Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To najlepsza książka jaką przeczytałam w życiu. Żadna nie wywołała we mnie jeszcze tylu różnorodnych emocji począwszy od wzruszenia a skończywszy na strachu i smutku. Poruszyła mnie do głębi i pochłonęła w całości, nie byłam w stanie skupić się na czymkolwiek innym. Kiedy zbliżyłam się do jej końca przepłakałam cały wieczór i nie mogłam się pozbierać. Niesamowita lektura, która na zawsze pozostanie w moim sercu. "Polecam" to za mało, ja nigdy o niej nie zapomnę.

To najlepsza książka jaką przeczytałam w życiu. Żadna nie wywołała we mnie jeszcze tylu różnorodnych emocji począwszy od wzruszenia a skończywszy na strachu i smutku. Poruszyła mnie do głębi i pochłonęła w całości, nie byłam w stanie skupić się na czymkolwiek innym. Kiedy zbliżyłam się do jej końca przepłakałam cały wieczór i nie mogłam się pozbierać. Niesamowita lektura,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka Reginy Brett przyciągnęła mnie z uwagi na tytuł "50 lekcji jak pokochać siebie...". Zaczęłam ją czytać jeszcze w Empiku. Usłyszałam muzykę i już wiedziałam, że muszę ją kupić. Myślałam, że się nie oderwę, na początku łzy napłynęły mi do oczu, ponieważ przeżycia autorki są tak podobne do moich. Początkowe lekcje trafiły prosto w moje serce. Jednak kiedy już przez nie przebrnęłam to poczułam lekkie rozczarowanie, ponieważ nagle po kilku rozdziałach Regina Brett tak naprawdę skończyła temat poczucia własnej wartości i zaczęła pisać o innych ludziach i przeżyciach, w których już była po terapii. Hmm rozczarowałam się. Miałam nadzieję, że wszystkie jej przeżycia będą rozpatrywane z punktu widzenia poczucia własnej wartości, ale jednak tak się nie stało.
Oczywiście, jest to minus w zależności od naszych oczekiwań co do treści. Ja nadal uważam, że książka jest w całości godna polecenia jako wartościowa, mądra i niosąca głębokie przesłanie o życiu. Regina Brett odsłoniła w niej prawdziwą siebie i dała mi nadzieję, że nawet jeśli jest bardzo ciężko to i tak mogę spełnić swoje marzenia. Jestem pod wrażeniem jak daleko udało jej się zajść biorąc pod uwagę punkt z którego startowała. Jestem pod absolutnym wrażeniem. Polecam!

Książka Reginy Brett przyciągnęła mnie z uwagi na tytuł "50 lekcji jak pokochać siebie...". Zaczęłam ją czytać jeszcze w Empiku. Usłyszałam muzykę i już wiedziałam, że muszę ją kupić. Myślałam, że się nie oderwę, na początku łzy napłynęły mi do oczu, ponieważ przeżycia autorki są tak podobne do moich. Początkowe lekcje trafiły prosto w moje serce. Jednak kiedy już przez nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie piękna książka, choć momentami rozdzierała mnie na pół. Lubię poezję, która jest bezpośrednia, a nie taką, w której mam sobie sama interpretować wiersze jak mi się podoba i nie wiadomo o co w niej chodzi. Coś w stylu "co autor miał na myśli?". Na szczęście tutaj wiadomo, co autorka ma na myśli. Polecam

Jak dla mnie piękna książka, choć momentami rozdzierała mnie na pół. Lubię poezję, która jest bezpośrednia, a nie taką, w której mam sobie sama interpretować wiersze jak mi się podoba i nie wiadomo o co w niej chodzi. Coś w stylu "co autor miał na myśli?". Na szczęście tutaj wiadomo, co autorka ma na myśli. Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Słaba, nie podoba mi się, trudna w odbiorze. Żadne definicje nie zostały konkretnie do końca wyjaśnione. Styl wygląda jakby była napisana na kolanie. Nawet jeśli jest to naukowa książka to gdzie są konkretnie wyjaśnione pojęcia? W większości miejsc podane są słabe i nie końca wyjaśniające przykłady. Te nazwy gier, które dla mnie również nic nie znaczą jeszcze bardziej mnie irytowały, ponieważ tak, wolałabym takie trudne i skomplikowane nazwy dla tych gier, aby dokładnie wiedzieć o co chodzi. W ogóle słowo "gry" dla wyjaśniania zachowań ludzkich jest dla mnie niestosowne. Gwałt jako gra, naprawdę? Czy to żart? Podczas czytania zastanawiałam się, czy ta książka jest tak mądra, czy tak głupia i ostatecznie doszłam do wniosku, że głupia.

