rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Drugi tom "Igrzysk śmierci" wciągnął mnie- zupełnie tak jak się spodziewałam. Bardzo lubię lekkie pióro autorki, oraz przygody i perypetie Katnis Everdeen. Co się dzieję, po igrzyskach, dwoje zwycięzców- precedens- i co dalej? Co na to Kapitol? Czy życie może toczyć się dalej tak jak było przed igrzyskami? Znając główną bohaterkę odpowiedź nasuwa się sama- nic nie jest tak jak przed igrzyskami. Rodziny zwycięzców zajmują dom w wiosce zwycięzców, mają zapewnione pożywienie i wszystko czego pragną. Generalnie wydawało by się, że jest lepiej prawda? Otóz nie, bo co roku dalej igrzyska będą się odbywaly, mieszkańcy Panem- dzieci, będą dalej ginęły dla uciechy Kapitolu. A teraz, przypada ćwierćwiecze poskromienia- czyli igrzyska wyjątkowe! Katnis sie na to nie godzi, dzięki czemu mamy przyjemność poznać drugi tom jej przygód. Ja z pewnością sięgnę po trzeci tom. Ledwo skończylam czytać a już nie mogę się doczekać odpowiedzi na pytanie "co będzie dalej?"
Ksiażka wywołuje masę emocji- razem z główną bohaterką nie dowierzamy, złościmy się, czujemy gorycz i nienawiść do Kapitolu. Autorka jak zwykle wykazała się niesamowitą wyobraźnia i całkowicie mnie zaskoczyła! Polecam z czystym sumieniem, chociaż kogoś kto przeczytał pierwszy tom o głodowych igrzyskach, nie trzeba namawiać do kontynuacji tej trylogii ;)

Drugi tom "Igrzysk śmierci" wciągnął mnie- zupełnie tak jak się spodziewałam. Bardzo lubię lekkie pióro autorki, oraz przygody i perypetie Katnis Everdeen. Co się dzieję, po igrzyskach, dwoje zwycięzców- precedens- i co dalej? Co na to Kapitol? Czy życie może toczyć się dalej tak jak było przed igrzyskami? Znając główną bohaterkę odpowiedź nasuwa się sama- nic nie jest tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza moja myśl po skończeniu książki? "Ale ten Brown ma łeb". Bo wymyślić coś takiego nie jest łatwo, tak to wszystko poskładać, żeby na końcu wszystko pasowało do siebie jak puzzle! Powieść mnie wciągnęła, jak każda książka Browna, zaskakujące przygody głównych bohaterów, fakt, że czasami sami nie wiemu komu powinniścy ufać. Dodatkowo piękne opisy zabytków Florencji. Wspaniałe opisy włoskich uliczek sprawiają, że mamy wrażenie jakbyśmy tam byli i szli razem z Langdonem.
Bardzo inteligentne nawiązania do "Boskiej Komedii" Dantego pozwolą zrozumieć tą książkę każdemu, kto po jej przeczytaniu nie do końca wiedział o co w niej chodzi.
Polecam!

Pierwsza moja myśl po skończeniu książki? "Ale ten Brown ma łeb". Bo wymyślić coś takiego nie jest łatwo, tak to wszystko poskładać, żeby na końcu wszystko pasowało do siebie jak puzzle! Powieść mnie wciągnęła, jak każda książka Browna, zaskakujące przygody głównych bohaterów, fakt, że czasami sami nie wiemu komu powinniścy ufać. Dodatkowo piękne opisy zabytków Florencji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgając po czekającą już długo na swoją książkę kolej, spodziewałam się, że mnie zaskoczy. Fakt, wciągnęła mnie dosyć porządnie, bo ja ciekawskie stworzenie jestem i interesowało mnie bardzo co stoi za wszystkimi samobójstwami. Cała ksiązka dała się ładnie przeczytać, nie pozwoliła się od niej oderwać, a na końcu... No cóż... Nic, totalnie nic się nie wyjaśniło... Moje tysiąc pytań zostało bez odpowiedzi, setki wątpliwości nie zostały rozwiane... Zakończenie jest napisane strasznie na siłe, tak się nie robi, nie buduje się napięcie i nie rozbudza ciekawości przez tyle strone, a potam nie kończy się tego w jednym zdaniu... Przeczytałam szybko, i to w zasadzie dobrze, bo nie zmarnowałam więcej czasu na tą książkę...

