sznurowka

Profil użytkownika: sznurowka

Gdańsk Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 godzin temu
458
Przeczytanych
książek
543
Książek
w biblioteczce
194
Opinii
1 322
Polubień
opinii
Gdańsk Kobieta
Dodane| 9 książek
''Świat jest książką, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę" - Św. Augustyn. Ta myśl zawiera w sobie moje dwie pasje: książki i podróże <3 Serialami, filmami i dobrą muzyką też nie gardzę^*

Opinie


Na półkach:

Po "Kobietę z biblioteki" sięgnęłam z dwóch powodów - pierwszy to okładka. Ta świecąca czerwień przykuła mój wzrok 😍 A drugi: tytuł. Lubię motyw książki w książce, a biblioteka jest tu dość sugestywna. To tam jest morderstwo. Tam też poznają się główni bohaterowie.
Mówiąc szczerze nie miałam zbyt dużych oczekiwań względem tej pozycji. Nie rzuciła mi się w oczy na żadnych listach polecających, więc podeszłam sceptycznie i nie spodziewałam się szału.
Pomyliłam się. Historia wkręciła mnie mocno. Nie mogłam się oderwać. Co prawda sam wątek kryminalny, choć istotny i autorka nie pozwala o nim zapomnieć, jest jednak trochę przyćmiony wątkiem romantycznym. Jedna z postaci pobocznych sama powiedziała, że w zasadzie wszystkie książki beletrystyczne to romanse, gdyż skupiają się na relacjach. Nie powiedziałabym, że rzeczywiście dotyczy to każdej jednej powieści, ale tej na pewno. Co wcale nie czyni jej słabszej. Po prostu jest w niej nieco więcej z obyczajówki niż z mocnego kryminału, ale akcja wciąż kręci się wokół zbrodni.
Bohaterów polubiłam wszystkich. Są dość barwnymi postaciami, mają różnorodne charaktery i całkiem nieźle się uzupełniają.
Jak już wspomniałam motyw książki w książce jest tutaj wyraźny i wyszedł genialnie. Równie mocno byłam zainteresowana treścią listów, stanowiących przerywniki w akcji, jak i właściwych rozdziałów.
Książkę czytało mi się szybko i z dużą przyjemnością. Jest to zdecydowanie lżejsza pozycja. Być może na całym ogromnym rynku kryminałów, nie wyróżnia się specjalnie, ale ja nie jestem znawcą tego gatunku 😉 Mnie wydała się dość oryginalna i nie żałuję ani chwili spędzonej na lekturze.

Po "Kobietę z biblioteki" sięgnęłam z dwóch powodów - pierwszy to okładka. Ta świecąca czerwień przykuła mój wzrok 😍 A drugi: tytuł. Lubię motyw książki w książce, a biblioteka jest tu dość sugestywna. To tam jest morderstwo. Tam też poznają się główni bohaterowie.
Mówiąc szczerze nie miałam zbyt dużych oczekiwań względem tej pozycji. Nie rzuciła mi się w oczy na żadnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż książka jest początkiem cyklu, to w moje ręce wpadła jako trzecia. I muszę przyznać, że pomimo mojej znajomości dalszych wydarzeń, bawiłam się świetnie i całkiem się wkręciłam. Poznanie przeszłości bohaterów, tego jak się poznali i jak to wszystko się zaczęło, wzbudziło we mnie wiele pozytywnych emocji. Cieszę się też, że wreszcie miałam okazję zapoznać się z historią związaną z Martwym Jeziorem, ponieważ w kolejnych częściach Mads często wspomina te wydarzenia.
Ogromną zaletą tej części są bohaterowie. Każdy ma własną motywację, własny cel i nic nie jest takie oczywiste, jakby się mogło na początku wydawać. Wykreowani są bardzo wyraziście i odniosłam wrażenie, że jest o nich więcej niż w kolejnych częściach, dzięki czemu lepiej ich poznałam i polubiłam. Tego brakowało mi podczas czytania Mroźnego szlaku i Utraconej godziny. Tam - Madsa nie polubiłam, a innych za bardzo nie było. Tutaj, cóż do Madsa powoli się przekonuję, a drużyna dodała trochę smaczku i humoru.
Język nadal mi trochę przeszkadza. Nie lubię wulgaryzmów, a w tej serii pojawiają się co chwilę. Natomiast podoba mi się dużo akcji i brak przeciągania, dzięki czemu czyta się szybko, a przyjemności z tego dużo ;)

