Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ostatnią recenzję jakiejś książki napisałam tu dawno dawno temu, ale specjalnie dla tej jednej postanowiłam wypowiedzieć się kolejny raz.
Książka wpadła w moje ręce na kiermaszu tanich książek za jakieś 15 zł (teraz już wiem dlaczego).
Sama fabuła i motywy są bardzo ciekawe i do samego końca pokładałam w powieści Estrady wielkie nadzieje. Czekałam na jakieś zaskoczenie, kompletny zwrot akcji... no i się nie doczekałam.
W zasadzie już od momentu pojawienia się "klubu lolity" wiadomo gdzie szukać morderców. Tym bardziej, że do klubu należą osoby trudniące się dość specyficznymi zajęciami. Wiele wątków wydaje mi się nie do końca wyjaśnionych, w książce jest jakiś taki chaos, który powodował, że czasem musiałam się cofnąć o kilka stron żeby załapać o co chodzi. Wiele niepotrzebnych moim zdaniem, sztucznie zapychających strony rozmów i pseudo-śmiesznych wątków. Nie wiem do czego prowadzi wątek z Virginią, chyba został wpleciony ot tak, żeby był jakikolwiek wątek miłosny (?) w całej powieści. Tak samo spodziewałam się czegoś więcej odnośnie wątku ćwiczenia sztuk walki z Aurorą Marin. Kolejny wątek bez większego sensu. Kilka spraw jakby rozgrzebanych a niewyjaśnionych. Książka idzie dość wolno swoim tempem, nie ma tam szalonych zwrotów akcji ani specjalnie fascynujących motywów. Ot, znaleziono trupa, okej, trzeba go zbadać. O, znaleziono kolejnego trupa, okej, jego też trzeba zbadać. Powolne, niezbyt ciekawe szukanie poszlak. Juanito jak na nowicjusza ma trochę zbyt dużo trafnych pomysłów, chyba ani przez chwilę nie błądzi, choć robi to wielu wprawionych już w swój zawód detektywów z innych powieści. Niektóre wątki bez sensu, mają podejrzenia kto może być zamieszany w sprawę, czytelnik już wręcz wie kto jest winny, a detektywi jak gdyby nigdy nic rozprawiają o szukaniu poszlak z prawdopodobnymi mordercami. Wiele nieśmiesznych rozmów, które w zamyśle miały takie być, nie wiem po co wprowadzony i wymieniony z nazwiska (Zbigniew Kiełbasa- autor chyba szukał w Google najbardziej polskich słów żeby znaleźć dla bohatera nazwisko) bohater o polskim pochodzeniu.
Denerwuje mnie język jakim jest pisana książka i te wszystkie słowa typu "buńczuczny", "młodzik" itp. Niektóre zdania przesadnie długie, aż nie wiem gdzie się zaczęły.
Generalnie książka ma bardzo ciekawą fabułę, klimat, który można lepiej poczuć przez dokładne opisy, łącznie z opisami muzyki. Ale czegoś jej brakuje i czuję w niej wiele niedociągnięć. Jest po prostu... trochę monotonna i prosta, nie ma co liczyć na wielkie zaskoczenia, trzymanie w napięciu i te rzeczy. Czytałam ją do końca tylko po to, żeby ją skończyć, bo nie lubię niedoczytanych powieści.

Ostatnią recenzję jakiejś książki napisałam tu dawno dawno temu, ale specjalnie dla tej jednej postanowiłam wypowiedzieć się kolejny raz.
Książka wpadła w moje ręce na kiermaszu tanich książek za jakieś 15 zł (teraz już wiem dlaczego).
Sama fabuła i motywy są bardzo ciekawe i do samego końca pokładałam w powieści Estrady wielkie nadzieje. Czekałam na jakieś zaskoczenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ciekawa i zaskakująca. Na swój sposób bliska wszystkim mieszkającym w wieżowcach, czyli również mnie. Wywołała we mnie pewne lęki, że pewnego dnia mogę nie wyjść z bloku i będę nękana przez moje własne koszmary. Z takim właśnie problemem zmagali się bohaterowie. Każdy z nich miał inną historię, bogaci czy raczej biedni, wierzący czy nie, byli nękani przez koszmary, i byli zamknięci. Nie mogli zrobić nic. I chyba to było w tej książce najbardziej straszne i zarazem smutne. Niemoc. W końcu nie pozostało im nic innego, jak zmierzyć się z własnymi lękami.
Książka utrzymana w dość mrocznym nastroju, chociaż potrafi momentami rozbawić do łez. Oczywiście autor nie byłby autorem jakby nie powiązał akcji z jakąś straszną historią sprzed lat, która to wszystko spowodowała.
Powieść godna polecenia, przygody zamkniętych w wieżowcu bohaterów niesamowicie wciągają, ale wyzwalają też w człowieku jego własne lęki.