Sięgając po czekającą już długo na swoją książkę kolej, spodziewałam się, że mnie zaskoczy. Fakt, wciągnęła mnie dosyć porządnie, bo ja ciekawskie stworzenie jestem i interesowało mnie bardzo co stoi za wszystkimi samobójstwami. Cała ksiązka dała się ładnie przeczytać, nie pozwoliła się od niej oderwać, a na końcu... No cóż... Nic, totalnie nic się nie wyjaśniło... Moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z Koontzem, jestem zachwycona. Książka całkowicie mnie pochłonęła, żyłam książką i chyba pierwszy raz miałam książkowego kaca.
Laura Shane i jej niezwykły Anioł Stróż. To niesamowite skąd się wziął i dlaczego od dnia narodzin jej pilnuje i chroni. Potem powoli autor zapoznaje nas z podróżowaniem w czasie, ale nie jest to taka podróż jaką sobie wyobrażaliśmy, ma wiele wad, wiele rzeczy się wyklucza, istnieją paradoksy a podróż można wykonywać tylko w określonym kierunku...

Dzięki "Gromowi" zaczęłam przygodę z Koontzem i zamierzam ją kontynuować, autor stwarza niesamowity klimat, z którego ciężko się wyrwać, ba nawet nie chcę się z niego wyrwać ;)

Moje pierwsze spotkanie z Koontzem, jestem zachwycona. Książka całkowicie mnie pochłonęła, żyłam książką i chyba pierwszy raz miałam książkowego kaca.
Laura Shane i jej niezwykły Anioł Stróż. To niesamowite skąd się wziął i dlaczego od dnia narodzin jej pilnuje i chroni. Potem powoli autor zapoznaje nas z podróżowaniem w czasie, ale nie jest to taka podróż jaką sobie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Anioł w kapeluszu" to moje pierwsze spotkanie ze Szwają. Sama nigdy bym pewnie po nią nie sięgnęła, gdyby nie to, że książkę dostałam w prezencie. I dziękuję bardzo za ten prezent, ponieważ książka strasznie mnie wciągnęła, ale nie tak jak inne książki, fakt, nie mogłam się od niej oderwać, z rozdziału na rozdział interesowały mnie losy bohaterów, ale przy tej książce strasznie się relaksowałam, wypoczywałam. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak bardzo cieszyło mnie czytanie książki.
A sama książka ma bardzo ciekawy układ, w rzeczysistość wprowadzają nas krótkie historyjki z każdej strony, czyli z punktu widzenia każdego bohatera: "Strona Jaśminy", "Strona Mirandy", "Strona Jonasza"... I kiedy już się przyzwyczajamy do takiego przedstawiania historii, autorka porzuca pisanie rozdziałami, pisze wszystko ciągiem, a powyższe historie płynnie, zgrabnie się łączą- zazębiają. To niesamowite, jak kilka niezależnych, obcych sobie istnień, które nie miały o sobie pojęcia mogą się połączyć, spotkać, ich drogi się przeplatają i z takiej mieszanki rodzi się przyjaźń. To niesamowite jak kilka zbiegów okoliczności może napisać całkiem nową historię. Jaśmina, gdyby nie śmierć męża Ludomira, nigdy nie porzuciłaby Warszawy, ciagle mieszkałaby z trzema synami, Miranda nie wyszłaby z depresji, nie znalazła nowej miłośći, Jonasz, co tu dużo mówić, Jonasza mogłoby nie być.
Życie jest zaskakujące i często nie zdajemy sobie sprawy jak drobne wydarzenia wpływają na nasze losy.
Szwaja- wrócę do Ciebie :)

