rozwiń zwiń
pancor

Profil użytkownika: pancor

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
127
Przeczytanych
książek
372
Książek
w biblioteczce
84
Opinii
490
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Ech... co by tu napisać o tej książce.
Zacznijmy od tego, że męczyłem ja pół roku. Nie dlatego, że jest zła. Jest niemiłosiernie rozwleczona.
Zaczyna się intrygująco, można było pomyśleć, że jedno morderstwo prowadzi do skomplikowanej intrygi, która zagraża bezpieczeństwu całemu świata.
Nie. Bez spoilerów, ale nie.
Kiedyś czytałem, że autor nie powinien pomagać bohaterowi, nie powinno być łutów szczęścia - niech bohater wykaże się umiejętnościami, a szczęście mu nie sprzyja.
Tutaj całe rozwiązanie zagrożenia i intrygi opiera się na tym, że w swojej karierze bohater kiedyś gdzieś był, coś robił i ostatecznie jakimś dzikiem łutem szczęścia spotyka ludzi, którzy są związani ze sprawą, którą akurat prowadzi.

Książka ma 1000 stron, z czego rzeczywista akcja zaczyna się w połowie. Niemal połowa książki to jedna wielka retrospekcja pokazująca życie dwóch niejako bohaterów. Szkoda tylko, że nie ma żadnego wynagrodzenia z tego, że je poznalismy...
Jasne, ugruntowuje to niektóre poczynania, czy pogłębia profil postaci, jednak koniec końców, cały ten background nie ma znaczenia.

Pomimo ciekawego punktu wyjścia, pewnie sporej dawki researchu autor wykłada się na jakichś pierdołach, które sprawiają, że miałem podczas czytania "lol, co to za pierdoły". Proces wywoływania zdjęcia opisany jak hakowanie pentagonu - prosze bardzo, tylko, że to przekracza granice, w której wierzę, że ta historia mogłaby sie wydarzyć.

Ta książka to świetny pomysł, ale też jeden wielki, zmarnowany potencjał. Rozwiązanie zagadki jest naiwne, rozczarowujące wręcz.

Nie polecam.

Ech... co by tu napisać o tej książce.
Zacznijmy od tego, że męczyłem ja pół roku. Nie dlatego, że jest zła. Jest niemiłosiernie rozwleczona.
Zaczyna się intrygująco, można było pomyśleć, że jedno morderstwo prowadzi do skomplikowanej intrygi, która zagraża bezpieczeństwu całemu świata.
Nie. Bez spoilerów, ale nie.
Kiedyś czytałem, że autor nie powinien pomagać bohaterowi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem przyjemne czytadło pokazujące jak bezmyślni i krótkowzroczni w swoich działaniach potrafią być ludzie.
Lekkie, krótkie i dające do myślenia.

Całkiem przyjemne czytadło pokazujące jak bezmyślni i krótkowzroczni w swoich działaniach potrafią być ludzie.
Lekkie, krótkie i dające do myślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając biografię Steve'a Jobsa miałem mocny dysonans pomiędzy tym czego oczekiwałem, a co trafiło w moje ręce.
W dużej części to historia Apple i produktów tego giganta, gdzie co jakiś czas przewija się osoba Steve'a i jego wkład. Po przemyśleniu tematu jednak dochodzę do wniosku, że autor chciał pokazać, że Apple w dużej mierze, to był Steve Jobs. Jego osobowość wylewała się z każdego zakamarka tej firmy, z każdego wypuszczanego przez nich produktu, niezależnie od tego, czy był to kit czy hit.
Steve'a jest w tej książce bardzo mało - skrawki jego życia dostajemy na początku i przy jakichś ważnych zmianach w jego życiu, ale np. narodziny jego dzieci zostały kompletnie pominięte. Po prostu, w którymś momencie się pojawiają nabierając na znaczeniu.
Oczywiście to pokazuje, że dla Steve'a firma miała większe znaczenia niż rodzina czy inne relacje społeczne.
Zaskoczony jestem samą osobą Jobsa, a właściwie obrazem jego osobowości - nie spodziewałem się charyzmatycznego, ale zarazem płaczliwego dupka, wrażliwego, ale chamskiego, który potrafił oczarować cały świat. Wydaje się, że autor niczego nie chciał ukrywać, pokazał wszelkie skazy na charakterze, ale też pasję i uwagę jaką Jobs poświęcał swoim produktom.

Jest to fantastyczna książka, z którą warto byłoby się zapoznać.

Czytając biografię Steve'a Jobsa miałem mocny dysonans pomiędzy tym czego oczekiwałem, a co trafiło w moje ręce.
W dużej części to historia Apple i produktów tego giganta, gdzie co jakiś czas przewija się osoba Steve'a i jego wkład. Po przemyśleniu tematu jednak dochodzę do wniosku, że autor chciał pokazać, że Apple w dużej mierze, to był Steve Jobs. Jego osobowość...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika pancor

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Jodi Picoult Bez mojej zgody Zobacz więcej
Jandy Nelson Oddam ci słońce Zobacz więcej
Jandy Nelson Oddam ci słońce Zobacz więcej
Kelly Link Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadań Zobacz więcej
John O'Farrell Mężczyzna, który zapomniał o swojej żonie Zobacz więcej
T.R. Richmond Prawda o dziewczynie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
127
książek
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
490
razy
W sumie
wystawione
91
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
860
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]