-
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać1 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać4 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać4 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2020-07-15
2016-08-23
Nie potrafię oceniać książek o bohaterach, pozostawiam więc bez oceny. Sylwetkę rotmistrza znałam już wcześniej, lecz ta publikacja przybliżyła mi ją bardziej. Czyniła to w zwięzły, łatwy do ogarnięcia i zapamiętania sposób, bez niepotrzebnych dłużyzn.
A jest o czym opowiadać!
Szczególnie polubiłam autora za zamieszczenie listy nazwisk współpracowników Pileckiego wraz ze zdjęciami. Dzięki temu pozwolił tym ludziom żyć na nowo.
P.S. Najlepszą, najżywszą a za razem najbardziej przerażającą częścią był aneks- Raport rotmistrza. Warto!
Nie potrafię oceniać książek o bohaterach, pozostawiam więc bez oceny. Sylwetkę rotmistrza znałam już wcześniej, lecz ta publikacja przybliżyła mi ją bardziej. Czyniła to w zwięzły, łatwy do ogarnięcia i zapamiętania sposób, bez niepotrzebnych dłużyzn.
A jest o czym opowiadać!
Szczególnie polubiłam autora za zamieszczenie listy nazwisk współpracowników Pileckiego wraz ze...
2014-12-10
Któż z nas nie zabierał się do Sienkiewicza? Katują nas nim w szkole. Sama musiałam przejść przez piekło "Krzyżaków", "W pustyni i w puszczy" czy "Potopu". Ale wchodziłam tylko do przedsionka. Lekturę porzucałam gdzieś około 100 strony. Po prostu nie byłam w stanie dotrzeć do końca...
Książek pana Henia nie lubiłam tak bardzo, że zobowiązałam się je przeczytać w ramach ciężkiego zadania. Jako karę, ma się rozumieć. Kiedy tylko wzięłam książkę do ręki... Cóż, muszę przyznać, że to co nudziło mnie kilka lat temu, teraz wciągnęło mnie bez reszty.
Bo "Ogniem i Mieczem" to piękna opowieść. Pomijając kiczowaty wątek romansowy... Dowiemy się z niej na co gotowy jest Kozak, kiedy pokocha śliczną białogłowę, pan Zagłoba opowie nam historię jak to usiekł Bohuna, poznamy też historię sporu który toczy się o pewną gruszę i dostaniemy odpowiedź na pytanie czy Panu Longinowy wreszcie udało się ściąć trzy głowy.
Poza tym książka Sienkiewicza stała się dla mnie szkołą wiary. Modlitwy i sposób uwielbienia Boga, oraz wielka wiara w Niego, które z książki płyną, nakazały mi wejrzeć w siebie i zapytać "czemu ja tak nie mogę?". Rzeczpospolita tamtych czasów tak pięknie mi się jawi... A ten Sienkiewiczowski język...Cud- miód!
Henryk Sienkiewicz stworzył postacie cudowne. Długo by o nich opowiadać... Mnóstwo szlachetnych charakterów ze stali przewija się na kartach książek. Skrzetuski stał się dla mnie wzorem do naśladowania. Jego oddanie Ojczyźnie krzepiło moje serce i mogę sobie tylko wyobrażać, jaką siłę oddziaływania miało "Ogniem i mieczem" w czasach zabiorów. Ale mimo to moje serce bez reszty skradł dziki Bohun(ech, głupie ze mnie dziewczę).
Więc jeśli ktoś pyta mnie, czy warto... OCZYWIŚCIE, ŻE WARTO!!!
Któż z nas nie zabierał się do Sienkiewicza? Katują nas nim w szkole. Sama musiałam przejść przez piekło "Krzyżaków", "W pustyni i w puszczy" czy "Potopu". Ale wchodziłam tylko do przedsionka. Lekturę porzucałam gdzieś około 100 strony. Po prostu nie byłam w stanie dotrzeć do końca...
Książek pana Henia nie lubiłam tak bardzo, że zobowiązałam się je przeczytać w ramach...
2015-04-01
Nikt tak już nie kocha Boga ani Ojczyzny... Co tu dużo pisać... Wspaniała powieść po pokrzepieniu serc.