"Anioł w kapeluszu" to moje pierwsze spotkanie ze Szwają. Sama nigdy bym pewnie po nią nie sięgnęła, gdyby nie to, że książkę dostałam w prezencie. I dziękuję bardzo za ten prezent, ponieważ książka strasznie mnie wciągnęła, ale nie tak jak inne książki, fakt, nie mogłam się od niej oderwać, z rozdziału na rozdział interesowały mnie losy bohaterów, ale przy tej książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O książce słyszałam bardziej przez sukces filmu, ale nigdy nie poczułam jakiejś specjalnej potrzeby przeczytania jej. Ale stało się, dostałam w prezencie, zapoznałam się z fabułą i aż mi się oczy zaświeciły. Zostałam wciągnięta w ten intrygujący świat, bo niby Panem to niedaleka przyszłość, ale dystrykty rozmieszczone wokół Kapitolu pogrążone są w skrajnej biedzie, ludzie muszą praktykować starodawne metody zdobywania pożywienia, żeby przetrwać. Poznajemy Katnis Everdeen, razem z nią bierzemy udział w 74 Głodowych Igrzyskach. Nikomu się to nie podoba poza Kapitolem, tutaj od życia ludzkiego ważniejsze są słupki oglądalności. Na specjalnie przygotowywanej arenie o życie walczy 24 trybutów- chłopak i dziewczyna z każdego dystryktu. W zasadzie jest to walka bez zasad, ale organizatorzy znacznie wpływają na wyniki. Własnie te zadania, potyczki, nie do przewidzenia, sprawiają, ze rozdziały same się czytają, połykałam tą książkę żądna wiedzy co dalej, co się stanie, jak to się zakończy. I teraz już wiem, że na pewno sięgnę po następny tom, bo mimo iż igrzyska się skończyły, to istnienie kolejnych dwóch tomów sugeruje, że pani Collins ma nam coś jeszcze do powiedzenia.
Polecam!

O książce słyszałam bardziej przez sukces filmu, ale nigdy nie poczułam jakiejś specjalnej potrzeby przeczytania jej. Ale stało się, dostałam w prezencie, zapoznałam się z fabułą i aż mi się oczy zaświeciły. Zostałam wciągnięta w ten intrygujący świat, bo niby Panem to niedaleka przyszłość, ale dystrykty rozmieszczone wokół Kapitolu pogrążone są w skrajnej biedzie, ludzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać od przygód krasnoludów i hobbita. Faktem jest, że najpierw przeczytałam trylogię "Władcy..." ale dopiero teraz rozjaśniły mi się niektóre wątki. Żałuję, że nie była lekturą w mojej szkole, i że dopiero teraz mogłam się zapoznać z tą niesamowita historią. Jednak polecam każdemu, dużym i małym, kobietom, mężczyznom, sama mam nadzieję, kiedyś będę mogła przeczytać tą serię swoim dzieciom :)

Przeczytałam jednym tchem, nie mogłam się oderwać od przygód krasnoludów i hobbita. Faktem jest, że najpierw przeczytałam trylogię "Władcy..." ale dopiero teraz rozjaśniły mi się niektóre wątki. Żałuję, że nie była lekturą w mojej szkole, i że dopiero teraz mogłam się zapoznać z tą niesamowita historią. Jednak polecam każdemu, dużym i małym, kobietom, mężczyznom, sama mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak zwykle książkę przeczytałam jednym tchem, ale już od początku poczułam zawód z powodu braku Herkulesa lub Jane. Pomyślałam, że to może taka książka, którą Christie przełamuje się i opowiada to bez swoich głównych bohaterów. Fascynująca fabuła, wszystkie anonimowe listy które przychodzą do mieszkańców miasteczka śledzimy i studiujemy bardzo uważnie. Analizujemy charaktery wszystkich osób z miasteczka, przypisujemy im cechy, które wskazują na sprawstwo. Razem z panem Burtonem uczestniczymy we wszystkich wydarzeniach. I kiedy wydaje nam się że to on jest osobą, która w jakiś sposób rozwiąże zagadkę Christie wprowadza nikogo innego jak właśnie Jane Marple!
Praktycznie pod koniec książki staruszka nieśmiało wtrąca się w sprawę samobójstwa i morderstwa demaskując osobą piszącą anonimy, która przyczyniła się do "samobójstwa" i morderstwa.
Zakończenie jednak było dla mnie bardzo naciągane, trochę zawiodłam się na Christie, więc jeśli byłaby to moja pierwsza książka tej autorki na pewno bym się do niej zniechęciła. Za mało pani Marple, zbyt szybko rozwikłała na końcu cały spisek, a podwójne małżeństwo na końcu książki jakoś mi nie pasuje...