Książka ciekawa i zaskakująca. Na swój sposób bliska wszystkim mieszkającym w wieżowcach, czyli również mnie. Wywołała we mnie pewne lęki, że pewnego dnia mogę nie wyjść z bloku i będę nękana przez moje własne koszmary. Z takim właśnie problemem zmagali się bohaterowie. Każdy z nich miał inną historię, bogaci czy raczej biedni, wierzący czy nie, byli nękani przez koszmary,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Siedlisko Robert Cichowlas, Kazimierz Kyrcz jr
Ocena 5,8
Siedlisko Robert Cichowlas, K...

Na półkach: ,

Ta książka po raz kolejny przekonała mnie, że polskie książki tego gatunku też bywają wyśmienite. Chociaż akcja zapowiadała się niepozornie, ot jak każdy filmowy horror, to okazała się bardzo wciągająca i wcale nie taka błaha. Książka ogólnie, chociaż czasem bohaterowie oddają się po prostu codziennym czynnościom, nadal przyjemnie się ją czyta. Wątek również dość niebanalny, potrafił zaskoczyć, przynajmniej mnie ;)

Ta książka po raz kolejny przekonała mnie, że polskie książki tego gatunku też bywają wyśmienite. Chociaż akcja zapowiadała się niepozornie, ot jak każdy filmowy horror, to okazała się bardzo wciągająca i wcale nie taka błaha. Książka ogólnie, chociaż czasem bohaterowie oddają się po prostu codziennym czynnościom, nadal przyjemnie się ją czyta. Wątek również dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Jeden dzień" wywołał we mnie tyle emocji, ile żadna inna książka. Bywa śmieszny, bywa lekki, bywa smutny i przygnębiający. Bohaterowie dorastają w swoich własnych światach, realizując swoje własne marzenia, idąc naprzód i cofając się, kochając się i nienawidząc. Zmieniają się przez te wszystkie lata, kiedy piszą do siebie listy. Czasem idzie im dobrze, ale popełniają też błędy. W końcu po tylu latach coś poważniejszego się między nimi zaczyna dziać. I dzieje się też tragedia.
Książka bardzo bliska nam wszystkim- zwykłym ludziom, którzy nie zawsze wszystko robimy dobrze, musimy przepraszać i wybaczać.
Bywały momenty, że łzy lały mi się wodospadami czytając tą książkę. Ale również uśmiałam się na niej do łez. Zdecydowanie godna polecenia.

"Jeden dzień" wywołał we mnie tyle emocji, ile żadna inna książka. Bywa śmieszny, bywa lekki, bywa smutny i przygnębiający. Bohaterowie dorastają w swoich własnych światach, realizując swoje własne marzenia, idąc naprzód i cofając się, kochając się i nienawidząc. Zmieniają się przez te wszystkie lata, kiedy piszą do siebie listy. Czasem idzie im dobrze, ale popełniają też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno mi coś powiedzieć o tej książce. Momentami ciężka, momentami smutna, momentami sprawiająca, że człowiek traci wiarę w ludzkość. Ani razu się nie uśmiechnęłam czytając ją, była po prostu od początku przygnębiająca. Ten fakt sprawił, że odkładałam ją kilka razy na półkę i nie zamierzałam do niej wracać. Historia świetnego lekarza, który przez chorobę córki dowiaduje się w jak kiepskiej sytuacji potrafi być pacjent, i że nie zawsze można mu pomóc- nawet jeśli to jego własna córka, to nie on zajmuje się historią jej choroby. Często zbywany przez innych, można by rzec, że walczy z wiatrakami. Kilka razy załamywałam ręce nad tą książką, przygnębiona tym, że nie może pomóc córce.
Poza tym książka niebanalna i interesująca, choć jak już napisałam, niezwykle przygnębiająca.

Trudno mi coś powiedzieć o tej książce. Momentami ciężka, momentami smutna, momentami sprawiająca, że człowiek traci wiarę w ludzkość. Ani razu się nie uśmiechnęłam czytając ją, była po prostu od początku przygnębiająca. Ten fakt sprawił, że odkładałam ją kilka razy na półkę i nie zamierzałam do niej wracać. Historia świetnego lekarza, który przez chorobę córki dowiaduje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile romans raz na jakiś czas mogę przeczytać, to "romanse historyczne" były mi raczej obce. Książkę dostałam w prezencie od nauczycielki kilka lat temu i tyle czasu potrzebowałam, żeby się do niej przekonać.
Jednak książka okazała się niezwykle ciekawa i wciągająca, pewnie dlatego też, że nigdy nie miałam z taką do czynienia. Historyczne są tylko same rysy powieści, bardzo zaciekawiły mnie przedstawione w niej czasy. Kobiety w pięknych długich sukniach, bale i schadzki w ogrodach. Już z tego względu książka jest przesiąknięta pięknem i romantyzmem. Nie zabrakło też trudnej do rozwikłania zagadki, której akcja rozszerza się i ciągnie przez całą powieść. Zmartwiło mnie jedynie, że tak mało było mówione o samej tytułowej "Złotej orchidei".
Ogólnie książka wciągająca i ciekawa, ani przez chwilę nie była nudna, brak ciągnących się w nieskończoność opisów, cały czas coś się w niej dzieje. Interesujący wątek miłosny, momentami delikatny, a czasem dość pikantny. Książka utrzymana w bardzo ciekawym nastroju przeplatającego się romantyzmu i grozy.

