Cytaty
Nie dajcie się zabić.
Człowiek bierze do ręki rozdane karty, ogląda je, nie dostanie nowych. Może jedynie grać najlepiej, jak umie, tymi, które mu przypadły. I marzyć o tych, które mogły się trafić.
- Basia coquum -rzekł Simon. - Czy jak tam brzmi to ich motto. - Descensus averno facilis Est, "Łatwe jest zejście do piekła" - poprawił go Alec. - Ty powiedziałeś: "Pocałuj kucharza".
-Mamy system mierzenia mocy- oznajmił Caine- Właściwie wymyśliła go Diana. Umie odczytać człowieka, jeśli złapie go za ręce. Określa, jaką ma moc. Opisuje to jak zasięg w komórce. Jedna kreska, dwie, trzy. Wiesz co ja mam? -Świra?-Sam wypluł krew, która napłynęła mu do ust.
- Matka chyba to zaakceptowała - odparł Alec.- Ale ojciec...nie, niezupełnie. Kiedyś zapytał, co zmieniło mnie w geja.[...] - Odpowiedziałeś mu, mam nadzieję, że zostałeś ugryziony przez pająka geja - rzucił Simon.[...] - Czytałem komiksy Magnusa, więc wiem, o czym mówisz[...] Czy przez to nabawiłem się od niego gejowatości? - Tylko jeśli to by był prawdziwy pajęczy gej.
Niedoświadczony człowiek patrzy przeciwnikowi na ręce, wytrawny - obserwuje jego twarz.
Groźne jastrzębie polują na gołębie.
Gdyby każdy z tych słoików był wielkim diamentem, Sam i tak wolałby nutellę.
Nikomu nie ufaj, tylko sobie. Po dłuższym milczeniu dodał: A i sobie też nie zawsze.
To przecież najcenniejszy organ. I nikt nigdy nie skarży się na zbyt tłusty mózg. Nikt nigdy nie mówi, że ma mózg za krótki albo za długi, za szeroki albo za wąski. Albo brzydki. Mózg dobrze pracuje lub źle pracuje.
Każdy wygląda dużo lepiej, jeśli promieniuje zadowoleniem. Jeżeli wykorzystuje swoją inteligencję i talenty, zamiast przejmować się tym, czy aby w oczach innych jest „śliczny”.
Dorośli dużo mniej mówią o śmierci niż ludzie w moim wieku. Śmierć to taki Święty Mikołaj w świecie dorosłych, tyle że na odwrót. Gość, który zabiera wszystkie prezenty. Z dużym workiem włazi do komina i ze wszystkim, co wydrze człowiekowi z jego życia, odlatuje ciągnięty przez renifery. Jego sanie są wyładowane wspomnieniami.
Sanjit pomyślał, że nie są straszne te potwory, które się od nas całkowicie różnią. Straszne są te, które ludzi przypominają. Kryją w sobie ostrzeżenie, że to, co im się przytrafiło, może się przytrafić każdemu.
A może wszyscy jesteśmy chorzy na głowę? Może różnica polega tylko na tym, że jedni wypuszczają tkwiące w nich potwory, a inni tego nie robią?