Jak zwykle książkę przeczytałam jednym tchem, ale już od początku poczułam zawód z powodu braku Herkulesa lub Jane. Pomyślałam, że to może taka książka, którą Christie przełamuje się i opowiada to bez swoich głównych bohaterów. Fascynująca fabuła, wszystkie anonimowe listy które przychodzą do mieszkańców miasteczka śledzimy i studiujemy bardzo uważnie. Analizujemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja przygoda z trylogią właśnie się skończyła. Razem z ostatnim tomem zmienił mi się pogląd na całość powieści. Przestałam nielubić Akkarina, znielubiłam Soneę. Ciągle myślałam, że będzie szczęśliwa z Dorienem, no ale wtedy nie byłoby tej książki, więc musiałam odstawić na bok swoją romantyczną wyobraźnie.
Postać Savary, w której doszukiwałam się Sachakańskiego zdrajcy, jednak nic nie wniosła do książki. No może poza tym, że Cery odkochał się w Sonei.
Ostateczna walka była dosyć uboga, spodziewałam się niezłej bitwy a nie rzucanie w siebie nawzajem kilkoma atakami... W zasadzie od momentu jak Sachakanie rozpoczęli atak na Kyralię, Akkarin i Sonea przestali się ukrywać, książka leci po prostu z górki. Od tego momentu staje się wg mnie mało ciekawa i pisana jakby na siłę. nie pasuje mi to zakończenie totalnie i gniewam się za to na panią Canavan.

Moja przygoda z trylogią właśnie się skończyła. Razem z ostatnim tomem zmienił mi się pogląd na całość powieści. Przestałam nielubić Akkarina, znielubiłam Soneę. Ciągle myślałam, że będzie szczęśliwa z Dorienem, no ale wtedy nie byłoby tej książki, więc musiałam odstawić na bok swoją romantyczną wyobraźnie.
Postać Savary, w której doszukiwałam się Sachakańskiego zdrajcy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga część trylogii nie skupia się tylko na życiu Sonei jako Nowicjuszki, dowiadujemy się również o losach Mistrza Dannyla, który pełni funkcję ampasadora poza Kyralią. Akcja przez to jest dynamiczniejsza, chociaż mi osobiście wątek Dannyla przeszkadzał, chociaż nie wątpię, że jest on bardzo potrzebny, bowiem Dannyl podąża ścieżką Wielkiego Mistrza.
Sonea nie jest już uciekinierką, jest nowicjuszką, ale łatka dziewczyny ze slumsów pozostała, a inni nowicjusze nie pozwalają jej zapomnieć o jej pochodzeniu. Trudi Canavan porusza bardzo ważne aspetky, jakimi są prześladowanie w szkole, czy kwestia homoseksualizmu (w wątku o Dannylu). Ksiązka trzyma w napięciu, wręcz nie pozwala się oderwać. W napięciu trzymają poczynania Wielkiego Mistrza, którego nijak nie można rozgryźć, rzucając mu przy tym pełno oskarżeń i najczarniejszych podejrzeń. Jestem strasznie ciekawa jakie będzie zakoczenie, dlatego już czytam ostatnią część i boję się, co zrobię po zakończeniu serii...

Druga część trylogii nie skupia się tylko na życiu Sonei jako Nowicjuszki, dowiadujemy się również o losach Mistrza Dannyla, który pełni funkcję ampasadora poza Kyralią. Akcja przez to jest dynamiczniejsza, chociaż mi osobiście wątek Dannyla przeszkadzał, chociaż nie wątpię, że jest on bardzo potrzebny, bowiem Dannyl podąża ścieżką Wielkiego Mistrza.
Sonea nie jest już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszą część Trylogii Czarnego Maga czyta się bardzo przyjemnie, rozdziały same przelatują, książka wciąga niesamowicie. Cieszę się że cała trylogie mam pod ręką i od razu mogę zacząć kolejną część.