O ile romans raz na jakiś czas mogę przeczytać, to "romanse historyczne" były mi raczej obce. Książkę dostałam w prezencie od nauczycielki kilka lat temu i tyle czasu potrzebowałam, żeby się do niej przekonać.
Jednak książka okazała się niezwykle ciekawa i wciągająca, pewnie dlatego też, że nigdy nie miałam z taką do czynienia. Historyczne są tylko same rysy powieści,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swojego czasu byłam zachwycona "Zmierzchem". Ach ta miłość wampira i zwyczajnej dziewczyny o dwóch lewych nogach. Dawała nadzieję ludziom takim jak ja, że gdzieś czeka na każdego jakiś błyszczący (?!) wampir. Teraz po przeczytaniu jej ponownie i dodając perspektywę czasu dochodzę do wniosku, że jest ona po prostu... nudna. Kiedy "Zmierzch" ukazał się w postaci książki i jako ekranizacja, motyw wampirów dopiero wchodził. Dziś książka ta ginie wśród setek innych książek o wampirach i innych nieśmiertelnych wampiropodobnych istotach. Najsmutniejsze jest to, że jest pisana w postaci pamiętnika i nie ma w niej niemal żadnej akcji. No, jak nie liczyć faktu gdy Bella robiła pranie. Poza tym główna bohaterka potrafi zanudzić czytelnika tym, jak przez 3 strony powieści siada na krześle. Akcja rozwija się dopiero pod koniec, no i nieco wtedy gdy panna Swan zastanawia się kim jest chłopak, który tak zawzięcie chce jej unikać. Jeśli ktoś oglądał film i czuje się niekompletny, to polecam przeczytać dla samego uzupełnienia informacji, bo pojawia się trochę sytuacji, których film nie zmieścił.

Swojego czasu byłam zachwycona "Zmierzchem". Ach ta miłość wampira i zwyczajnej dziewczyny o dwóch lewych nogach. Dawała nadzieję ludziom takim jak ja, że gdzieś czeka na każdego jakiś błyszczący (?!) wampir. Teraz po przeczytaniu jej ponownie i dodając perspektywę czasu dochodzę do wniosku, że jest ona po prostu... nudna. Kiedy "Zmierzch" ukazał się w postaci książki i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest dowodem na to, że jej autor- Joe Hill odziedziczył chociaż trochę talentu po ojcu ;) "Pudełko w kształcie serca" przyciąga nie tylko ciekawym tytułem (przywodzącym na myśl hit Nirvany), ale także niebanalną fabułą. W końcu kto może kupić ducha w pudełku? Akcja toczy się ciekawie i niezbyt zawile. Spodziewałam się może nieco innego rozwiązania niektórych spraw i innego zakończenia. Jednakże książka mnie nie zawiodła, nie pokładałam w niej nie wiadomo jakich nadziei.

Ta książka jest dowodem na to, że jej autor- Joe Hill odziedziczył chociaż trochę talentu po ojcu ;) "Pudełko w kształcie serca" przyciąga nie tylko ciekawym tytułem (przywodzącym na myśl hit Nirvany), ale także niebanalną fabułą. W końcu kto może kupić ducha w pudełku? Akcja toczy się ciekawie i niezbyt zawile. Spodziewałam się może nieco innego rozwiązania niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trafiłam na tą książkę przypadkiem i długo się zbierałam żeby zacząć ją czytać. Ale jak już zaczęłam to skończyłam w krótkim czasie. To książka o bardzo bogatej fabule, wielu skomplikowanych postaciach, z których każda przeżywa swoją własną historię. Fabuła nigdy nie "gaśnie", akcja toczy się cały czas. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Bardzo przyjemna lektura, polecam :)

Trafiłam na tą książkę przypadkiem i długo się zbierałam żeby zacząć ją czytać. Ale jak już zaczęłam to skończyłam w krótkim czasie. To książka o bardzo bogatej fabule, wielu skomplikowanych postaciach, z których każda przeżywa swoją własną historię. Fabuła nigdy nie "gaśnie", akcja toczy się cały czas. Nie mogłam się oderwać od tej książki. Bardzo przyjemna lektura,...

więcej Pokaż mimo to