-
ArtykułyPlenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2
-
ArtykułyW świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać1
-
ArtykułyZaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2
-
ArtykułyMa 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant6
Biblioteczka
2013-01-25
2013-02-09
Tajemnica, zazdrość, intrygi, zagadki, romantyzm, humor...to powinna mieć książka. I powiem szczerze, że i "Crescendo" ma te cechy, o ile można to tak powiedzieć.
Zdziwiłam się wydarzeniami w "Crescendo", drugiej części o Norze i Patch'u. Szczególnie, chyba, zachowaniem Nory. Nie będę o tym pisać, bo bym tylko zdradziła pikatne szczegóły, ale powiem wam, że książka jest warta przeczytania i to jak :D
Tajemnica, zazdrość, intrygi, zagadki, romantyzm, humor...to powinna mieć książka. I powiem szczerze, że i "Crescendo" ma te cechy, o ile można to tak powiedzieć.
Zdziwiłam się wydarzeniami w "Crescendo", drugiej części o Norze i Patch'u. Szczególnie, chyba, zachowaniem Nory. Nie będę o tym pisać, bo bym tylko zdradziła pikatne szczegóły, ale powiem wam, że książka jest...
2013-10-23
„Albo za mnie wyjdziesz, albo przez całą wieczność będziesz mieć megakaca"
"Wampiry w wielkim miescie" to drugi tom z serii "Love at stake". Czy lepszy, czy gorszy, od pierwszego - "Jak poślubić wampira milionera?" - tego nie wiem dokładnie. Na pewno nie jest gorszy, ale czy lepszy...na pewno jest inna fabuła, ale Roman i Shanna goszczą na stronach tej powieści. Jednak nie są głównymi bohaterami - są nimi: łowca, Austin i nowo upieczona wampirzyca Darcy, która dostaje zasczyt prowadzenia wampirzego show, w którym dawny harem Romana Dragomira ma wybrać najprzystojnieszego mężczyznę na świecie. Proste ? Proste...gdyby nie to, że w programie są również śmiertelnicy. Ale, ale, ale! Pewne urządzonka blokują ich prawdziwą naturę, tak samo, jak u wampirów, więc nasz drogi harem nie wie, kto jest śmiertelnikiem, a kto krwiopijcą. Dowiadują się tego dopiero na końcu. A gdzie w tym wszystkim jest Austin ? On jest uczestnikiem tego programu i facetem, niezwykle zafascynowanym Darcy...tyle, że nie wie, iż ona jest wampirzycą. Czy się dowie ? Zobaczcie sami :>
„Albo za mnie wyjdziesz, albo przez całą wieczność będziesz mieć megakaca"
"Wampiry w wielkim miescie" to drugi tom z serii "Love at stake". Czy lepszy, czy gorszy, od pierwszego - "Jak poślubić wampira milionera?" - tego nie wiem dokładnie. Na pewno nie jest gorszy, ale czy lepszy...na pewno jest inna fabuła, ale Roman i Shanna goszczą na stronach tej powieści. Jednak nie...
Sam tytuł książki podpowiedział mi, że to będzie kolejna seria o wampirach. Zniechęciło mnie to cholernie, ale w końcu i tak się za nią zabrałam i nie żałuję. Pani Drake wprowadziła nas w całkiem inny świat wampirów. Niby się wydaję, że nic nowego nie ma w książce o wampirach, ale ich świat jest pokazany inaczej, o wiele ciekawiej. Niemniej pierwsza część nie była zbyt ciekawa, ale jednocześnie obiecuję więcej w kolejnych częściach, więc na pewno sięgnę po drugi tom :D
Sam tytuł książki podpowiedział mi, że to będzie kolejna seria o wampirach. Zniechęciło mnie to cholernie, ale w końcu i tak się za nią zabrałam i nie żałuję. Pani Drake wprowadziła nas w całkiem inny świat wampirów. Niby się wydaję, że nic nowego nie ma w książce o wampirach, ale ich świat jest pokazany inaczej, o wiele ciekawiej. Niemniej pierwsza część nie była zbyt...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toI wreszcie się doczekałam. Coś zaczyna się rodzić między naszymi sprzymierzeńcami, a mi jak najbardziej to odpowiada. Szkoda tylko, że "Nadejście chaosu" tak się zakończyło. Koniec nie za bardzo przypadł mi do gustu, ale czwarta część i tak jest świetna, tak samo jak poprzednie. Teraz czekam na, prawdopodobnie, ostatni tom, a szkoda bo bardzo polubiłam tą serię. Niestety, piąta część nie została jeszcze skończona, więc zostaje mi tylko czekać.