Niesamowite zdolności dziewczyny ze slumsów sprowadzają na nią kłopoty. Przez pół książki Sonea ukrywa się przed Gildią i przyznam szczerze, przeciągające sięposzukiwania zaczynały mnie nudzić, ale w odpowiednim momencie zaczęła się druga część książki- Sonea pod opieką magów.

Fabuła jest przyjemna, lubię taki rodzaj fantastyki.

Pierwszą część Trylogii Czarnego Maga czyta się bardzo przyjemnie, rozdziały same przelatują, książka wciąga niesamowicie. Cieszę się że cała trylogie mam pod ręką i od razu mogę zacząć kolejną część.

Niesamowite zdolności dziewczyny ze slumsów sprowadzają na nią kłopoty. Przez pół książki Sonea ukrywa się przed Gildią i przyznam szczerze, przeciągające sięposzukiwania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jak zwykle wciągnęła mnie na maksa, ale dziwnym nie jest, że Christie ma lekkie pióro i sposób pisania tak dynamiczny, że każdą książkę pochłaniam praktycznie na raz.
Czytam dokładnie wszystko, układając własne scenariusze zbrodni, ale już wiem, że nie ważne co wymyśle, rozwiązanie będzie zaskakujące i zupełnie inne niż mi się wydawało. Dlatego najbardziej czekam na moment, w którym "ten mały Belg" będzie opowiadał o szczegółach zbrodni oraz o tym jak do tych rozwiązań doszedł.
Młoda wdowa po milionerze, zazdrosna rodzina, której majątek bogacza przeszedł koło nosa, w rezultacie 3 trupy ale tylko jedno morderstwo... "Pora przypływu stosownie schwytana wiedzie do szczęścia...", ten cytat zrozumiałam dopiero na sam koniec i przekonałam się jak idealnie pasuje do ałej opowieści.
Polecam z czystym sumieniem, z resztą jak każdą powieść Agathy Christie.

Książka jak zwykle wciągnęła mnie na maksa, ale dziwnym nie jest, że Christie ma lekkie pióro i sposób pisania tak dynamiczny, że każdą książkę pochłaniam praktycznie na raz.
Czytam dokładnie wszystko, układając własne scenariusze zbrodni, ale już wiem, że nie ważne co wymyśle, rozwiązanie będzie zaskakujące i zupełnie inne niż mi się wydawało. Dlatego najbardziej czekam na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wciągnęła mnie od pierwszych wersów, nie mogłam się od niej oderwać.
Zaskakujące jest to, jak znakomicie autor przedstawił wszystkie postacie, jak precyzyjnie opisywał ich poczynania. Były momenty, w których nienawidziłam bohaterów za to co robili, przeważnie czułam do niech odrazę. Rodzili wiele zła, a wszystko to pod przykrywką Boga i koscioła.
Ale Puzo ma też inną umiejętność... Poprowadził fabułę w takim kierunku, że w momencie zakończenia książki żal mi było całej rodziny Borgiów, wszystkich bohaterów, tego jak skończyli. Było mi poprostu smutno, a nie powinno, bo nie byli dobrymi ludźmi.
Wydaje mi się, że książka za szybko się skończyła, niektóre momenty były zbyt przewidywalne, oczekiwałam nieco więcej napięcia i trwania w niewiedzy, podczas gdy autor bardzo szybko zdradzał sekret.
Teraz bardzo ciekawa jestem ekranizacji serialowej Borgiów ;)

Książka wciągnęła mnie od pierwszych wersów, nie mogłam się od niej oderwać.
Zaskakujące jest to, jak znakomicie autor przedstawił wszystkie postacie, jak precyzyjnie opisywał ich poczynania. Były momenty, w których nienawidziłam bohaterów za to co robili, przeważnie czułam do niech odrazę. Rodzili wiele zła, a wszystko to pod przykrywką Boga i koscioła.
Ale Puzo ma też...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Slash Anthony Bozza, Saul Hudson
Ocena 8,1
Slash Anthony Bozza, Saul...

