Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta książka to arcydzieło, wracałam do niej bodajże 3 razy w liceum, dla mnie temat kontrowersyjny, ale naprawdę warto "pokarmić" się tym cudownym językiem, który pamiętam, i który został zawarty w książce.

Ta książka to arcydzieło, wracałam do niej bodajże 3 razy w liceum, dla mnie temat kontrowersyjny, ale naprawdę warto "pokarmić" się tym cudownym językiem, który pamiętam, i który został zawarty w książce.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ukochana książka z czasów dziecięcych; klimat, który w sobie ma sprawia, że chce mi się wracać do tego typu książek nawet teraz (w wieku 24 lat), stąd może moje umiłowanie do Johna Greena. Wyzwoliła we mnie ogromne emocje, szczególnie ten fragment bodajże Gemmy, w którym mówi o swoim dzieciństwie i o tym, kto zaszczepił w niej dane uczucia. Ogólnie ta książka to dla mnie taki mały majstersztyk o narkotykach i młodych narkomanach, mam do niej spory sentyment i zalecam, nie omijać nikomu.

Moja ukochana książka z czasów dziecięcych; klimat, który w sobie ma sprawia, że chce mi się wracać do tego typu książek nawet teraz (w wieku 24 lat), stąd może moje umiłowanie do Johna Greena. Wyzwoliła we mnie ogromne emocje, szczególnie ten fragment bodajże Gemmy, w którym mówi o swoim dzieciństwie i o tym, kto zaszczepił w niej dane uczucia. Ogólnie ta książka to dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nudna, akcja toczyła się w nieskończoność; choć przekazuje dobre wartości i jest pouczająca, uważam, że warto się "przemęczyć". Mnie osobiście nie porwała, choć do twórczości Johna Greena mam duży sentyment, i uważam, że warto ją poznać, jest po prostu specyficzna, co kto lubi.

Książka nudna, akcja toczyła się w nieskończoność; choć przekazuje dobre wartości i jest pouczająca, uważam, że warto się "przemęczyć". Mnie osobiście nie porwała, choć do twórczości Johna Greena mam duży sentyment, i uważam, że warto ją poznać, jest po prostu specyficzna, co kto lubi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam już dosyć dawno tę powieść, ale pamiętam, że była sielska - mimo trudnej sytuacji głównej bohaterki (uwaga na spoilery) wprowadziła mnie w błogi stan i czytałam ją z przyjemnością. To był mój początek z twórczością Evansa, i niecierpliwie się by poznać więcej jego dzieł tego typu.

Przeczytałam już dosyć dawno tę powieść, ale pamiętam, że była sielska - mimo trudnej sytuacji głównej bohaterki (uwaga na spoilery) wprowadziła mnie w błogi stan i czytałam ją z przyjemnością. To był mój początek z twórczością Evansa, i niecierpliwie się by poznać więcej jego dzieł tego typu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To już druga książka Elizabeth Gilbert , którą miałam okazję i zaszczyt przeczytać:) Opisuje ona perypetie (jeśli można to tak nazwać) 19-letniej Vivian, która po wyrzuceniu ze swojego rodzinnego collegu, przenosi się do Nowego Jorku i tam rozpoczyna nowe, burzliwe, pełne wrażeń życie. Wszystko załamuje się jakby w środku, czy w jeszcze dalszej części książki. Dochodzi do skandalu; jako, że jest to powieść historyczna, której dzieje mają miejsce podczas II wojny światowej dochodzi do kataklizmu. Nie raz odczuwałam wzruszenie podczas czytania tej powieści i nie zapomnę jej nigdy. Czytałam ją, będac w dużym stresie, a ona "odblokowała" coś we mnie i pozwoliła wyzdrowieć. Rozrywka pełną parą!
Polecam.

