Cytaty
Za gwiazdy, które słuchają. I marzenia, które się spełniają.
-Masz straszne blizny-rzekł cicho. Zabójczyni oparła dłoń na biodrze i podeszła do drzwi garderoby. -Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych.
Za tych, którzy spoglądają w gwiazdy i marzą, Rhys.
-Daemon, to nie był zwykły szaleniec. -O to teraz jesteś ekspertem od szurniętych ludzi? -Miesiąc z tobą i odnoszę wrażenie, że mam już doktorat w tej dziedzinie.
Niektórzy szukają mnie przez życie całe, lecz nigdy się nie spotykamy, Pocałunek zaś ofiarowuję tym, którzy nie depczą mnie swymi stopami. Niektórzy mówią, że łaskami swymi obdarzam mądrych i gładkich, Lecz me błogosławieństwo jest dla tych, którym nie brak odwagi. Zazwyczaj me działanie zdaje się wszystkim darem cudnym, Lecz wzgardzona staję się potworem do pokonania trudnym I...
RozwińZmarli przyjaciele nie spoczywają w ziemi, ale żyją w naszych sercach; tak Bóg chciał, abyśmy nigdy nie byli sami.
To the stars who listen — and the dreams that are answered.
Kiedy spędzasz tak wiele czasu uwięziony w ciemności, Lucienie, odkrywasz, że ciemność zaczyna patrzeć na ciebie.
Ukląkł na tych gwiazdach i górach wytatuowanych na jego kolanach. Nie ukłoniłby się przed nikim i niczym... Poza swoją towarzyszką. Kimś równym jemu.
Rozpoznałbym go po dotyku, po samym zapachu; poznałbym go na ślepo po tym, jak oddycha i jak stawia kroki. Poznałbym go w śmierci, na końcu świata.
- On mnie kochał... wciąż mnie kocha, Rhysandzie. - Problemem nie jest to, czy cię kocha, tylko jak bardzo. Za bardzo. Miłość potrafi być trucizną.
- Muszę ochłonąć - mówię, starając się opanować głos. - Wrócę, kiedy będziesz spał, żeby ogolić ci głowę. Kenji po raz pierwszy wydaje się szczerze przerażony. - Nie zrobisz tego. Idę w stronę przeciwległej sciany. Wciskam przycisk windy. - Masz twardy sen, prawda? - To nie jest śmieszne, Dżej... to wcale nie jest śmieszne... Rozlega się dzwonek i drzwi windy się rozsuwają. Wsi...
Rozwiń[...] na każdą boleść istnieją dwa lekarstwa - czas i milczenie.
Wtedy pojawił się Rhysand. Uwolnił swoją magię, ukazując, kim naprawdę był. Jego moc wypełniała salę tronową, zamek, górę. Świat. Nie miała końca ani początku. Bez skrzydeł. Bez broni. Bez żadnego atrybuty wojownika. Elegancki i okrutny książę, za jakiego mieli go wszyscy inni. Dłonie trzymał w kieszeniach, a czarna tunika zdawała się pochłaniać światło. Na jego głowie spoczywa...
Rozwiń