Na szczególną uwagę zasługuje scena wbijania Azji na pal(tak realistyczna, że aż boli czytelnika); poświęcenie Michała i Ketlinga; wspaniała postać Basi, prawdziwej, dzielnej kobiety; wiktoria pod Wiedniem- chociaż jeszcze nieodbyta i nieopisana, cały czas cieniem odbija się na kartach książki. Wspaniałe zakończenie.
"Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! Ty się nie zrywasz? Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz?" Smutek i tęsknota za bohaterem. Mimo, że był tylko ulepiony z tuszu i papieru.
Nikt tak już nie kocha Boga ani Ojczyzny... Co tu dużo pisać... Wspaniała powieść po pokrzepieniu serc.
Na szczególną uwagę zasługuje scena wbijania Azji na pal(tak realistyczna, że aż boli czytelnika); poświęcenie Michała i Ketlinga; wspaniała postać Basi, prawdziwej, dzielnej kobiety; wiktoria pod Wiedniem- chociaż jeszcze nieodbyta i nieopisana, cały czas cieniem odbija...
2015-03-12
Nie ma już dzisiaj takich ludzi!!!
Nie chcę nikogo obrazić, niestety stwierdzam fakt. Gdzie Wołłodyjowscy, Kmicice, polska kawaleria? Gdzie te przyszłe pokolenia o których wieszczył Zagłoba?
Dziś, gdy wojna znowu staje się realną perspektywą, to pytanie nasuwa się na usta jeszcze natarczywiej niż wcześniej. Zewsząd słyszy się, że nie warto umierać za Ojczyznę, że lepiej uciec niż polec. I niestety, mój głos dołącza się do setek i tysięcy tych głosów. Dziś nawet ludzie nie potrafią zdradzać tak, jak to robili Radziwiłłowie. Bo chociaż zdrajcy zostawili Ojczyznę dla prywaty, tak nie można odmówić im odwagi. Dziś odwaga została zastąpiona przez telefony komórkowe, rurki i kawę z plastikowego kubka.
Ale nie będę już utyskiwać! Opowiem o pięknie prozy Sienkiewicza. Żadna tajemnica- gdy czytałam powieść po raz pierwszy, skończyłam gdzieś w okolicach 100 strony. Nuda panie, nuda!
Na szczęście do każdej lektury można dorosnąć. Zabrałam się za nią po wielkim sukcesie "Ogniem i mieczem"(przez sukces rozumiem rozpalenie mojej duszy). I chociaż sesja co i rusz przerywała mi obcowanie z literaturą, bardzo związałam się z bohaterami. Bo jakże nie związać się z Kmicicem- człowiekiem szalonym, lecz szlachetnym. Człowiekiem na którym ciążyły różne infamie, a on podniósł się z bagna i zgniótł je wszystkie. Naprawił krzywdy. Uratował to, co kiedyś sam gnębił. I jak nie związać się z Oleńką, jedną z najlepszych kobiet w literaturze? Dumną, pełną niezwykłej godności, twardą jak stal... I ta niepewność(mimo, że doskonale zna się ich losy)- spotkają się czy nie? Wybaczą sobie? Padną w ramiona? I to wzruszenie, które na końcu książki aż ściska w piersi("Jam ran twych całować niegodna!").
Banalne, o jakże banalne, ale JAKŻE PIĘKNE!
Amen
Nie ma już dzisiaj takich ludzi!!!
Nie chcę nikogo obrazić, niestety stwierdzam fakt. Gdzie Wołłodyjowscy, Kmicice, polska kawaleria? Gdzie te przyszłe pokolenia o których wieszczył Zagłoba?
Dziś, gdy wojna znowu staje się realną perspektywą, to pytanie nasuwa się na usta jeszcze natarczywiej niż wcześniej. Zewsząd słyszy się, że nie warto umierać za Ojczyznę, że lepiej...
2014-07-17
Kiedyś ludzie byli inni. Lepsi. Pełni ideałów, bo też dobrze wychowani. Kulturalni. Zachowujący obyczaje... Cudowni i godni naśladowania.