To już druga książka Elizabeth Gilbert , którą miałam okazję i zaszczyt przeczytać:) Opisuje ona perypetie (jeśli można to tak nazwać) 19-letniej Vivian, która po wyrzuceniu ze swojego rodzinnego collegu, przenosi się do Nowego Jorku i tam rozpoczyna nowe, burzliwe, pełne wrażeń życie. Wszystko załamuje się jakby w środku, czy w jeszcze dalszej części książki. Dochodzi do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam, że pomimo mojego upodobania do różnego rodzaju książek psychologicznych, akurat ta niezbyt mnie zachęciła. Poradników na ten temat jest bardzo dużo i do tej pory nie dowiedziałam się z żadnego nic, co by mnie zainteresowało. Ku mojemu zdziwieniu i uciesze okazało się, że lektura tego poradnika jest strzałem w dziesiątkę. Jako kreatywna i nieco bezczelna dziewucha, która „zawsze wie, co powiedzieć”, nie sądziłam, że dowiem się stąd czegoś jeszcze, co będę miała okazję wcielić w życie. Spotkała mnie miła niespodzianka. Autor doskonale uwzględnił wszelkie warunki, które powinny zostać spełnione, jeśli chcemy by riposta (ja je nazywam dissami :D) była trafna – sporo miejsca poświęcono mowie ciała, która w tej materii ma niekiedy kluczowe znaczenie. Poradnik zmusza do lekkiego wysiłku umysłowego – odpowiadanie na niektóre zadane odpowiedzi pobudza wyobraźnię i wytęża łeb. Po przeczytaniu tej pozycji, czułam się jeszcze pewniejsza siebie niż dotychczas. Przy okazji powtórzyłam sobie parę tekstów z dzieciństwa, które już dawno wyleciały mi z głowy, a w niektórych sytuacjach mogą się okazać niezawodne. Z czystym sercem mogę polecić, to wybawienie boskie nie tylko dla żółtodzioba.

Przyznam, że pomimo mojego upodobania do różnego rodzaju książek psychologicznych, akurat ta niezbyt mnie zachęciła. Poradników na ten temat jest bardzo dużo i do tej pory nie dowiedziałam się z żadnego nic, co by mnie zainteresowało. Ku mojemu zdziwieniu i uciesze okazało się, że lektura tego poradnika jest strzałem w dziesiątkę. Jako kreatywna i nieco bezczelna dziewucha,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć z reguły lektury tego typu omijałam szerokim łukiem, uważając je za stratę czasu, akurat ta, wielokrotnie polecana przez liczne forumowiczki na pewnym babskim forum jako LEKTURA OBOWIĄZKOWA, trafiła do moich rąk (a raczej oczu, bo pierwotnie widziałam ją w formie ebooka). 
Lektura w pełni potwierdziła słuszność moich zachowań w obrębie kontaktów nie tylko damsko-męskich, ale w ogóle, choć dla wielu osób z mojego bliskiego otoczenia wydawały się co najmniej dziwaczne. No tak, od przedszkola powtarzano mi, że „dziewczynka musi być przede wszystkim milutka i grzeczna”, a jako osoba o lekko buntowniczych cechach, jestem krnąbrnym, bezczelnym i upartym bachorem, którego nikt w życiu nie będzie chciał (oj mamo)  Poradnik „Dlaczego mężczyżni kochają zołzy” burzy prawdziwość stereotypów na temat miłych, uległych dziewuszek (no, w tym przypadku już młodych kobiet), które, robiąc dobrą minę do złej gry polecą na każde skinienie faceta, nie odważając mu się sprzeciwić. Zdaniem Sherry Argov określenie „zołza” nie powinno być odczytywane dosłownie, nie miała na myśli kobiety o zgryźliwym, złośliwym czy zrzędliwym usposobieniu. Wydźwięk tego słowa ma wydźwięk nieco satyryczny, żartobliwy, odnosi się do silnych kobiet, które potrafią stworzyć wokół siebie charakterystyczną aurę pewności siebie), Zachowanie tytułowej „zołzy” jest bardziej tajemnicze i kiedy trzeba – powściągliwe – co intryguje mężczyzn i sprawia, że kobieta w ich oczach staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Nie rezygnuje ze swojego życia, pasji i nie odwołuje w ostatniej chwili spotkania z przyjaciółką, (dlatego że amator puścił dzynka w ostatniej chwili) przez co pozostaje interesująca i przede wszystkim zachowuje swoją niezależność. Zachowując spokój i przytomność umysłu, pozwala się stopniowo zdobywać mężczyźnie, który po skomplikowanej grze będzie ją szczerze kochał, pożądał i doceniał (a nie traktował jak koło zapasowe czy nagrodę pocieszenia, jak w przypadku większości spolegliwych kobietek).  Książkę polecam każdej kobiecie, bo pozwala ona spojrzeć na pewne zachowania z zupełnie odmiennej perspektywy.:)

Choć z reguły lektury tego typu omijałam szerokim łukiem, uważając je za stratę czasu, akurat ta, wielokrotnie polecana przez liczne forumowiczki na pewnym babskim forum jako LEKTURA OBOWIĄZKOWA, trafiła do moich rąk (a raczej oczu, bo pierwotnie widziałam ją w formie ebooka). 
Lektura w pełni potwierdziła słuszność moich zachowań w obrębie kontaktów nie tylko...

więcej Pokaż mimo to