Cytaty
- Jak ci na imię? - pyta przywódca. (...) - Przyjaciele nazywają mnie Gniew - odpowiada poza kolejnością Raffe. - A wrogowie mówią do mnie Błagam Miej Litość. A tobie jak na imię, wojaku?
- Zaraz zwymiotuję - mówię. - Rozkazuję ci nie wymiotować - mówi Abi. - Ojej, mogłeś tego nie mówić - wtrąca Dee-Dum. - To urodzona buntowniczka. Porzyga się tylko po to, aby postawić na swoim.
- Czy wasz ojciec nie żyje? - Tak. - Przykro mi. Na co zmarł? - Na miecz między żebrami.
- Na tym polegał twój plan? (...) - Mój plan zakładał, że zostanę rockmanem, zjeżdżę świat otoczony gromadką fanek, a potem potwornie utyję i spędzę resztę życia, grając na komputerze, otoczony wianuszkiem dziewczyn przekonanych, że wciąż wyglądam równie dobrze jak za czasów kariery muzycznej - Wzrusza ramionami, jakby chciał powiedzieć: "Kto by pomyślał, że świat się tak bardz...
RozwińPosyłam mu złośliwy uśmiech. - Ty... - mówi, krzywiąc się - nie zasługujesz na zbawienie. - Jakbyś mógł mi je załatwić - odpowiadam chrapliwym głosem.
To zaszczyt dla mnie, że mogłem cię kochać!
Chciałbym zasypiać wieczorem u twego boku, a rano budzić się przy tobie! Chciałbym cię chronić i ci służyć! Chciałbym kłócić się z tobą i śmiać! Chciałbym, byś była częścią mego życia, a ja częścią twojego! - Głupiec ze mnie!
Nie wiąż się z mężczyzną, który nie będzie potrafił zapewnić ci bezpieczeństwa. - Pamietaj, że musi być dla ciebie miły i pod każdym względem traktować cię z szancunkiem. W przeciwnym razie może oczekiwać, że go odwiedzę - stwierdza stanowczym, pozbawionym litości tonem.
Kręci głową. - Mają tak cienkie skrzydełka, że obawiałbym się im ciebie powierzyć. Do tego te przerośniete paznokcie: w razie zadrapania złapałabyś jakąś infekcję. Polatasz sobie na szarańczaku, kiedy ulepszą projekt. - Do tego czasu, czy tego chcesz, czy nie, twoją podniebną taksówką pozostanę ja.
(...) Mackenzine z dumą unosi rączkę. -Ja też mam baginę? Uśmiecham się. -Tak kwiatuszku i pewnego dnia właśnie ona pomoże ci rządzić światem.
- Czasami jesteś tak wielkim dupkiem. - Cóż, zatem idealnie do siebie pasujemy, bo ty przez większość czasu jesteś wstrętną zołzą.
Ta zdzira ma więcej problemów niż Vouge numerów.
(...) Drzwi otworzyły się, a klamka robi dziurę w ścianie. No to lecimy. -Doprowadzasz mnie do szału!- Ma zarumienione policzki, przyśpieszony oddech i mord w oczach. Jest przepiękna.
...tajemnica jest lepsza niż prawda. Dlaczego więc nie żyć magią? Dlaczego nie być znów dzieckiem i nie wierzyć w fantazję?