rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Musze z przykrością stwierdzić, że Andrzej Dragan to pierwsza osoba, która zainteresowała mnie fizyką. Moja wiedza w tym zakresie plasowała się gdzieś pomiędzy dnem mułu a powierzchnią. Na szczęście jednak przypadkiem na Pana Andrzeja trafiłem przy okazji Jego wystąpienia na TEDx. Przebrnąłem po tym przez dosłownie przez wszystkie dostępne wykłady i wywiady na YouTube w międzyczasie czytając książkę. Prócz umiejętności przekazywania wiedzy i upraszczania jej w sposób taki, że "zrozumie Twoja babcia" jest arcyciekawą postacią.
Rozumiem przytyki w stronę religii, nie rozumiem tych w stronę filozofów i może to niektórym przeszkadzać.

Musze z przykrością stwierdzić, że Andrzej Dragan to pierwsza osoba, która zainteresowała mnie fizyką. Moja wiedza w tym zakresie plasowała się gdzieś pomiędzy dnem mułu a powierzchnią. Na szczęście jednak przypadkiem na Pana Andrzeja trafiłem przy okazji Jego wystąpienia na TEDx. Przebrnąłem po tym przez dosłownie przez wszystkie dostępne wykłady i wywiady na YouTube w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przekonała mnie do zmiany opinii. Dałbym wyższą ocenę gdyby każdy z rozdziałów był tak interesujący jak dwa pierwsze.

Przekonała mnie do zmiany opinii. Dałbym wyższą ocenę gdyby każdy z rozdziałów był tak interesujący jak dwa pierwsze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rady są bardzo dobre ale sama forma nie sprzyja wprowadzaniu nowych nawyków. Metod jest niby sto ale tak naprawdę wszystko można by zamknąć w dziesięciu i bardziej rozwinąć, gdyż i tak krąży wokół takiej ilości ogólników.
Dużo buddyjskich rozwiązań.

Rady są bardzo dobre ale sama forma nie sprzyja wprowadzaniu nowych nawyków. Metod jest niby sto ale tak naprawdę wszystko można by zamknąć w dziesięciu i bardziej rozwinąć, gdyż i tak krąży wokół takiej ilości ogólników.
Dużo buddyjskich rozwiązań.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałem duże problemy z przebrnięciem przez te książkę. Neologizmy i określenia, które nie są wytłumaczony w sposób przystępny znajdują się na niemal każdej stronie. W pewnym momencie zacząłem się posługiwać dostępną w Internecie wiki poświęconą trylogii ciągu, bo kompletnie nie rozumiałem fabuły. Mimo to motywy bohaterów są dla mnie zbyt abstrakcyjne żebym mógł uznać Neuromancera za spójnego.
Szanuję za nowatorstwo i wpływ na cyberpunka ale to w zasadzie tyle z pozytywów.

Miałem duże problemy z przebrnięciem przez te książkę. Neologizmy i określenia, które nie są wytłumaczony w sposób przystępny znajdują się na niemal każdej stronie. W pewnym momencie zacząłem się posługiwać dostępną w Internecie wiki poświęconą trylogii ciągu, bo kompletnie nie rozumiałem fabuły. Mimo to motywy bohaterów są dla mnie zbyt abstrakcyjne żebym mógł uznać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, której zawartość powinna być omawiane na lekcjach w szkole. Prócz przystępnego języka naprawdę motywuje do działania.

Książka, której zawartość powinna być omawiane na lekcjach w szkole. Prócz przystępnego języka naprawdę motywuje do działania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bułgarskiego rapu nie polubiłem ale będzie mi się kojarzył z Afganistanem. Na szczęście z tym zrelacjonowanym, a nie przeżytym. I cieszę się, że w zasięgu mojego horyzontu widnieją tylko błahe problemy.

Moją wiedzę na temat stresu pourazowego związanego z wojną zamykają, co najwyżej, niezłe Hollywoodzkie filmy ale nigdy nie trafiły do mnie tak jak historia Mańka.