Chociaż książka jest początkiem cyklu, to w moje ręce wpadła jako trzecia. I muszę przyznać, że pomimo mojej znajomości dalszych wydarzeń, bawiłam się świetnie i całkiem się wkręciłam. Poznanie przeszłości bohaterów, tego jak się poznali i jak to wszystko się zaczęło, wzbudziło we mnie wiele pozytywnych emocji. Cieszę się też, że wreszcie miałam okazję zapoznać się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę w postaci audiobooka wysłuchałam na Legimi i przyznam, że podobała mi się dużo mniej od Życia Violette. Możliwe, że powodem było właśnie słuchanie, a nie czytanie. Być może, gdybym miała treść przed oczami, przywiązałabym się bardziej do bohaterów i polubiłabym ich. Może nie gubiłabym się tak często w czasie i przestrzeni, a tym samym byłabym dużo bardziej "w książce". Może wtedy byłabym zachwycona. Pogdybać zawsze mogę, jednak nie zmienia to niczego i koniec końców do zachwytu brakuje mi wiele.
W ogóle nie zżyłam się z główną bohaterką. Była dla mnie dość nijaka, a jednocześnie jej stosunek do randek zupełnie mi do niej nie pasował. Wydawała mi się wymuszona - na co dzień miła, sympatyczna, pracująca ze starszymi i darząca każdego podopiecznego ogromnym szacunkiem, a w soboty spotykająca się z osobą, której imienia nie pamięta... Jakoś mi się to gryzło ze sobą. Zupełnie tej postaci nie kupiłam. Jednak - jak wspomniałam, może przyczyną była pani lektor.
Rozdziały dotyczące przeszłości podobały mi się bardziej, niemniej czasami nie kojarzyłam, o kim mowa. Francuskie imiona brzmiały dla mnie podobnie i dopiero po chwili orientowałam się gdzie i u kogo jestem. Niemniej to właśnie ich losy zaciekawiły mnie najbardziej. Zwłaszcza miłość Hélène Hel i Luciena. Tego słuchałam z ogromną przyjemnością.
Sama historia też mnie za bardzo nie porwała. Domyślam się, że miało być tajemniczo i trzymać w napięciu. Zapewne miał też być niespodziewany zwrot akcji, ale mnie nie zaskoczyło nic. Najbardziej nieoczekiwane było dla mnie włamanie do policyjnego archiwum i brak jakichkolwiek konsekwencji tego czynu...
Wiem, że jest to debiut i to debiut bardzo udany. Nie ulega wątpliwości, że powieść jest bardzo życiowa i porusza jakże ważny temat drugiej szansy. Na prawdę uważam, że samodzielne czytanie zdecydowanie sprawiłoby mi dużą przyjemność, jednak wysłuchanie audiobooka bardzo to doznanie spłaszczyło.

Książkę w postaci audiobooka wysłuchałam na Legimi i przyznam, że podobała mi się dużo mniej od Życia Violette. Możliwe, że powodem było właśnie słuchanie, a nie czytanie. Być może, gdybym miała treść przed oczami, przywiązałabym się bardziej do bohaterów i polubiłabym ich. Może nie gubiłabym się tak często w czasie i przestrzeni, a tym samym byłabym dużo bardziej "w...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika sznurowka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [14]

Anna Klejzerowicz
Ocena książek:
6,5 / 10
32 książki
5 cykli
128 fanów
Laini Taylor
Ocena książek:
7,5 / 10
10 książek
2 cykle
292 fanów
Jane Austen
Ocena książek:
7,5 / 10
47 książek
2 cykle
Pisze książki z:
3474 fanów

Ulubione

Paulo Coelho Alchemik Zobacz więcej
Leigh Bardugo Szóstka wron Zobacz więcej
Brandon Sanderson Elantris Zobacz więcej
Traci Chee Czytelniczka Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
458
książek
Średnio w roku
przeczytane
46
książek
Opinie były
pomocne
1 322
razy
W sumie
wystawione
457
ocen ze średnią 8,6

Spędzone
na czytaniu
3 062
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
55
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
9
książek [+ Dodaj]