Liczyłam na coś więcej.Przegadana książka o wszystkim i o niczym.

Liczyłam na coś więcej.Przegadana książka o wszystkim i o niczym.

Okładka szkaradna, ale to nic.
To taka terapeutyczna książka, spójrzcie panowie na świat inaczej, wyzbądźcie się dotychczasowych uprzedzeń, najlepszy do tego jest reset pamięci. Wtedy zacznie się postrzegać żonę na świeżo i od nowa. Ale czy na pewno?
Książka stworzona została żeby opowiedzieć naprawdę świetną anegdotę o przesyłanej pocztówce, reszta to przesłodzone, ociekające boomerskimi stereotypami jałowe nudy.
Książka jest sprzed zaledwie dziesięciu lat, a już tak zramolała, że to co ma poruszyć bawi, a to co ma bawić żenuje.
Dodaję gwiazdkę za pomysł i początek (sprzed Gary'ego),a za pocztówkę kolejną.

Okładka szkaradna, ale to nic.
To taka terapeutyczna książka, spójrzcie panowie na świat inaczej, wyzbądźcie się dotychczasowych uprzedzeń, najlepszy do tego jest reset pamięci. Wtedy zacznie się postrzegać żonę na świeżo i od nowa. Ale czy na pewno?
Książka stworzona została żeby opowiedzieć naprawdę świetną anegdotę o przesyłanej pocztówce, reszta to przesłodzone,...

ok

ok

Ciekawy temat.

Ciekawy temat.

Początkowo książka mnie wciągnęła – świetnie opisana sytuacja człowieka, którego dotyka fuga dysocjacyjna, a tym samym całkowita amnezja. Główny bohater (i narrator) Vaughan trafia z londyńskiej ulicy do szpitala, nie mogąc podać żadnych danych o sobie, chociaż ma wiedzę ogólną o świecie. Po tygodniu, stopniowo wraca do normalnego życia i jest mocno zaskakiwany odkrywając informacje o sobie, swojej rodzinie i pracy.
Okazuje się, że ma piękną żonę Maddy i dwoje nastoletnich dzieci, ale jest w trakcie rozwodu. Vaughan pracuje w szkole jako nauczyciel historii i kiedy tam wraca praca okazuje się daleka od ideału.
Historia jest napisana w lekkim i zabawnym stylu, skrzy się humorem słownym i sytuacyjnym. Drugie dno nie jest już takie wesołe, stopniowo odsłaniają się kulisy małżeństwa Maddy i Vaughana, wzajemnego znużenia i rozczarowania życiem rodzinnym. Dlaczego rozpada się małżeństwo z miłości, rodzina bez większych problemów finansowych i zdrowotnych, dlaczego przekreśla się piękne wspomnienia i szczęście wspaniałych dzieci? Przywoływane wspomnienia pokazują jak nakręcała się spirala wzajemnych pretensji, niechęci i wrogości małżonków. Co ciekawe bohater jasno widzi, że to głównie jego błędy i zaniedbywanie rodziny stało się powodem problemów. Nie sprawdził się jako mąż i ojciec. Dzięki chorobie stał się innym człowiekiem, teraz postara się odzyskać rodzinę. Czy mu się uda?
Druga połowa powieści nie jest już taka ciekawa, scena rozwodu tonie w oparach absurdu. Cukierkowa wizja przyszłości też nie przekonuje. Ale cenne przesłanie, że warto cały czas dbać o jakość relacji w małżeństwie zostaje z czytelnikami.
W sumie całkiem nieźle się bawiłam, szczególnie, że czytał mi rozbrajająco Krzysztof Tyniec.

Początkowo książka mnie wciągnęła – świetnie opisana sytuacja człowieka, którego dotyka fuga dysocjacyjna, a tym samym całkowita amnezja. Główny bohater (i narrator) Vaughan trafia z londyńskiej ulicy do szpitala, nie mogąc podać żadnych danych o sobie, chociaż ma wiedzę ogólną o świecie. Po tygodniu, stopniowo wraca do normalnego życia i jest mocno zaskakiwany odkrywając...