Wątek Zuzy jest interesujący natomiast dużo ciekawsza jest relacja między bohaterami.

Czyta się świetnie.

Bułgarskiego rapu nie polubiłem ale będzie mi się kojarzył z Afganistanem. Na szczęście z tym zrelacjonowanym, a nie przeżytym. I cieszę się, że w zasięgu mojego horyzontu widnieją tylko błahe problemy.

Moją wiedzę na temat stresu pourazowego związanego z wojną zamykają, co najwyżej, niezłe Hollywoodzkie filmy ale nigdy nie trafiły do mnie tak jak historia Mańka.

Wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogrom pracy jaki został wykonany przy napisaniu tej książki czuć na każdej stronie. Mimo, że historia Ulbrichta i służb, które podążały jego tropem jest arcyciekawa sama w sobie to sposób w jaki została ubrana sprawia, że po prostu się ją połyka.

Ogrom pracy jaki został wykonany przy napisaniu tej książki czuć na każdej stronie. Mimo, że historia Ulbrichta i służb, które podążały jego tropem jest arcyciekawa sama w sobie to sposób w jaki została ubrana sprawia, że po prostu się ją połyka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyta się naprawdę lekko. Pierwsza pozycja Gladwella na którą trafiłem. Po tytule wnioskowałem, że będzie to jeden z wielu na rynku poradników. Okazała się ubranym w bardzo fajny sposób zbiorem historii z których można wyciągnąć jakże ciekawe wnioski.
Jedna uwaga. Umieszczanie przypisów na końcu książki, a nie w stopce strony to fatalny pomysł.

Czyta się naprawdę lekko. Pierwsza pozycja Gladwella na którą trafiłem. Po tytule wnioskowałem, że będzie to jeden z wielu na rynku poradników. Okazała się ubranym w bardzo fajny sposób zbiorem historii z których można wyciągnąć jakże ciekawe wnioski.
Jedna uwaga. Umieszczanie przypisów na końcu książki, a nie w stopce strony to fatalny pomysł.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Lema, która w żaden sposób mnie nie porwała. Po bardzo wysokiej średniej ocen na portalu spodziewałem się, że kolejny raz Lem, mówiąc kolokwialnie, "rozwali mi łeb", a niestety przemęczyłem ją do samego końca oczekując czegoś co nigdy nie nadeszło. Morał jest podany w bardzo dosłowny sposób podczas jednego z dialogów, opisy w ogóle nie trafiały do mojej wyobraźni. Nie rozumiem zachwytów i porównań do Solaris.

Pierwsza książka Lema, która w żaden sposób mnie nie porwała. Po bardzo wysokiej średniej ocen na portalu spodziewałem się, że kolejny raz Lem, mówiąc kolokwialnie, "rozwali mi łeb", a niestety przemęczyłem ją do samego końca oczekując czegoś co nigdy nie nadeszło. Morał jest podany w bardzo dosłowny sposób podczas jednego z dialogów, opisy w ogóle nie trafiały do mojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wartościowa pozycja chociaż gdyby wyjąć esencje to można by ją spokojne skrócić o co najmniej 30%.
Naprawdę świetne rozdziały przeplatane z takimi, które były, mam wrażenie, pretekstem do wygłoszenia prywatnej opinii Petersona na tematy, które w bardzo naciągany sposób nawiązywały do zasady z rozdziału. Czasem odlatuje w różnych dziwnych kierunkach. Napisana w bardzo podobnej formie jak wykłady autora.

Wartościowa pozycja chociaż gdyby wyjąć esencje to można by ją spokojne skrócić o co najmniej 30%.
Naprawdę świetne rozdziały przeplatane z takimi, które były, mam wrażenie, pretekstem do wygłoszenia prywatnej opinii Petersona na tematy, które w bardzo naciągany sposób nawiązywały do zasady z rozdziału. Czasem odlatuje w różnych dziwnych kierunkach. Napisana w bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Śledztwo" jest... niespokojne. Wodzi za nos, dręczy i dezorientuje. Dostajemy mieszankę "wszystkiego" i w sumie nie wiemy co z tym zrobić, bo o czym to tak naprawdę było?
"What if I told you..", że jest to książka o dorabianiu ideologii? O tłumaczeniu sobie rzeczywistości?
Czy właśnie Lem zagrał ze mną w grę, bo nadałem temu sens? A może... tak chcę sobie to tłumaczyć?

