Jesteśmy społecznością, która kocha książki

[Współpraca reklamowa Wydawnictwo Media Rodzina]

Ta część jest jeszcze lepsza niż pierwszy tom!

Drugi tom przygód Gabriela i jego przyjaciół skupia się na motywach rodziny, którą sami sobie wybieramy i tworzymy (tzw. found family), a także przyjaźni. Obie te kwestie wręcz wypływają z tej książki, ciesząc moje serduszko. Naprawdę, bohaterowie dają sobie wzajemnie tyle wsparcia, szanują się, cenią swoje opinie i po prostu są dla siebie wzajemnie. Nawet wtedy gdy z różnych stron napotykają trudności.

W tym tomie więcej skupiamy się właśnie na wymienionych przeze mnie wyżej motywach, ale to nie znaczy, że autor nie odkrywa przed nami kart kolejnych tajemnic, co to to nie.
Kolejne elementy układanki łączą się ze sobą, ale dalej jest jeszcze wiele tych nieodgadnionych. Czuć, że Arcanjo szykuje dla nas coś większego.

I to zakończenie! No naprawdę jestem z niego zadowolona, kto śledzi mnie trochę dłużej wie, że uwielbiam gdy bohaterowie ze sobą rozmawiają, nie zatajają informacji i nie robią sztucznych problemów na siłę.

Gabriel, Mira, bliźniaki - po prostu uwielbiam te postacie.

Penelope za bardzo przypomina mi mnie samą z okresu dzieciństwa, a strasznie nie lubię siebie z tego czasu ze swojego życia. Ale co też ważne, widać że dziewczyna się zmienia na lepsze! Tak trzymaj!

[Współpraca reklamowa Wydawnictwo Media Rodzina]

Ta część jest jeszcze lepsza niż pierwszy tom!

Drugi tom przygód Gabriela i jego przyjaciół skupia się na motywach rodziny, którą sami sobie wybieramy i tworzymy (tzw. found family), a także przyjaźni. Obie te kwestie wręcz wypływają z tej książki, ciesząc moje serduszko. Naprawdę, bohaterowie dają sobie wzajemnie tyle...

[Współpraca reklamowa Wydawnictwo Media Rodzina]

O książkach, w których pojawiają się szkoły dla wyjątkowych uczniów czytałam już nie raz. Bardzo często się przy nich dobrze bawię, zwłaszcza że zawsze potrafią mnie czymś zaskoczyć. Crookhaven nie było wyjątkiem! Nie ukrywajmy, szkoła dla oszustów to bardzo oryginalny pomysł.

Od pierwszych stron byłam zaangażowana w tę historię. Młody kieszonkowiec, który kradnie by wraz z Babcią mogli przeżyć. Człowiek, który wyciąga do niego pomocną dłoń, by wskazać mu tajemniczą szkołę. Tajemnice, które należy rozwiązać i Włamanie wokół, którego będzie się kręcić akcja książki.

Autor zaskakuje nas swoim pomysłem i nie pozwala się przy nim nudzić. Swoim stylem i kreatywnością sprawia, że oderwanie się od tej książki jest naprawdę ciężkie.

Na początku się długo wahałam z oceną, ponieważ jest to seria dla dzieci/młodszej młodzieży, a jednak opisywana jest szkoła dla oszustów. Uczniowie uczą się w niej jak skutecznie kłamać, manipulować, kraść, podrabiać itp. Wszystko w słusznej sprawie, ale jednak. Jest wyraźny wydźwięk co jest dobre, a co złe, ale mimo wszystko nasze postacie są moralnie szare.

Myślę, że młodsi czytelniczy mogą naprawdę dobrze się bawić przy tej historii, sama spędziłam przy niej naprawdę miłe chwile, ale warto, żeby opiekun parę kwestii moralnych przedyskutował ze swoim podopiecznym.

[Współpraca reklamowa Wydawnictwo Media Rodzina]

O książkach, w których pojawiają się szkoły dla wyjątkowych uczniów czytałam już nie raz. Bardzo często się przy nich dobrze bawię, zwłaszcza że zawsze potrafią mnie czymś zaskoczyć. Crookhaven nie było wyjątkiem! Nie ukrywajmy, szkoła dla oszustów to bardzo oryginalny pomysł.

Od pierwszych stron byłam zaangażowana w tę...

Aneta Jadowska jest autorką, po której książki sięgam w ciemno, bez chwili zawahania. Tak było również w przypadku historii Katii, w którą miałam przyjemność zaopatrzyć się przedpremierowo na spotkaniu autorskim w Toruniu.

Różowo - cukierkowa okładka, romantyczna dusza, love story w podtytule i ... cmentarz? Gdy już poznamy Katię, takie połączenie nas wcale nie zdziwi, bowiem młoda kobieta jest Nekromantką. I w końcu doczekała się własnej historii (i to nawet miłosnej ;))!

Od razu ostrzegam - nie jest to cozy fantasy jak niektórzy sugerują. Zlecenie jakie otrzymuje Katia polega na dowiedzeniu się kto wykrada zwłoki małych dziewczynek z ich grobów. Jest to cięższa tematyka, zwłaszcza przy późniejszym rozwiązaniu całej akcji. Rodzice przeżywający żałobę podwójnie, dowiadują się, że groby, które odwiedzali są od jakiegoś czasu puste. I nie wiadomo dlaczego. No nie jest to miła i sympatyczna tematyka, przy której można usiąść i się zrelaksować.

Uwielbiam postać Katii. I ze względu na wszystko co w życiu przeszła, dziewczynie należało się w końcu to udane love story. Porzucenie przez matkę, późniejsza śmierć ukochanego ojca, wykluczenie przez resztę rodziny, strach przeszłych partnerów przed jej magią śmierci. W dodatku bycie kobietą nekromantką, gdy jest to magia powszechnie męska, również nie ułatwia sprawy. Dlatego cieszę się, że dostaliśmy taką, a nie inną historię.

Książkę można czytać niezależnie od innych książek osadzonych w Thornversie, jednak nie obejdzie się bez kilku spojlerów z heksalogii i szamańskiej trylogii. Jednakże nieznajomość tych książek, nie sprawi, że nie będziemy mogli połapać się w fabule, bo jak oczywiście zapomniałam wspomnieć, jest to jednotomówka, opowiadająca przygody Katii, która w wyżej wymienionych pozycjach pojawiała się raczej epizodycznie.

Aneta Jadowska jest autorką, po której książki sięgam w ciemno, bez chwili zawahania. Tak było również w przypadku historii Katii, w którą miałam przyjemność zaopatrzyć się przedpremierowo na spotkaniu autorskim w Toruniu.

Różowo - cukierkowa okładka, romantyczna dusza, love story w podtytule i ... cmentarz? Gdy już poznamy Katię, takie połączenie nas wcale nie zdziwi,...