A potem ten świat upadł. Razem z domami rozpadającymi się w pył w czasie tego ostatniego zrywu ciemiężonej Warszawy, roztrzaskało się coś jeszcze- moralność. Powstanie było agonią ostatniego wielkiego pokolenia. Nie ma dziś takich ludzi. A razem z nimi odszedł naprawdę piękny świat...
Od tego czasu słowa takie jak "Bóg", "Honor", "Ojczyzna" znaczą co innego lub są po prostu martwe.
Książka ta pozwala nam ujrzeć sylwetki dawnych bohaterów- bo każda z opisanych tam osób jest herosem. Podkreśla też, że Powstanie musiało wybuchnąć, krążyło im po prostu we krwi... I jest swoistym epitafium złożonym z tysiąca słów, dla tego dawnego, pięknego świata.
Kiedyś ludzie byli inni. Lepsi. Pełni ideałów, bo też dobrze wychowani. Kulturalni. Zachowujący obyczaje... Cudowni i godni naśladowania.
A potem ten świat upadł. Razem z domami rozpadającymi się w pył w czasie tego ostatniego zrywu ciemiężonej Warszawy, roztrzaskało się coś jeszcze- moralność. Powstanie było agonią ostatniego wielkiego pokolenia. Nie ma dziś takich ludzi....
2014-09-09
Jak można ocenić bohaterstwo i poświęcenie? Jak można zrecenzować miłość do Ojczyzny i piękną harcerską przyjaźń?
Nie można. Dlatego zostawiam bez oceny.
I stawiam sobie za wzór. Braterstwa i służby.
Jak można ocenić bohaterstwo i poświęcenie? Jak można zrecenzować miłość do Ojczyzny i piękną harcerską przyjaźń?
Nie można. Dlatego zostawiam bez oceny.
I stawiam sobie za wzór. Braterstwa i służby.
2014-10-04
Książka nakreśla sylwetki bohaterów Małego Sabotażu. Pokazuje jakimi ludźmi byli, co kochali, opowiada o ich marzeniach. Ukazuje nie tylko herosów- bojowników o wolność, ale po prostu ludzi z krwi i kości, którzy musieli naprawdę ciężko nad sobą pracować by stać się tym kim byli.
Uczy nas pokory i zachęca do pokonania słabości. Stawia wspaniałych ludzi za wzór. Może być inspiracją do pracy nad własnym charakterem.
"Zaciśnij zęby, choć byś sam jeden miał zostać na świecie: stój mocno i twardo powtarzaj: Polak jestem!"
Książka nakreśla sylwetki bohaterów Małego Sabotażu. Pokazuje jakimi ludźmi byli, co kochali, opowiada o ich marzeniach. Ukazuje nie tylko herosów- bojowników o wolność, ale po prostu ludzi z krwi i kości, którzy musieli naprawdę ciężko nad sobą pracować by stać się tym kim byli.
Uczy nas pokory i zachęca do pokonania słabości. Stawia wspaniałych ludzi za wzór. Może być...
Nie przepadam za książkami które poruszają tematy bitew - po prostu gubię się w militariach. Historia obrony Westerplatte jest jednak na tyle ciekawa, a oceny powieści na tyle pozytywne, że pokusiłam się by po nią sięgnąć.
Co prawda wyłączałam swoją uwagę na scenach walki (2/3 książki - nie lubię akcji ani w kinie ani w literaturze), ale zmagania bohaterów między sobą śledziłam z dość dużą uwagą. Gdybym miała oceniać historię tylko na podstawie powieści, z miejsca znienawidziłabym (trochę niesłusznie bo był więźniem czasów w których żył i zaszczepionego mu myślenia) kapitana Dąbrowskiego, narażającego życie tak wielu ludzi dla swojej własnej chwały. I chociaż Sucharski wydaje się być postacią słabą i nie wartą nawet politowania, moja sympatia była zdecydowanie po jego stronie.
Nie przepadam za książkami które poruszają tematy bitew - po prostu gubię się w militariach. Historia obrony Westerplatte jest jednak na tyle ciekawa, a oceny powieści na tyle pozytywne, że pokusiłam się by po nią sięgnąć.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo prawda wyłączałam swoją uwagę na scenach walki (2/3 książki - nie lubię akcji ani w kinie ani w literaturze), ale zmagania bohaterów między sobą...