Na półkach: , ,

Naprawdę szczera biografia Mr Hudsona, napisana łatwym i zrozumiałym językiem, bogato ilustrowana, fotografie w duzej części udostępnione przez żonę Slasha, Perlę, pomagają przenieść się do czasów, o których opowiada współautor biografii.
Dotąd skryty gitarzysta naświetla nam historię zespołu, konflikty między jego członkami oraz drogę do rozpadu.

Książka genialna, intrygująca, polecam ją każdemu, nie tylko fanom Gunsów, sama przeczytałam ją jednym tchem.

Naprawdę szczera biografia Mr Hudsona, napisana łatwym i zrozumiałym językiem, bogato ilustrowana, fotografie w duzej części udostępnione przez żonę Slasha, Perlę, pomagają przenieść się do czasów, o których opowiada współautor biografii.
Dotąd skryty gitarzysta naświetla nam historię zespołu, konflikty między jego członkami oraz drogę do rozpadu.

Książka genialna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O Stones`ach i Jaggerze słyszał chyba każdy. Wiadomo że Mick podpisał cyrograf z diabłem i nic nie jest go w stanie zniszczyć. Nie zdziwiłabym się gdyby okazało sięże jest nieśmiertelny. Ten, cwany mały ch..., jak mówił o nicm jest błyszczący bliżniak Keith Richards, jest w wieku moich dziadków a kondyche ma lepszą niż niejeden 30sto latek ;)

Nie dziwne, w końcu całe życie ostro nad tym pracował. Biografia została napisana w oparciu o rozmowy z ludźmi z jego otoczenia, przyjaciółmi, rodziną oraz ogromną liczbą kochanek i kochanków. Byłam zaskoczona czytają z kim spał Mick Jagger, jak znane nazwiska przewijają się przec cała biografię. Łatwiej byłoby wymienić osoby, z którymi Jagger nie spał. Jego hobby było odbijanie dziewczyn swoim kumplom po fachu- gwiazdom rocka. To było wyzwanie. Później przerzucił sięna córki swoich kolegów. Stała wieku kochanek nie zmieniała się, mimo iż Mick nie młodniał. Chociaż, każdy kto go spotkał, nie zależnie w którym etapie jego życia, twierdził, ze ma w sobie magnetyzm, mało kto potrafił mu sie oprzeć.

W biografii czytamy o małżeństwach Micka, oraz jego dzieciach, a potem i wnukach. O początkach kariery, skad się wziął sławetny akcent piosenkarza, dlaczego lubił makijaże, z kim wymieniał się ciuchami. Czytając ją nie można było się znudzić. 50 lat działalności Stones`ów czytało się zaledwie chwilkę, a na końcu pozostało uczucie niedosytu. Dobrze, że zespół i Mick są ciągle na chodzie, historia dalej jest przez nich tworzona, a doswiadczenia i przygody które mieli do tej pory starczyły by na napisanie kilku biografii różnych ludzi.

Księżkę gorąco polecam, nawet, jeśli ktoś nei jest fanem rocka. Została napisana w przyjemny i energiczny sposób, fakty zostały poparte licznymi zdjeciami, a liczne anegdoty z życia Micka i zespołu potrafią rozśmieszyć, ale też zszokować.

O Stones`ach i Jaggerze słyszał chyba każdy. Wiadomo że Mick podpisał cyrograf z diabłem i nic nie jest go w stanie zniszczyć. Nie zdziwiłabym się gdyby okazało sięże jest nieśmiertelny. Ten, cwany mały ch..., jak mówił o nicm jest błyszczący bliżniak Keith Richards, jest w wieku moich dziadków a kondyche ma lepszą niż niejeden 30sto latek ;)

Nie dziwne, w końcu całe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Christie po raz kolejny nei zawiodła. Rewelacyjna fabuła. Morderstwo, 6 osób, każda mogła mieć silny motyw. Do samego końca ciężko wytypować kandydata, bardzo ciężko stwierdzić, kto bardziej mógł chcieć śmierci ofiary. Do samego końca nie mogłam się zdecydować i jak zawsze miałam swój typ, tak tym razem porzuciłam swoje domysły i pozwoliłam autorce poprowadzić się przez śledztwo.
Książka czyta siębłyskawicznie, nawet nie wiadomo kiedy doszłam do końca, wielce zaskoczona wynikami śledztwa!

