rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Generalnie książki pani Rice zawsze czytałem z wielkim zainteresowaniem, ale w tym przypadku niestety było nieco inaczej. Owszem, czytało się szybko i przyjemnie, ale obeszło się bez zachwytów, jak to było w przypadku wcześniejszych książek.

Generalnie książki pani Rice zawsze czytałem z wielkim zainteresowaniem, ale w tym przypadku niestety było nieco inaczej. Owszem, czytało się szybko i przyjemnie, ale obeszło się bez zachwytów, jak to było w przypadku wcześniejszych książek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł na powieść ciekawy, ale wykonanie... Raczej nieprzemyślane. Humoru nie brakuje, chociaż w większości przypadków jest to raczej głupawy dowcip, który niekoniecznie śmieszy. Raczej żenuje.
Lekka książka na naprawdę nudne wieczory. Nic więcej.

Pomysł na powieść ciekawy, ale wykonanie... Raczej nieprzemyślane. Humoru nie brakuje, chociaż w większości przypadków jest to raczej głupawy dowcip, który niekoniecznie śmieszy. Raczej żenuje.
Lekka książka na naprawdę nudne wieczory. Nic więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wielkim plusem tej książki jest fakt, że naprawdę wciąga. Nie ma tu nudnych, przedłużających się wątków, które służą jako zapychacze pomiędzy właściwą akcją. Główny bohater bywa denerwujący, chociaż można uznać go za interesującą postać - pod odrzucającą powierzchownością zabijaki, kryje się intelektualista. Wrażliwy intelektualista, który przyciąga do siebie śmierć, ale gdzieś w swojej głębi ma zakorzenione uczucia.

Wielkim plusem tej książki jest fakt, że naprawdę wciąga. Nie ma tu nudnych, przedłużających się wątków, które służą jako zapychacze pomiędzy właściwą akcją. Główny bohater bywa denerwujący, chociaż można uznać go za interesującą postać - pod odrzucającą powierzchownością zabijaki, kryje się intelektualista. Wrażliwy intelektualista, który przyciąga do siebie śmierć, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapowiadało się całkiem nieźle, niestety, ale po kilku rozdziałach zaczął się nudny schemat romansidła osadzonego w świecie fantasy. Bohaterowie albo wyidealizowani do granic możliwości (piękni, inteligentni, uzdolnieni, zachwycający pod każdym względem) albo na wskroś zepsuci (brzydcy, fałszywi, podstępni et cetera).
Zauważyłem też brak konsekwencji ze strony autorki - jedna z postaci kobiecych w jednym tomie była całkiem przeciętna z wyglądu, natomiast w kolejnym była piękna i uwodzicielska. I gdzie tu sens?

Zapowiadało się całkiem nieźle, niestety, ale po kilku rozdziałach zaczął się nudny schemat romansidła osadzonego w świecie fantasy. Bohaterowie albo wyidealizowani do granic możliwości (piękni, inteligentni, uzdolnieni, zachwycający pod każdym względem) albo na wskroś zepsuci (brzydcy, fałszywi, podstępni et cetera).
Zauważyłem też brak konsekwencji ze strony autorki -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka była miłą odmianą po fali słodkich opowiastek o uroczych wampirach-kochankach i ich cukierkowej miłości do zwykłych śmiertelników. Bohaterka tej książki radzi sobie znacznie lepiej z wampirami niż jakaś tam niemrawa Bella.

Ta książka była miłą odmianą po fali słodkich opowiastek o uroczych wampirach-kochankach i ich cukierkowej miłości do zwykłych śmiertelników. Bohaterka tej książki radzi sobie znacznie lepiej z wampirami niż jakaś tam niemrawa Bella.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Doskonałe źródło wiedzy dla wszystkich zainteresowanych muzyką skrzypcową. Krótkie noty biograficzne kompozytorów, genezy powstania poszczególnych utworów, ważne wydania płytowe... I wiele więcej. To książka, którą niemal zawsze mam pod ręką.

Doskonałe źródło wiedzy dla wszystkich zainteresowanych muzyką skrzypcową. Krótkie noty biograficzne kompozytorów, genezy powstania poszczególnych utworów, ważne wydania płytowe... I wiele więcej. To książka, którą niemal zawsze mam pod ręką.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo słaba książka epatująca głupkowatym humorem, wzbudzającym litość tudzież zażenowanie. Zupełnie jak w amerykańskiej, niskobudżetowej komedii dla ćwierćinteligentów. Nie polecam.