I wreszcie się doczekałam. Coś zaczyna się rodzić między naszymi sprzymierzeńcami, a mi jak najbardziej to odpowiada. Szkoda tylko, że "Nadejście chaosu" tak się zakończyło. Koniec nie za bardzo przypadł mi do gustu, ale czwarta część i tak jest świetna, tak samo jak poprzednie. Teraz czekam na, prawdopodobnie, ostatni tom, a szkoda bo bardzo polubiłam tą serię. Niestety,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tym razem nie kłopoty dopadają Georgine, ale jej szefa, Jeromego. I może dobrze ? Przynajmniej ma trochę spokoju.
Czwarta część o Georginie jest trochę słabsza, niż poprzednie. Cóż, nie wciągnęła mnie aż tak bardzo i jest trochę przewidywalna, tak, jak w pierwszej części to było. Pani Mead trochę obniżyła poprzeczkę, a szkoda. A może to ja nie za bardzo się brałam do czytania książki i za szybko ją skończyłam ? Nie wiem, jednak nie przypadła mi do gustu, tak jak poprzednie części, więc jest o jedną gwiazdką. Ale mimo wszystko to dalej moja ulubiona seria.
Tym razem nie kłopoty dopadają Georgine, ale jej szefa, Jeromego. I może dobrze ? Przynajmniej ma trochę spokoju.
Czwarta część o Georginie jest trochę słabsza, niż poprzednie. Cóż, nie wciągnęła mnie aż tak bardzo i jest trochę przewidywalna, tak, jak w pierwszej części to było. Pani Mead trochę obniżyła poprzeczkę, a szkoda. A może to ja nie za bardzo się brałam do...
"Hałas to życie. Cisza to śmierć."
Bardzo się zawiodłam, czytając tą książkę. Niby ją wszyscy wychwalają i tak dalej, a dla mnie była po prostu nudna. Chyba już bardziej wolę książki, w których jest typowy scenariusz: nastoletnia dziewczyna o nadnaturalnych zdolnościach, czy nastolatek, zakochują się, ale nie mogą być razem etc, etc. Już tam się coś dzieje! A tutaj po prostu aż wieje nudą. Do tego jest napisana z perspektywy prawie każdego: ojca, matki, syna, córki, wujka, sąsiada, sąsiadki, kolegi, koleżanki, innej koleżanki, pani detektyw, kogoś jeszcze innego...nie zdziwiłabym się, gdyby nawet napisano kawałek historii z perspektywy psa.
Nuda. Nie polecam.
"Hałas to życie. Cisza to śmierć."
Bardzo się zawiodłam, czytając tą książkę. Niby ją wszyscy wychwalają i tak dalej, a dla mnie była po prostu nudna. Chyba już bardziej wolę książki, w których jest typowy scenariusz: nastoletnia dziewczyna o nadnaturalnych zdolnościach, czy nastolatek, zakochują się, ale nie mogą być razem etc, etc. Już tam się coś dzieje! A tutaj po...
"- Będzie lepiej.
- Naprawdę w to wierzysz?
- Nie."