Słaba, nie podoba mi się, trudna w odbiorze. Żadne definicje nie zostały konkretnie do końca wyjaśnione. Styl wygląda jakby była napisana na kolanie. Nawet jeśli jest to naukowa książka to gdzie są konkretnie wyjaśnione pojęcia? W większości miejsc podane są słabe i nie końca wyjaśniające przykłady. Te nazwy gier, które dla mnie również nic nie znaczą jeszcze bardziej mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z najlepszych książek w moim życiu :).

Jedna z najlepszych książek w moim życiu :).

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Generalnie godna polecenia książka, aczkolwiek autor ma odrobinę przedpotopowe podejście do związków. Autor podaje tutaj przekonujące argumenty, że to mężczyzna powinien starać się w relacji o kobietę, a nie odwrotnie, ale... momentami troszkę przesadza. Wizja związku, którą przedstawia, nie jest moim zdaniem oparta na partnerstwie, ale jest bardziej jednostronna. Mężczyzna ma cały czas skupiać się na zadowoleniu kobiety, natomiast ona powinna doceniać jego starania i obdarzać go miłością. Ok, ale nigdy nie podobało mi się podejście typu, że to mężczyzna powinien się starać, a kobieta ma leżeć i pachnieć i nie wolno jej pierwszej zadzwonić. Szczerze mówiąc nie zamierzam hamować swoich naturalnych reakcji i starać się być "jakaś" po to, żeby się nie zniechęcił, bo ma za łatwo. Moim zdaniem kobieta też jest człowiekiem, a nie jest jakimś niesamowitym stworzeniem, o które trzeba się przesadnie starać. Dlatego powinna być traktowana po partnersku.
Autor pisze, że z czasem kobieta również może zacząć odwdzięczać się mężczyźnie, ale oczywiście trzeba wiedzieć kiedy, bo jak zacznie robić to w złej fazie to stanie się tragedia. Ta teoria pięciu faz chodzenia na randki również jest moim zdaniem odrobinę wyssana z palca. Sama nie wiem skąd autor na to wpadł, ale owszem nie czepiam się ma trochę racji. Podsumowując książkę polecałabym głównie kobietom, ponieważ przyjemnie się takie coś czyta, mężczyznom natomiast mogłaby zaszkodzić i zrobić z nich desperatów godzących się na wszystko. :)

Generalnie godna polecenia książka, aczkolwiek autor ma odrobinę przedpotopowe podejście do związków. Autor podaje tutaj przekonujące argumenty, że to mężczyzna powinien starać się w relacji o kobietę, a nie odwrotnie, ale... momentami troszkę przesadza. Wizja związku, którą przedstawia, nie jest moim zdaniem oparta na partnerstwie, ale jest bardziej jednostronna. Mężczyzna...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka :). Uwielbiam całym sercem styl pisania Volanta mimo, że czasem ciężko wyłapać sens tych wielokrotnie złożonych zdań. Jego cechą charakterystyczną jest to, że próbuje upakować jak najwięcej informacji w jedno zdanie. Co sprawiło, że niektóre zdania czytałam po kilka razy, nie mogąc ich zrozumieć. Ale wracając do treści i masy pozytywów: książka pozwalająca spojrzeć na ludzi z innej perspektywy. Przełamuje stereotypy, że aby poderwać kobietę trzeba chodzić z nią długo na randki i wyznwać uczucia. Niesamowicie spodobało mi się, że kobiety zostały pokazane jako bardziej ludzkie, takie, które również mają potrzeby seksualne, ale czasem boją się do nich przyznać. Można powiedzieć, że Volanta zna się na kobietach, a przede wszystkim na ich potrzebach. Niektóre fragmenty traciły jednak o przedmiotowe traktowanie kobiet, co bardzo mi się nie spodobało. Jednak całość uważam, że godna polecenia :).

Świetna książka :). Uwielbiam całym sercem styl pisania Volanta mimo, że czasem ciężko wyłapać sens tych wielokrotnie złożonych zdań. Jego cechą charakterystyczną jest to, że próbuje upakować jak najwięcej informacji w jedno zdanie. Co sprawiło, że niektóre zdania czytałam po kilka razy, nie mogąc ich zrozumieć. Ale wracając do treści i masy pozytywów: książka pozwalająca...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to