Książka byłaby bardzo dobra... niestety cały jej urok zabił zupełnie nieporzebny ostatni rozdział. Moim zdaniem otwarte zakończenie, zwłaszcza, że pojawia się w motyw ważnego dla obojga przedmiotu, byłby lepszy niż zamykanie na siłę pobocznych wątków dodatkowym rozdziałem.

Książka byłaby bardzo dobra... niestety cały jej urok zabił zupełnie nieporzebny ostatni rozdział. Moim zdaniem otwarte zakończenie, zwłaszcza, że pojawia się w motyw ważnego dla obojga przedmiotu, byłby lepszy niż zamykanie na siłę pobocznych wątków dodatkowym rozdziałem.

Miało być zabawnie , z humorem i pozytywnie,a jak dla mnie było nudno, smutno, z dłużyznami i jakimś takim "angielskim" wisielczym humorem.
Z całą sympatia do p.Tyńca - patetycznie czytana treść, która mnie nie wciągnęła.
Odłożyłam w połowie, lektura nie dla mnie

Miało być zabawnie , z humorem i pozytywnie,a jak dla mnie było nudno, smutno, z dłużyznami i jakimś takim "angielskim" wisielczym humorem.
Z całą sympatia do p.Tyńca - patetycznie czytana treść, która mnie nie wciągnęła.
Odłożyłam w połowie, lektura nie dla mnie

Jestem w 2/3 audiobooka ale już teraz wiem, że ta książka jest mega pozytywna. Kilka razy szczerze się roześmiałam:D nie uważam, żeby była płytka czy nierealna. Nie jest cukierkowa, jest zwyczajna, zabawna i życiowa. Uważam, że spokojnie można ją wybrać w celu odstresowania, jest na tyle ciekawa, że mam ochotę jak najszybciej dowiedzieć jak się skończy. Prawdopodobnie będzie to szczęśliwe zakończenie ale czy ja wiem... być może autor jeszcze mnie zaskoczy:) Polecam! Nie tylko dla kobiet ale też dla mężczyzn, zwłaszcza tych którzy chcieliby poznać z odrobinę innej perspektywy czym jest małżeństwo. Jest tutaj jedna scena erotyczna - raczej zabawna niż bulwersująca ale wole uprzedzić.

Jestem w 2/3 audiobooka ale już teraz wiem, że ta książka jest mega pozytywna. Kilka razy szczerze się roześmiałam:D nie uważam, żeby była płytka czy nierealna. Nie jest cukierkowa, jest zwyczajna, zabawna i życiowa. Uważam, że spokojnie można ją wybrać w celu odstresowania, jest na tyle ciekawa, że mam ochotę jak najszybciej dowiedzieć jak się skończy. Prawdopodobnie...

Czy reset całego uczuciowego życia jest darem czy przekleństwem? Taka myśl mnie naszła po przeczytaniu tej sympatycznej opowiastki. Czy każdy by tak chciał? Czy brak pamięci przy zachowanym życiowym doświadczeniu jest darem niebios? Pewnie tyle odpowiedzi ilu facetów bardziej czy mniej kochających swoje żony i kochanki (o matkach chwilowo nie mówiąc). Sporo angielskiego humoru. Kilka przemyconych problemów mniej czy bardziej ważnych. Bohater, którego można polubić. W sumie czyż to nie wystarczy?

Czy reset całego uczuciowego życia jest darem czy przekleństwem? Taka myśl mnie naszła po przeczytaniu tej sympatycznej opowiastki. Czy każdy by tak chciał? Czy brak pamięci przy zachowanym życiowym doświadczeniu jest darem niebios? Pewnie tyle odpowiedzi ilu facetów bardziej czy mniej kochających swoje żony i kochanki (o matkach chwilowo nie mówiąc). Sporo angielskiego...

Zabawna, poruszająca za serce historia mężczyzny, który zrobi wszystko,żeby cofnąć czas i dostać od losu ostatnią szansę. Jeśli uczucie do drugiej osoby jest bardzo silne to przetrwa wszystko. Będziecie śmiać się i płakać przy tej książce.

Zabawna, poruszająca za serce historia mężczyzny, który zrobi wszystko,żeby cofnąć czas i dostać od losu ostatnią szansę. Jeśli uczucie do drugiej osoby jest bardzo silne to przetrwa wszystko. Będziecie śmiać się i płakać przy tej książce.