"Śledztwo" jest... niespokojne. Wodzi za nos, dręczy i dezorientuje. Dostajemy mieszankę "wszystkiego" i w sumie nie wiemy co z tym zrobić, bo o czym to tak naprawdę było?
"What if I told you..", że jest to książka o dorabianiu ideologii? O tłumaczeniu sobie rzeczywistości?
Czy właśnie Lem zagrał ze mną w grę, bo nadałem temu sens? A może... tak chcę sobie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo duzo buddyzmu i ogrom filozofii. Ksiazka jest mocno przegadana. Malo tu powiesci, a wiecej poradnika spolecznego. Momenty zaciekawienia przeplatalem znuzeniem i ostatecznie ciezko bylo mi przez nia przebrnac i chyba mnie troche przerosla. Po fantastycznym „Nowy wspanialy swiat” spodziewalem sie czegos innego. Mimo wszystko nie zaluje. Zdecydowanie zacheca do refleksji i pobudzila moja ciekawosc w temacie kultury wschodu.

Bardzo duzo buddyzmu i ogrom filozofii. Ksiazka jest mocno przegadana. Malo tu powiesci, a wiecej poradnika spolecznego. Momenty zaciekawienia przeplatalem znuzeniem i ostatecznie ciezko bylo mi przez nia przebrnac i chyba mnie troche przerosla. Po fantastycznym „Nowy wspanialy swiat” spodziewalem sie czegos innego. Mimo wszystko nie zaluje. Zdecydowanie zacheca do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezła, smutna, skłania do refleksji natomiast wydaje się czasem mocno przesadzona. Ponadto dosyć irytujące jest gloryfikowanie homoseksualizmu.
Może nie znam Nowojorskich realiów natomiast pojawia się w niej więcej par gejowskich niż hetero co mimo mojej tolerancji kłuje w oczy. Jest to tylko moja uwaga, książka mi się podobała i jest zdecydowanie warta przeczytania.

Niezła, smutna, skłania do refleksji natomiast wydaje się czasem mocno przesadzona. Ponadto dosyć irytujące jest gloryfikowanie homoseksualizmu.
Może nie znam Nowojorskich realiów natomiast pojawia się w niej więcej par gejowskich niż hetero co mimo mojej tolerancji kłuje w oczy. Jest to tylko moja uwaga, książka mi się podobała i jest zdecydowanie warta przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trafiłem na nią po niezłym Metro 2033 i jestem oczarowany. Genialny świat ze świetnym klimatem, bardzo dobrą historią z wieloma rozważaniami filozoficznymi i spostrzeżeniami socjologicznymi.
Muszę przyznać, że przy Metro męczyłem się w bardzo wielu miejscach. Książka przynudzała, a bohaterowie byli mało wyraziści. Mimo, że Futu.re również jest długa to nie wyciąłbym z niej żadnego zdania, natomiast główny bohater i jego narracja jest bardzo dobrze napisana.
Gdzieś do połowy książki trwa budowanie historii i jeżeli liczycie na wartką akcję to musicie przez to przebrnąć, natomiast później ciężko jest się od niej oderwać. Polecam!

Trafiłem na nią po niezłym Metro 2033 i jestem oczarowany. Genialny świat ze świetnym klimatem, bardzo dobrą historią z wieloma rozważaniami filozoficznymi i spostrzeżeniami socjologicznymi.
Muszę przyznać, że przy Metro męczyłem się w bardzo wielu miejscach. Książka przynudzała, a bohaterowie byli mało wyraziści. Mimo, że Futu.re również jest długa to nie wyciąłbym z niej...

więcej Pokaż mimo to