Christie po raz kolejny nei zawiodła. Rewelacyjna fabuła. Morderstwo, 6 osób, każda mogła mieć silny motyw. Do samego końca ciężko wytypować kandydata, bardzo ciężko stwierdzić, kto bardziej mógł chcieć śmierci ofiary. Do samego końca nie mogłam się zdecydować i jak zawsze miałam swój typ, tak tym razem porzuciłam swoje domysły i pozwoliłam autorce poprowadzić się przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wciągająca książka, w której autorka przedstawia nam poczciwą staruszkę, która wiedzie spokojne życie dziergając na drutach. Typowe stopniowanie przez Christie napięcia powoli ukazuje nam, że owa staruszka, Jane Marple, posiada niezwykły dar wyczuwania "czegoś złego". Któregos dnia dostaje list, w którym wzywana jest do kancelarii adwokackiej. Okazuje się, że przypomniał sobie o niej daleki znajomy, który umarł, nie wyjasniając pewnej, bardzo ważnej dla niego sprawy. Niestety nie zostawia staruszce żadnych informacji, w żaden sposób jej nie naprowadza, szykuje jednak dla niej szereg okoliczności, ktore mają przybliżyć ją do problemu, a także do jego rozwiązania.

Książka wciaga, bowiem pod osłoną zwykłej, krajoznawczej wycieczki, jest ukryty szereg czynników, które na koniec znakomicie ułóżą się w spójną całość. Oczywiscie, jak to Christie ma w zwyczaju, niemalze do końca książki nie domyślimy się, choćbyśmy bardzo się starali, kto i dlaczego dokonał przestępstwa. I chociaż minęło od niego wiele lat, to prawda w końcu ujrzy światło dzienne, a "sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów, I prawość, jak potok nie wysychający wyleje..."

Wciągająca książka, w której autorka przedstawia nam poczciwą staruszkę, która wiedzie spokojne życie dziergając na drutach. Typowe stopniowanie przez Christie napięcia powoli ukazuje nam, że owa staruszka, Jane Marple, posiada niezwykły dar wyczuwania "czegoś złego". Któregos dnia dostaje list, w którym wzywana jest do kancelarii adwokackiej. Okazuje się, że przypomniał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Geniusz Agathy Christie chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Teoretycznie: każdy czytający, przez całą książkę będzie sobie kogoś upatrywał, całkiem niewinnego, i będzie pewien, że to ta osoba jest zabójcą, ona jest podejrzana. Bo przecież wszystko składa siew logiczną całość- ha mamy Cię Christie, tym razem poszło łatwo. I wydaje nam się że jesteśmy genialni, że już na początku zgadliśmy, reszta książki będzie tylko formalnością, zwykłym potwierdzeniem naszych racji. Otóż tak nie jest. Do samego końca, praktycznie go ostatniego zdania przedostatniego rozdziału nasze domysły są błędne. Może jeszcze tego nie wiemy, ale byliśmy w wielkim błędzie. Nic się nie zgadza, nie jesteśmy dobrymi detektywami, ba nie powinniśmy nimi w ogóle być. Zgrabne i logiczne tłumaczenie detektywa Poirot dopiero w ostatnim rozdziale ukazuje nam prawdziwego zabójcę, i musicie przyznać. Nie dowierzacie w to. Jak mogliście tego nie zauważyć, tak, teraz to wszystko się pięknie układa...
I to jest właśnie genialne!
Christie, znowu Ci się udało!

