma wymazania, zapomnienia i usprawiedliwienia dla największej hańby ludzkości. "Opowieść trwa tyle ile przeszłość, wiecznie. O tak, to boli, ja wiem."[5]
Niech podsumowaniem będzie informacja Polskiego Radia z 10 maja 2015 r.: http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1439286,IPN-tworzy-liste-sprawcow-ludobojstwa-w-obozie-w-Treblince
[1] Daša Drndić, "Sonnenschein", Wydawnictwo Czarne, 2010, str. 443
[2] Ibidem, str. 410
[3] Ibidem, str. 419
[4] Ibidem, str. 443
[5] Ibidem, str. 446