Bardzo słaba książka epatująca głupkowatym humorem, wzbudzającym litość tudzież zażenowanie. Zupełnie jak w amerykańskiej, niskobudżetowej komedii dla ćwierćinteligentów. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moja ulubiona komedia od pana Fredry. Szkoda, że tak rzadko zauważana. Sam pewnie nie wiedziałbym o jej istnieniu, gdybym x lat temu nie trafił na nią w starym zbiorze utworów tegoż autora.

Moja ulubiona komedia od pana Fredry. Szkoda, że tak rzadko zauważana. Sam pewnie nie wiedziałbym o jej istnieniu, gdybym x lat temu nie trafił na nią w starym zbiorze utworów tegoż autora.

Pokaż mimo to

Okładka książki Syn marnotrawny Kevin J. Anderson, Dean Koontz
Ocena 6,6
Syn marnotrawny Kevin J. Anderson, ...

Na półkach: ,

Książka, którą przeczytałem w przeciągu jednego dnia, co jest ewenementem. Rzadko zdarza się, że powieść z tego gatunku wzbudza we mnie aż tak duże zainteresowanie. Plusem na pewno jest wartka akcja i interesujące przedstawienie, bądź co bądź, oklepanego wątku szalonego doktora Frankensteina. Minusy? Kończy się w bardzo interesującym momencie.

Książka, którą przeczytałem w przeciągu jednego dnia, co jest ewenementem. Rzadko zdarza się, że powieść z tego gatunku wzbudza we mnie aż tak duże zainteresowanie. Plusem na pewno jest wartka akcja i interesujące przedstawienie, bądź co bądź, oklepanego wątku szalonego doktora Frankensteina. Minusy? Kończy się w bardzo interesującym momencie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rzadko się zdarza, że książka kupiona przypadkiem staje się jedną z moich ulubionych pozycji. Wiera Kamsza była mi zupełnie nieznaną autorką, póki nie trafiłem na "Czerwień na czerwieni". Zachwyciła mnie iście dumasowskim klimatem i fantazją godną powieści gatunku "płaszcza i szpady". Oryginalni bohaterowie, niebanalna (wielowątkowa) fabuła, ciekawe wykorzystanie symboliki tarota... Jest się czym zachwycać.

Rzadko się zdarza, że książka kupiona przypadkiem staje się jedną z moich ulubionych pozycji. Wiera Kamsza była mi zupełnie nieznaną autorką, póki nie trafiłem na "Czerwień na czerwieni". Zachwyciła mnie iście dumasowskim klimatem i fantazją godną powieści gatunku "płaszcza i szpady". Oryginalni bohaterowie, niebanalna (wielowątkowa) fabuła, ciekawe wykorzystanie symboliki...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Smoki jesiennego zmierzchu Tracy Hickman, Margaret Weis
Ocena 7,0
Smoki jesienne... Tracy Hickman, Marg...

Na półkach: ,

Miło się czytało, ale obeszło się bez zachwytów. Były momenty, kiedy książka leżała nieruszana przez dwa dni, co oznacza że nie była zbyt wciągająca. Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.

Miło się czytało, ale obeszło się bez zachwytów. Były momenty, kiedy książka leżała nieruszana przez dwa dni, co oznacza że nie była zbyt wciągająca. Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poślednie czytadło dla osób cierpiących na nudę. Mamy tu do czynienia z epoką elżbietańską i bohaterami żywcem wyrwanymi z głupkowatego, współczesnego serialu. Nie polecam miłośnikom historii, których będzie mierzić kompletnie zakłamana obyczajowość i bezczelne wykorzystanie postaci historycznych, chociażby Szekspira.
Daję dwie gwiazdki tylko dlatego, bo była tania.

Poślednie czytadło dla osób cierpiących na nudę. Mamy tu do czynienia z epoką elżbietańską i bohaterami żywcem wyrwanymi z głupkowatego, współczesnego serialu. Nie polecam miłośnikom historii, których będzie mierzić kompletnie zakłamana obyczajowość i bezczelne wykorzystanie postaci historycznych, chociażby Szekspira.
Daję dwie gwiazdki tylko dlatego, bo była tania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna, inspirująca książka. Przeczytana przeze mnie kilka lub nawet kilkanaście razy - zawsze dostarcza masę emocji.

Genialna, inspirująca książka. Przeczytana przeze mnie kilka lub nawet kilkanaście razy - zawsze dostarcza masę emocji.

Pokaż mimo to