Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Piękna historia i smutna, gdzie nieuchronnie zbliżająca się śmierć nie wygrywa z siłą głównych bohaterów i radością jaką chwytają, tworząc swoje własne niebo, póki pozwala im czas.

Piękna historia i smutna, gdzie nieuchronnie zbliżająca się śmierć nie wygrywa z siłą głównych bohaterów i radością jaką chwytają, tworząc swoje własne niebo, póki pozwala im czas.

Książka przedstawia życie chłopca, który w bardzo młodym wieku zaczął widzieć zmarłych i potrafił z nimi rozmawiać. Duchy te nie mogą go w odpowiedzi na pytania okłamać. Sprawia to, że kłopoty świata żywych splatają się z losem umarłych. A konsekwencję przeprowadzonych rozmów mają różną cenę. Powieść jest wciągająca, nie pozwalająca się czytelnikowi nudzić. Krótkie i treściwe rozdziały, po których się płynie. Odpowiednia dawka niepokoju i wodzenie za nos czytelników, którzy mogą być tylko targani domysłami. No i końcówka, która zdecydowanie pozostawia czytelnika z niedosytem i prosi się o kolejną część.

Książka przedstawia życie chłopca, który w bardzo młodym wieku zaczął widzieć zmarłych i potrafił z nimi rozmawiać. Duchy te nie mogą go w odpowiedzi na pytania okłamać. Sprawia to, że kłopoty świata żywych splatają się z losem umarłych. A konsekwencję przeprowadzonych rozmów mają różną cenę. Powieść jest wciągająca, nie pozwalająca się czytelnikowi nudzić. Krótkie i...

Jest to opowieść prowadzona z dwóch perspektyw. Teraźniejszości, gdzie młoda dziennikarka Tori Kovač, która spędza czas z ciężko chorym ojcem, którego stan powoli się się pogarsza. Mężczyzna snuje jej opowieści, jak to robił zawsze, gdy była małą dziewczynką. Pewne szczegóły w tych jej znanych się zmieniają, lecz te strzępki informacji, które dotychczas uznawała za mało istotne i czasem nawet efektem wyobraźni ojca z czasem przestaną dla niej być wydumanymi elementami, gdy ojciec odszedł pozostawiając jej list, który zrodził wiele pytań w głowie młodej dziennikarki weryfikując wszystko, co dotychczas myślała, że o swoim ojcu wiedziała. Dziewczyna postanawia odkryć dawne drugie życie ojca, o którym ten zawsze pamiętał i przemycał jej swoje wspomnienia w niesamowitych historiach.
Opowieść z przeszłości natomiast przedstawia życie młodej japonki Naoko Nakamury, której zaaranżowane małżeństwo miało zapewnić jej odpowiedni status rodzinny. Dziewczyna jednak napotyka na swojej drodze amerykańskiego marynarza, w którym się zakochuje. Miłość jaką do niego żywi nie jest jednak mile widziana przez społeczność japońską, lecz także i jej rodzinę. Wybranie tej drogi okryłoby ją hańbą i przymusem życia z dala od rodziny, bo ta się jej wyrzekła. Ciągłe rozdarcie między tym co bezpieczne, a tym czego naprawdę pragnie. Decyzja jaką podejmie bohaterka przeprawi ją przez piekło.
Ana Johns niesamowicie dobrze oddaje klimat Japonii. Opowieść jest przeplatana japońskim folklorem takim jak na przykład przysłowia, w dialogach znajdą się proste wyjaśnione wstawki z języka japońskiego. Autorka w tej książce przeplata fikcyjne zdarzenia z prawdziwymi, które są czasami wręcz nieludzkie. Zwłaszcza jak opowieść ukazuje, jak toczyły się losy kobiet będących w ciąży z amerykanami. Historie były tego różne. Trudne do wyobrażenia sobie, żeby ludzie potrafili napiętnować tak drugą osobę ze względu na jej pochodzenie. Oba narody miały wtedy podobne podejście do takich związków. Wykluczały ze społeczeństwa takich ludzi i byli z tym całkiem sami. Jednocześnie książka ta pokazuje siłę uczucia, która łączyła bohaterów. Los nie był dla nich łaskawy, lecz nigdy o sobie nie zapomnieli. Jest to naprawdę poruszająca historia, przemycająca wiele poważnych tematów i pouczająca. Jednocześnie mimo wszystko czyta się ją niesamowicie lekko i wciąga tak, że do samego końca nie jest się w stanie od niej oderwać.

Jest to opowieść prowadzona z dwóch perspektyw. Teraźniejszości, gdzie młoda dziennikarka Tori Kovač, która spędza czas z ciężko chorym ojcem, którego stan powoli się się pogarsza. Mężczyzna snuje jej opowieści, jak to robił zawsze, gdy była małą dziewczynką. Pewne szczegóły w tych jej znanych się zmieniają, lecz te strzępki informacji, które dotychczas uznawała za mało...