Geniusz Agathy Christie chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Teoretycznie: każdy czytający, przez całą książkę będzie sobie kogoś upatrywał, całkiem niewinnego, i będzie pewien, że to ta osoba jest zabójcą, ona jest podejrzana. Bo przecież wszystko składa siew logiczną całość- ha mamy Cię Christie, tym razem poszło łatwo. I wydaje nam się że jesteśmy genialni, że już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam książki Grocholi, jej styl pisania, prostotę przekazu. Moja biblioteczka stale powiększa się o jej tytuły. Połknęłam tą książkę niemalże jednym tchem! Historia Jeremiasza, zdolnego operatora filmowego, którego spotyka pasmo niepowodzeń. Może nie od razu niepowodzeń, bo żyje on w zawieszeniu, rozstał sie z dziewczyną, która była dla niego tą jedyną- tak mu się wydawało, stracił pracę, wymarzoną, wiecznie próbuje przypodobać się matce. Potem przychodzą niepowodzenia, które wydaje się, że nigdy sie nie skończą.

W sposób ciepły i humorystyczny Grochola przedstawia nam świat oczami faceta, jego tok myślenia i rozumowania, obnaża męskie uczucia.

No i mamusia. Powiem wam, że matka Jeremiasza jest poniekąd kopią mojej mamy. Czytałam jej fragmenty książki mówiąc- "widzisz- Ty też tak gadasz, ciągle tak mówisz, ciągle tak robisz" mama na to, że z Grocholą nie gadała i sama nie wie skąd ona wie takie rzeczy :)
Ale matka jest tylko jedna :)

Książkę czytałam niemalże się nią zachłystując, bo byłam ciekawa jak rozwinie się historia Jeremiasza, szczerze powiem, chciałam, żeby nigdy się nie kończyła, bo tak zabawnej i zarazem poruszającej książki dawno nie czytałam!

Wciąga, wzrusza i bawi do łez!

Uwielbiam książki Grocholi, jej styl pisania, prostotę przekazu. Moja biblioteczka stale powiększa się o jej tytuły. Połknęłam tą książkę niemalże jednym tchem! Historia Jeremiasza, zdolnego operatora filmowego, którego spotyka pasmo niepowodzeń. Może nie od razu niepowodzeń, bo żyje on w zawieszeniu, rozstał sie z dziewczyną, która była dla niego tą jedyną- tak mu się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydaje się, że na temat Metalliki napisano już wszystko, jednak ta biografia jest prawdziwą gratką dla fanów zespołu. Pozwala poznać historię Metalliki, genezę powstania oraz kolejne losy grupy. Zarówno nowi wielbiciele ich muzyki, jak i wieloletni Metalomaniacy znajda wiele odpowiedzi na nurtujące ich pytania. W książce przeanalizowany jest praktycznie każdy rok istnienia i działalności zespołu, niekiedy szczegółowe dialogi i opinie osób, które kiedykolwiek miały styczność z zespołem. Przeanalizowano wszystkie okoliczności w których powstawały albumy, wszystko wzloty i upadki zespołu oraz ich przemyślenia. Mi czytanie tej biografii szło dosyć długo, poniekąd przez bardzo dużą ilość faktów, które to dogłębnie analizowałam, poniekąd przez mnogość cytatów i przytoczonych wypowiedzi, ale dzięki temu tworzy nam się niemalże całkowity obraz zespołu. Dostrzegamy wszystkie czynniki, które wpłynęły na jego obecną formę. Zaczęłam rozumieć ile zespół musiał przejść żeby zyskać obecną formą, aktualny kształt. I chociaż wydaje się że zespół od lat jest niezmienny, trzyma swój poziom, to przez pryzmat tej biografii widzimy jak ewoluował.
Polecam wszystkim, nie tylko fanom Metalliki, ponieważ w tej biografii znajdują się wszystkie etapy tworzenia się legendy trash metalu.

Wydaje się, że na temat Metalliki napisano już wszystko, jednak ta biografia jest prawdziwą gratką dla fanów zespołu. Pozwala poznać historię Metalliki, genezę powstania oraz kolejne losy grupy. Zarówno nowi wielbiciele ich muzyki, jak i wieloletni Metalomaniacy znajda wiele odpowiedzi na nurtujące ich pytania. W książce przeanalizowany jest praktycznie każdy rok istnienia...

więcej Pokaż mimo to