Myślałam, że nie można się załamać z powodu książki...a jednak - "Wieczna noc" mnie załamała i odepchnęła od fantastyki,a głównie wampirów. Książka się fajnie zapowiada. Okej, tajemnicza szkoła, Ona ma swój sekret i On też. Ale cholera...w połowie książki wyskakują z jej prawdziwą naturą, wcześniej nie wspominają o tym ani słowa! Ani też nie dają nam żadnej wskazówki, informacji, dzięki której moglibyśmy nabrać wampirzyd podejrzeń względem niej! A jeśli chodzi o styl pisania autorki, to wydaje mi się jeszcze gorszy, niż fabuła. Nie polecam.
"- Będzie lepiej.
- Naprawdę w to wierzysz?
- Nie."
Myślałam, że nie można się załamać z powodu książki...a jednak - "Wieczna noc" mnie załamała i odepchnęła od fantastyki,a głównie wampirów. Książka się fajnie zapowiada. Okej, tajemnicza szkoła, Ona ma swój sekret i On też. Ale cholera...w połowie książki wyskakują z jej prawdziwą naturą, wcześniej nie wspominają o tym...
„Mam tajemnicę. I to nie jedną z tych przyjemnych.”
Pierwsze skojarzenie - film pt. "Kobieta kot". Wystarczyło dobrnąć do połowy książki, żeby odkryła, że "Dziewięć żyć Chloe King" nie jest ani trochu podobna do "kobiety kot"! Za to jest o wiele lepsza..
Chloe ma zwyczajne życie, jak to 16-nastolatka..dopóki nie spada z wierzy i wychodzi z tego bez szwanku, co wydaje się nieprawdopodobne, gdyż człowieka powinno to zabić. No właśnie, człowieka...którym Chloe nie jest. Od tamtego wypadku ktoś grasuje na Chloe. I ktoś jej pomaga - tajemniczy nieznajomy, który odwiedził Chloe nocą i postanowił się pobawić w "raz, dwa, trzy...gonisz Ty!".
Ta książka od razu przypadła mi do gustu i skradła mi serce. Uwielbiam takie klimaty. I muszę się przyznać, że najbardziej mnie zachęciła okładka, do kupna książki. Tak, tak, nie oceniaj książki po okładce, ale...tym przepięknym oczom nie da się tak po prostu powiedzieć "nie"!
„Latające sztylety nie zabijają ludzi, pomyślała Chloe. To ludzie zabijają ludzi.”
„Mam tajemnicę. I to nie jedną z tych przyjemnych.”
Pierwsze skojarzenie - film pt. "Kobieta kot". Wystarczyło dobrnąć do połowy książki, żeby odkryła, że "Dziewięć żyć Chloe King" nie jest ani trochu podobna do "kobiety kot"! Za to jest o wiele lepsza..
Chloe ma zwyczajne życie, jak to 16-nastolatka..dopóki nie spada z wierzy i wychodzi z tego bez szwanku, co wydaje się...
2013-10-28
"Chloe nachyliła się i odwzajemniła pocałunek. Zimne szkło sprawiło, że nie mogła mu zrobić krzywdy"
Wreszcie w moje dłonie wpadła druga część serii o Chloe King, Mai, czyli inaczej mówiąc kobiecie-kot. Nie mogłam się doczekać, a teraz nie mogę się doczekać trzeciej części. Co się stanie z Braianem ? Czy Alek na prawdę coś czuje do Chloe ? Czy nasza główna bohaterka stanie się głową Stada ? Na te pytania nie znam jeszcze odpowiedzi, ale mam nadzieje, że za niedługo poznam.
W "Dziewięć żyć Chloe King. Uprowadzona" autorka skupia się bardziej na zdolnościach Mai, ich historii oraz zwyczajach, co bardzo mi się podoba. No i oczywiście nie może zabraknąć Amy i Paula, oraz Bractwa Dziesiątego Sztyletu! (A dlaczego Bractwo tak się nazywa ? Tego się dowiecie, czytając drugą część!) Muszę przynać, że druga część jest o wiele bardziej wciągająca i bardzo szybko się ją wchałania. A okładka jest...hipnotyzująca! Ciekawe, jak będzie wyglądać okładka trzeciej części ?
