rozwiń zwiń
myonica

Profil użytkownika: myonica

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 10 tygodni temu
11
Przeczytanych
książek
11
Książek
w biblioteczce
9
Opinii
26
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ostatnią recenzję jakiejś książki napisałam tu dawno dawno temu, ale specjalnie dla tej jednej postanowiłam wypowiedzieć się kolejny raz.
Książka wpadła w moje ręce na kiermaszu tanich książek za jakieś 15 zł (teraz już wiem dlaczego).
Sama fabuła i motywy są bardzo ciekawe i do samego końca pokładałam w powieści Estrady wielkie nadzieje. Czekałam na jakieś zaskoczenie, kompletny zwrot akcji... no i się nie doczekałam.
W zasadzie już od momentu pojawienia się "klubu lolity" wiadomo gdzie szukać morderców. Tym bardziej, że do klubu należą osoby trudniące się dość specyficznymi zajęciami. Wiele wątków wydaje mi się nie do końca wyjaśnionych, w książce jest jakiś taki chaos, który powodował, że czasem musiałam się cofnąć o kilka stron żeby załapać o co chodzi. Wiele niepotrzebnych moim zdaniem, sztucznie zapychających strony rozmów i pseudo-śmiesznych wątków. Nie wiem do czego prowadzi wątek z Virginią, chyba został wpleciony ot tak, żeby był jakikolwiek wątek miłosny (?) w całej powieści. Tak samo spodziewałam się czegoś więcej odnośnie wątku ćwiczenia sztuk walki z Aurorą Marin. Kolejny wątek bez większego sensu. Kilka spraw jakby rozgrzebanych a niewyjaśnionych. Książka idzie dość wolno swoim tempem, nie ma tam szalonych zwrotów akcji ani specjalnie fascynujących motywów. Ot, znaleziono trupa, okej, trzeba go zbadać. O, znaleziono kolejnego trupa, okej, jego też trzeba zbadać. Powolne, niezbyt ciekawe szukanie poszlak. Juanito jak na nowicjusza ma trochę zbyt dużo trafnych pomysłów, chyba ani przez chwilę nie błądzi, choć robi to wielu wprawionych już w swój zawód detektywów z innych powieści. Niektóre wątki bez sensu, mają podejrzenia kto może być zamieszany w sprawę, czytelnik już wręcz wie kto jest winny, a detektywi jak gdyby nigdy nic rozprawiają o szukaniu poszlak z prawdopodobnymi mordercami. Wiele nieśmiesznych rozmów, które w zamyśle miały takie być, nie wiem po co wprowadzony i wymieniony z nazwiska (Zbigniew Kiełbasa- autor chyba szukał w Google najbardziej polskich słów żeby znaleźć dla bohatera nazwisko) bohater o polskim pochodzeniu.
Denerwuje mnie język jakim jest pisana książka i te wszystkie słowa typu "buńczuczny", "młodzik" itp. Niektóre zdania przesadnie długie, aż nie wiem gdzie się zaczęły.
Generalnie książka ma bardzo ciekawą fabułę, klimat, który można lepiej poczuć przez dokładne opisy, łącznie z opisami muzyki. Ale czegoś jej brakuje i czuję w niej wiele niedociągnięć. Jest po prostu... trochę monotonna i prosta, nie ma co liczyć na wielkie zaskoczenia, trzymanie w napięciu i te rzeczy. Czytałam ją do końca tylko po to, żeby ją skończyć, bo nie lubię niedoczytanych powieści.

Ostatnią recenzję jakiejś książki napisałam tu dawno dawno temu, ale specjalnie dla tej jednej postanowiłam wypowiedzieć się kolejny raz.
Książka wpadła w moje ręce na kiermaszu tanich książek za jakieś 15 zł (teraz już wiem dlaczego).
Sama fabuła i motywy są bardzo ciekawe i do samego końca pokładałam w powieści Estrady wielkie nadzieje. Czekałam na jakieś zaskoczenie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ciekawa i zaskakująca. Na swój sposób bliska wszystkim mieszkającym w wieżowcach, czyli również mnie. Wywołała we mnie pewne lęki, że pewnego dnia mogę nie wyjść z bloku i będę nękana przez moje własne koszmary. Z takim właśnie problemem zmagali się bohaterowie. Każdy z nich miał inną historię, bogaci czy raczej biedni, wierzący czy nie, byli nękani przez koszmary, i byli zamknięci. Nie mogli zrobić nic. I chyba to było w tej książce najbardziej straszne i zarazem smutne. Niemoc. W końcu nie pozostało im nic innego, jak zmierzyć się z własnymi lękami.
Książka utrzymana w dość mrocznym nastroju, chociaż potrafi momentami rozbawić do łez. Oczywiście autor nie byłby autorem jakby nie powiązał akcji z jakąś straszną historią sprzed lat, która to wszystko spowodowała.
Powieść godna polecenia, przygody zamkniętych w wieżowcu bohaterów niesamowicie wciągają, ale wyzwalają też w człowieku jego własne lęki.

Książka ciekawa i zaskakująca. Na swój sposób bliska wszystkim mieszkającym w wieżowcach, czyli również mnie. Wywołała we mnie pewne lęki, że pewnego dnia mogę nie wyjść z bloku i będę nękana przez moje własne koszmary. Z takim właśnie problemem zmagali się bohaterowie. Każdy z nich miał inną historię, bogaci czy raczej biedni, wierzący czy nie, byli nękani przez koszmary,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Siedlisko Robert Cichowlas, Kazimierz Kyrcz jr
Ocena 5,8
Siedlisko Robert Cichowlas, K...

Na półkach: ,

Ta książka po raz kolejny przekonała mnie, że polskie książki tego gatunku też bywają wyśmienite. Chociaż akcja zapowiadała się niepozornie, ot jak każdy filmowy horror, to okazała się bardzo wciągająca i wcale nie taka błaha. Książka ogólnie, chociaż czasem bohaterowie oddają się po prostu codziennym czynnościom, nadal przyjemnie się ją czyta. Wątek również dość niebanalny, potrafił zaskoczyć, przynajmniej mnie ;)

Ta książka po raz kolejny przekonała mnie, że polskie książki tego gatunku też bywają wyśmienite. Chociaż akcja zapowiadała się niepozornie, ot jak każdy filmowy horror, to okazała się bardzo wciągająca i wcale nie taka błaha. Książka ogólnie, chociaż czasem bohaterowie oddają się po prostu codziennym czynnościom, nadal przyjemnie się ją czyta. Wątek również dość...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika myonica

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
11
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
26
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
71
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]