"Chloe nachyliła się i odwzajemniła pocałunek. Zimne szkło sprawiło, że nie mogła mu zrobić krzywdy"
Wreszcie w moje dłonie wpadła druga część serii o Chloe King, Mai, czyli inaczej mówiąc kobiecie-kot. Nie mogłam się doczekać, a teraz nie mogę się doczekać trzeciej części. Co się stanie z Braianem ? Czy Alek na prawdę coś czuje do Chloe ? Czy nasza główna bohaterka stanie...
"Mawiają (...), że wiatr ma duszę i jęczy w ciasnych zaułkach miasta."
Sonea to uboga dziewczyna, która mieszka w slumsach. Podczas Czystki mającej na celu oczyścić miasto z biedoty, odchodzi od rodziny i przyłącza się do dawnych znajomych, małych złodziejaszków i atakuje z nimi Magów, którzy pomagają króli w Czystce. Wystarczy, że Sonea rzuca kamień w Magów, którzy są chronieni magiczną tarczę, a już jej życie zmienia się diametralnie i niedługo potem Sonea ląduje w Gilidi Magów.
Książka mi się bardzo spodobała. Wzięłam ją do ręki w gimnazjum, kiedy to nie za bardzo przepadałam za czytaniem, ale "Gildia Magów" mnie tak bardzo wciągnęła, że już dwa dni później przyniosłam ze sobą do domu drugą część o Soneii. Ale wracając do pierwszej części...no, po prostu mnie uwiodła. Wszystkich bardzo polubiłam (prócz egoistycznych Magów). Akcja, dramat i humor - jak się nie zakochawać w książce, której niczego nie brakuje ?
"- Chyba rozumiem, dlaczego Ezrille tak rozpaczliwie szuka ci żony, Dannylu.
Jego przyjaciel jak zwykle skrzywił się na te słowa.
- Jestem za młody na ożenek.
- Bzdura - odparował Rothen. - Po prostu nie masz miejsca na żonę."
"Mawiają (...), że wiatr ma duszę i jęczy w ciasnych zaułkach miasta."
Sonea to uboga dziewczyna, która mieszka w slumsach. Podczas Czystki mającej na celu oczyścić miasto z biedoty, odchodzi od rodziny i przyłącza się do dawnych znajomych, małych złodziejaszków i atakuje z nimi Magów, którzy pomagają króli w Czystce. Wystarczy, że Sonea rzuca kamień w Magów, którzy są...
Za "Szeptem" planowałam wziąć się już bardzo dawno, jednakże, nim książka Becci trafiła moje dłonie, miałam przygodę z "Gwiazdą anioła" i, po przeczytaniu jej, nie chciałam za nic brać się za kolejne historie ze skrzydlatymi istotami z góry. Ale, koniec końców, gdy nie miałam co czytać i "Szeptem" aż przyciągała wzrokiem w bibliotece, wypożyczyłam ją i wzięłam się za czytanie.
1 część jest bardzo dobra. Tajemnicza, zabawna, romantyczna...i tak dalej. Więc czemu tylko 8 gwazdek ? Ponieważ z początku się gubiłam. Za dużo informacji na raz. Jednakże, polubiłam 1 część i teraz zostało czekanie na 2 :>
Za "Szeptem" planowałam wziąć się już bardzo dawno, jednakże, nim książka Becci trafiła moje dłonie, miałam przygodę z "Gwiazdą anioła" i, po przeczytaniu jej, nie chciałam za nic brać się za kolejne historie ze skrzydlatymi istotami z góry. Ale, koniec końców, gdy nie miałam co czytać i "Szeptem" aż przyciągała wzrokiem w bibliotece, wypożyczyłam ją i wzięłam się za...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to